Mam 26 lat. Cierpię na BPD, od dziewięciu lat leczę się psychiatrycznie, od dwóch uczęszczam na psyc
2
odpowiedzi
Mam 26 lat. Cierpię na BPD, od dziewięciu lat leczę się psychiatrycznie, od dwóch uczęszczam na psychoterapię. Wydawało mi się, że mój stan ulega poprawie, jednak tydzień temu wszystko się zawaliło. Znowu powróciła moja chęć niszczenia i życzenie źle wszystkim ludziom oraz niewiara w to, że może być dobrze. Wyzywam terapeutę od "śmieci", jak przed poprawą. Czy taki powrót do stanu wyjściowego po dwóch latach psychoterapii się zdarza? Czy po takim załamaniu mam jeszcze szansę na poprawę.
Dzień dobry, na początku chciałam dodać otuchy, proszę się nie poddawać, takie momenty regresu w leczniu się zdarzają, być może jest to moment, w którym zbliżyliście sie z terapeutą, i pojawia się lęk przed tym - co jest istotą tego zaburzenia(potrzeba bliskości i lęk przed nią).
Proszę o tym mówić na terapii. Leczenie borderline to proces, który może trwać lata, najważniejsze jest jednak, że przynosi poprawę. Życzę powodzenie i cierpliwości.Pozdrawiam Agnieszka Gałańczuk
Proszę o tym mówić na terapii. Leczenie borderline to proces, który może trwać lata, najważniejsze jest jednak, że przynosi poprawę. Życzę powodzenie i cierpliwości.Pozdrawiam Agnieszka Gałańczuk
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
To, że w trakcie procesu psychoterapii pojawiają się momenty gorszego samopoczucia czy funkcjonowania jest zupełnie normalne, a nawet - zazwyczaj oznacza, że leczenie postępuje prawidłowo, a już zupełnie, wcale nie musi świadczyć o tym, że coś z psychoterapią czy leczeniem jest nie tak. Takie momenty kryzysu pojawiają, a nawet powinny się pojawić w trakcie leczenia i mogą mieć one różne znaczenie czy przyczyny. Najważniejsze jest, by wspólnie z terapeutą zrozumieć to, co się dzieje, by nadać temu sens, by o tym, co się przeżywa otwarcie rozmawiać i kontynuować terapię. Ma Pani / Pan poczucie, że wszystko się zawaliło, rozumiem, że to bardzo ciężki i przykry moment. Jednak warto go przetrzymać, zwłaszcza, że słychać w tym, co Pani / Pan napisał/a, że bardzo Pani / Panu zależy na wyzdrowieniu i poprawie.
Życzę dalszej poprawy oraz troskliwości i wyrozumiałości dla siebie w tym, jakże wymagającym procesie zmieniania się.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta Niwczyk
To, że w trakcie procesu psychoterapii pojawiają się momenty gorszego samopoczucia czy funkcjonowania jest zupełnie normalne, a nawet - zazwyczaj oznacza, że leczenie postępuje prawidłowo, a już zupełnie, wcale nie musi świadczyć o tym, że coś z psychoterapią czy leczeniem jest nie tak. Takie momenty kryzysu pojawiają, a nawet powinny się pojawić w trakcie leczenia i mogą mieć one różne znaczenie czy przyczyny. Najważniejsze jest, by wspólnie z terapeutą zrozumieć to, co się dzieje, by nadać temu sens, by o tym, co się przeżywa otwarcie rozmawiać i kontynuować terapię. Ma Pani / Pan poczucie, że wszystko się zawaliło, rozumiem, że to bardzo ciężki i przykry moment. Jednak warto go przetrzymać, zwłaszcza, że słychać w tym, co Pani / Pan napisał/a, że bardzo Pani / Panu zależy na wyzdrowieniu i poprawie.
Życzę dalszej poprawy oraz troskliwości i wyrozumiałości dla siebie w tym, jakże wymagającym procesie zmieniania się.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta Niwczyk
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.