mam 22 lata. Od ok. 2-3 lat borykam się z paraliżującym stresem. Stresuje mnie to, że mogę dostać bi
5
odpowiedzi
mam 22 lata. Od ok. 2-3 lat borykam się z paraliżującym stresem. Stresuje mnie to, że mogę dostać biegunki w miejscu publicznym, ciągle intensywnie o tym myślę, mam wrażenie, że mój umysł nie ma od tego spokoju (ciągłe analizy "ryzyka", dokładne planowanie każdego kroku). Dodam, że jeżeli o tym myślę to problem pojawia się nie tylko w mojej głowie i nie potrafię nad sobą zapanować, cała drżę, robi mi się słabo i oddech spłyca się i przyspiesza. Od 4 lat mam chłopaka, który o tym wie, ale i tak nasze relacje w każdym aspekcie związku są przez to osłabione, ponieważ on by chciał gdzieś wyjechać, zjeść coś na mieście, a mnie to za bardzo stresuje. Z resztą nie tylko z nim, ale ze wszystkimi znajomymi te relacje są ograniczone przeze mnie bardziej lub mniej świadomie. Moja pewność siebie już praktycznie nie istnieje, stresuje mnie każde wyjście z domu, często jestem przez to smutna, wściekła, mam ogromne kompleksy i zazdroszczę innym "normalnego" życia. Z domu wychodzić muszę z racji na studia, psa czy inne obowiązki, więc staram się zwalczać natrętne myśli i zmuszam się do każdego wyjścia żeby nie pogorszyć swojej sytuacji. Próbowałam to przepracować, stres łagodzić medytacją, stosuję pozytywną autosugestię, trochę pomaga, ale to nie jest to, czego oczekuję. Chciałabym bez nerwów jeździć na wycieczki, spontanicznie gdzieś wychodzić i przede wszystkim być spokojna. Czy jest jakaś technika/sposób na pracę sama ze sobą, aby wyeliminować mój problem czy jest on już zbyt daleko posunięty?
Droga Pani, jeśli dobrze zrozumiałem Pani samoopis, biegunka może być efektem stresu (to objaw). Należy wtedy znaleźć źródło, czyli stresor. Jeśli jednak to stresor (trudno jednoznacznie to ocenić po kilku zdaniach), trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie "skąd się wziął?". Warto skonsultować Pani przypadek w gabinecie psychologicznym. Pozdrawiam, Radosław Krąpiec, psycholog
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Polecam wizytę w gabinecie psychologicznym, warto byłoby znaleźć przyczynę stresu. Warto byłoby popracować nad poprawą samooceny, też pomaga przy redukowaniu stresu. Pozdrawiam,
Jagoda Turowska psycholog
Jagoda Turowska psycholog
Psychoterapia jest procesem, gdzie mogloby dojsc do weryfikacji co to jest, skad sie bierze, dlaczego. Nie jest to przyjemne zaznaczam na poczatku. Ale warto. Jest duzo technik, ale prosze zaifac osobom, ktore maja w tym zakresie odpowiednie kwalifikacje. Na poczatek zapraszam Pania do uwaznosci. Do kierowanych medytacji nad oddechem wlasnie wtedy kiedy doswiadcza Pani nerwow. Co dalej, to juz prosze zdecydowac i sie do kogos z naszej spolecznosci psychoterapeutow zapisac. powodzenia !!!
Dzień dobry,
Droga Pani, w opisywanych przez Panią trudnościach, jakie zdecydowanie zaburzają Pani relacje i podstawowe funkcjonowanie osią problemu wydaje się być lęk, wywołujący nerwicowe koło reakcji. Być może cierpi Pani na fobię społeczną- pacjenci w takich wypadkach wyrażają silne przekonanie, że oni i ich zachowania będą negatywnie oceniane przez innych.
Techniki relaksacyjne pomogą, ale również psychoterapia, polegająca m.in. na systematycznej desensytyzacji, czyli oswajania z bodźcem stresowym.
Sądzę,że psychoterapia jest konieczna jednak w mojej ocenie aby wesprzeć redukcję tych wszystkich fantazji na temat tego, w jaki sposób miałaby się Pani nie spisać czy skompromitować na zewnątrz przestrzeni, w której Pani funkcjonuje, rozważyłabym także wizytę u psychiatry jeśli dotychczasową Pani wiedzą i techniki, które Pani stosuje lub zastosuje z pomocą terapeuty nie okażą się wystarczające w związku z głębokością problemu.
Problem można rozwiązać zarówno psychoterapią jak i jej farmakologicznym wsparciem, wyciszającym nieco objawy.
Powodzenia!
Droga Pani, w opisywanych przez Panią trudnościach, jakie zdecydowanie zaburzają Pani relacje i podstawowe funkcjonowanie osią problemu wydaje się być lęk, wywołujący nerwicowe koło reakcji. Być może cierpi Pani na fobię społeczną- pacjenci w takich wypadkach wyrażają silne przekonanie, że oni i ich zachowania będą negatywnie oceniane przez innych.
Techniki relaksacyjne pomogą, ale również psychoterapia, polegająca m.in. na systematycznej desensytyzacji, czyli oswajania z bodźcem stresowym.
Sądzę,że psychoterapia jest konieczna jednak w mojej ocenie aby wesprzeć redukcję tych wszystkich fantazji na temat tego, w jaki sposób miałaby się Pani nie spisać czy skompromitować na zewnątrz przestrzeni, w której Pani funkcjonuje, rozważyłabym także wizytę u psychiatry jeśli dotychczasową Pani wiedzą i techniki, które Pani stosuje lub zastosuje z pomocą terapeuty nie okażą się wystarczające w związku z głębokością problemu.
Problem można rozwiązać zarówno psychoterapią jak i jej farmakologicznym wsparciem, wyciszającym nieco objawy.
Powodzenia!
Witam serdecznie.
Doświadczane przez panią skutki silnego stresu, wydają sie mieć podłoże lękowe. Opisane przez panią trudności funkcjonowania na co dzień, ograniczenia życia prywatnego, osobistego i długi czas trwania tej sytuacji (2-3 lata) wydają się wskazywać na potrzebę skorzystania z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Przyczyny pani stresu mogą być bardzo rożne, może to być np. jakieś pojedyncze silne przeżycie, efekt długotrwałej sytuacji życiowej, pewne przekonania na temat siebie. W procesie psychoterapii może pani odnaleźć te źródła i przepracować je aby móc w pełni cieszyć się życiem. Psychoterapia może pani ułatwić te walkę , która juz dzisiaj pani podejmuje korzystając z autosugestii czy medytacji.
Jeśli się pani nie zdecyduje na taka formę pomocy to mogę polecić książkę EDMUNDA J. BOURNE` Lęk i fobia. Praktyczny podręcznik dla osób z zaburzeniami lękowymi." ` Proszę się nie zrazić tytułem , książka jest praktycznym poradnikiem dla wszystkich, którzy zmagają się z różnymi lękami. Zawiera m.in. rozdziały dotyczące poczucia własnej wartości, przyczyn zaburzeń lękowych, relaksacji.
Pozdrawiam, Aleksandra Dawidziuk- psycholog
Doświadczane przez panią skutki silnego stresu, wydają sie mieć podłoże lękowe. Opisane przez panią trudności funkcjonowania na co dzień, ograniczenia życia prywatnego, osobistego i długi czas trwania tej sytuacji (2-3 lata) wydają się wskazywać na potrzebę skorzystania z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Przyczyny pani stresu mogą być bardzo rożne, może to być np. jakieś pojedyncze silne przeżycie, efekt długotrwałej sytuacji życiowej, pewne przekonania na temat siebie. W procesie psychoterapii może pani odnaleźć te źródła i przepracować je aby móc w pełni cieszyć się życiem. Psychoterapia może pani ułatwić te walkę , która juz dzisiaj pani podejmuje korzystając z autosugestii czy medytacji.
Jeśli się pani nie zdecyduje na taka formę pomocy to mogę polecić książkę EDMUNDA J. BOURNE` Lęk i fobia. Praktyczny podręcznik dla osób z zaburzeniami lękowymi." ` Proszę się nie zrazić tytułem , książka jest praktycznym poradnikiem dla wszystkich, którzy zmagają się z różnymi lękami. Zawiera m.in. rozdziały dotyczące poczucia własnej wartości, przyczyn zaburzeń lękowych, relaksacji.
Pozdrawiam, Aleksandra Dawidziuk- psycholog
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.