Mam 29 lat w wieku 11 lat zaczałem cpac i pic ciągami w wieku 22 lat zacząłem sie leczyc psychiatryc
4
odpowiedzi
Mam 29 lat w wieku 11 lat zaczałem cpac i pic ciągami w wieku 22 lat zacząłem sie leczyc psychiatrycznie teraz jestem w abstynecji 7 lat w tym czasie skonczylem LO i teraz robie studium informatyczne potem mam nadzieje ze bedą studia ale odkąd sie lecze zerwalem wszystkie stare kontakty i po prostu nie mam znajomych jest tylko w polsce ojciec ktory jak tylko go widze sie wydziera a jak bylem w nalogu to mnie ciągle bil i wyrzucal z domu a mama w szkocji jest z bratem i jak ostatnio brat przylecial do polski to nawet mnie nie odwiedzil, nie mam sily na dalsze zycie caly czas sie zmagam co prawda z malymi urojeniami ale jednak i jest lepiej niz np 4 lata temu bo juz mnie glosy nie obrazają i nie komentują moich mysli a byl okres ze 2 lata lezalem w lozku a glosy mnie ponizaly i komentowaly wszystkie moje mysli ale jestem po prostu sam na tym swiecie od 7 lat a nawet wiecej bo nigdy nie mialem prawdziwych przyjaciół bo gdy byly pieniądze to i koledzy byli a jak zachorowalem to oni tez znikli np jak lezalem w psychozie 2 lata jak wyzej wspominalem to ani razu nawet nie zapukali do mnie spytac sie co sie ze mną dzieje i wiem wiem prawdopodobnie mam depresje ale nie moge brac antydepresantów bo one mogą wywolac znow psychoze a na oddział dzienny tez zbytnio nie moge isc bo pracuje no wiadomo jak jest czlowiek musi sie z czegos utrzymywac myslalem zeby sie wygadac u jakiegos psychologa bo naprawde potrzebyje z kims porozmawiac bo doslownie nigdy nikomu nie mowilem co ja przezylem wszyscy mnie ignorują caly czas tylko sztucznie sie usmiecham i udaje w pracy ze wszystko jest ok i jest naprawde ciężko nie miec ani jednej osoby na tym swiecie ktora by wysluchala albo popchala do przodu zeby sie uczyl dalej i cwiczyl tylko ojciec jak go widze to mnie demotywuje ze np po co ty cwiczysz po co ci to albo po co idziesz do tej szkoly i tak nic nie osiągniesz i tak w kolko a mi sie wydaje ze jestem w miare wartosciowym czlowiekiem i jak ktos by wsparł mnie to moge jeszcze sobie zycie ulozyc i tez mnie boli ze mojemu bratu rodzice ciągle pomagają bo np mama mu wyremontowala mieszkanie a ja musialem wziąsc na to pozyczke i by bylo mozna przytoczyc mnóstwo takich sytuacji ale nie bede sie rozpisywal i nie wiem co zrobic bo naprawde wydaje mi sie ze dlugo tak nie pociągne a i to jest maly kawalek moich problemow
jak ktos doradzi co mam zrobic to bede wdzieczny
jak ktos doradzi co mam zrobic to bede wdzieczny
Jeżeli zdecyduje się Pan na terapię to proszę znaleźć mnie w Internecie i omówić s8ię na konsultacje. Mam doświadczenie w leczeniu analogicznych problemów..
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry!
Czytając Pana odpowiedź odnoszę wrażenie, że sytuacja w której się Pan znalazł, stała się dla Pana nie do zniesienia. To dobry pomysł, aby z kimś porozmawiać o wszystkich Pana przeżyciach i emocjach. Może z pomocą specjalisty uda się Panu wyznaczyć sobie nowe cele i odnaleźć w sobie siłę, aby powalczyć o własne szczęście.
Pozdrawiam
Czytając Pana odpowiedź odnoszę wrażenie, że sytuacja w której się Pan znalazł, stała się dla Pana nie do zniesienia. To dobry pomysł, aby z kimś porozmawiać o wszystkich Pana przeżyciach i emocjach. Może z pomocą specjalisty uda się Panu wyznaczyć sobie nowe cele i odnaleźć w sobie siłę, aby powalczyć o własne szczęście.
Pozdrawiam
Witam!
Myślę, że Pana pomysł, aby iść i wygadać się psychologowi jest jak najbardziej trafiony. Często jest tak, że to wszystko, co dzieje się wokół nas przysłania nam niejako inne perspektywy. Nie dostrzegamy tego, co być może mamy na wyciągnięcie ręki, bo poruszamy się w naszym życiu za pomocą utartych, przerobionych wielokrotnie schematów. Przy wsparciu psychologa być może uda się Panu zauważyć pewne możliwości, nowe szanse i wprowadzić zmiany. Powodzenia! Pozdrawiam!
Milena Wyszyńska
Myślę, że Pana pomysł, aby iść i wygadać się psychologowi jest jak najbardziej trafiony. Często jest tak, że to wszystko, co dzieje się wokół nas przysłania nam niejako inne perspektywy. Nie dostrzegamy tego, co być może mamy na wyciągnięcie ręki, bo poruszamy się w naszym życiu za pomocą utartych, przerobionych wielokrotnie schematów. Przy wsparciu psychologa być może uda się Panu zauważyć pewne możliwości, nowe szanse i wprowadzić zmiany. Powodzenia! Pozdrawiam!
Milena Wyszyńska
Z Pana opisu wynika, że doświadczenia z przeszłości powracają w postaci różnych objawów. Jest to bezwzględny powód do podjęcia własnej psychoterapii wraz z konsultacją psychiatryczną na początek. Warto poszukać terapeuty pracującego w nurcie psychodynamicznym lub psychoanalitycznym.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.