Mam 30 lat , a czuję się niedorajdą. Zostałam wychowana kierując mnie przez matkę , żebym siedziała
3
odpowiedzi
Mam 30 lat , a czuję się niedorajdą. Zostałam wychowana kierując mnie przez matkę , żebym siedziała w domu sprzątała i gotowała, jej to pasowało , zawsze powtarzali ,: masz co jeść i gdzie mieszkać szukaj dobrej pracy , a dobra praca wiadomo, że z doświadczeniem , więc tak niespełniając oczekiwan rodziców tkwiłam w domu w depresji spowodowanej też od gimnazjum stresem co poskutkował na problemy hormonalne, tarczycę , nadnercza , owłosienie niby nie takie straszne , ale było to dobijające , jak również przez problem nietolerancji glutenu zawsze zle się czułam. Wwyszłam z uwarunkowania chce coś w koncu działać, ale nie mam ani dobrych perspektyw zawodowych , tylko więcej ambicji jedynie w głowie , ani możliwości najmu pokoju, a mieszkanie z rodzicami mnie nadal trzyma w miejscu. Czuję , że jestem nauczona wygody , rozleniwiona w działaniach i rozleniwiona w myśleniu . Zaczęłam chociaż brać za siebie odpowiedzialność . Boli mnie , że w tym wieku tak twię w miejscu , ale nie chce mi się działać , jedynie mam chęć w myślach . Poszłam na podyplomówkę , kierunek ciężki ale rozwojowy , ale ciężko mi to rozumieć . Czy rozumie ktoś moją specyfikę bycia? Nie chcę być leniwa, nie chce nie mieć swoich oszczędności, nie chce uchodzić na głupka, a tak ciągle wychodzę bo dodtakowo jestem /byłam bardziej introwertyczką co mi też wiele utrudnia i daje wiele ograniczeń .Pytanie jakby przełamać wygodę ,,damowania'' i chcieć działać bo to wcale mi szczęscia nie daje tylko dobija , że jestem matką polką
Sugeruję udać się jak najszybciej na psychoterapię. Nie jest Pani głupkiem, lecz jest Pani niezadowolona ze swojego życia i z faktu, że to inne osoby podejmowały kluczowe dla Pani życia decyzje, ale to Pani ponosi za nie odpowiedzialność.
Z uszanowaniem
Wojciech Kopytek
Z uszanowaniem
Wojciech Kopytek
Sugeruję wizytę: Psychoterapia poznawczo - behawioralna 50 min. - 130 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
oderwanie się od przekonań na swój temat wyniesionych z domu jest dla każdego trudne. Nasze myśli i uczucia bardzo wpływają na zachowanie i motywacje. To zupełnie normalne, że się Pani nad tym zastanawia.
Trudności o których Pani pisze można skutecznie rozwiązać, zazwyczaj łatwiej jest to zrobić z psychologiem. Jeśli nie ma Pani takiej możliwości, można skorzystać z grup wsparcia w lokalnej Poradni Psychologicznej lub na początek z telefonu zaufania. Pierwszy krok już Pani zrobiła pisząc tutaj i nazywając problem.
Pozdrawiam serdecznie
oderwanie się od przekonań na swój temat wyniesionych z domu jest dla każdego trudne. Nasze myśli i uczucia bardzo wpływają na zachowanie i motywacje. To zupełnie normalne, że się Pani nad tym zastanawia.
Trudności o których Pani pisze można skutecznie rozwiązać, zazwyczaj łatwiej jest to zrobić z psychologiem. Jeśli nie ma Pani takiej możliwości, można skorzystać z grup wsparcia w lokalnej Poradni Psychologicznej lub na początek z telefonu zaufania. Pierwszy krok już Pani zrobiła pisząc tutaj i nazywając problem.
Pozdrawiam serdecznie
Droga Pani,
Mam wrażenie, że stan który Pani opisuje to stan "pomiędzy", swego rodzaju "utknięcie" na drodze do wprowadzenia zmiany w życiu. Jest Pani świadoma, że źle się czuje i nie tego oczekuje od życia, co jest, a jednocześnie trudno się Pani zmobilizować i rozpocząć zmianę. Podobnie jak poprzednicy wierzę, że w procesie zmiany bardzo pomocne jest życzliwe wsparcie innych ludzi. Taką osobą na pewno może być psycholog lub psychoterapeuta, ale także grupa wsparcia, osoba w telefonie zaufania albo po prostu dobry przyjaciel czy też życzliwy krewny. Chodzi o ludzi, którzy staną się Pani sojusznikami na drodze do zmiany - będą mobilizować do wysiłku, wspierać w razie trudności, przypominać cel, gdy straci go Pani z oczu. I, co bardzo ważne, wesprą Panią w porzuceniu różnego rodzaju etykietek, jak np. "leniwa", "niedorajda" na rzecz opisania tego, co się dzieje np. "jest mi trudno wytrwać w swoich zamierzeniach" albo "nie wiem, jak zmobilizować energię i działać". Trzymam kciuki, by odnalazła Pani w sobie siłę i wytrwałość.
Pozdrawiam,
Ewa Kaczorkiewicz
Mam wrażenie, że stan który Pani opisuje to stan "pomiędzy", swego rodzaju "utknięcie" na drodze do wprowadzenia zmiany w życiu. Jest Pani świadoma, że źle się czuje i nie tego oczekuje od życia, co jest, a jednocześnie trudno się Pani zmobilizować i rozpocząć zmianę. Podobnie jak poprzednicy wierzę, że w procesie zmiany bardzo pomocne jest życzliwe wsparcie innych ludzi. Taką osobą na pewno może być psycholog lub psychoterapeuta, ale także grupa wsparcia, osoba w telefonie zaufania albo po prostu dobry przyjaciel czy też życzliwy krewny. Chodzi o ludzi, którzy staną się Pani sojusznikami na drodze do zmiany - będą mobilizować do wysiłku, wspierać w razie trudności, przypominać cel, gdy straci go Pani z oczu. I, co bardzo ważne, wesprą Panią w porzuceniu różnego rodzaju etykietek, jak np. "leniwa", "niedorajda" na rzecz opisania tego, co się dzieje np. "jest mi trudno wytrwać w swoich zamierzeniach" albo "nie wiem, jak zmobilizować energię i działać". Trzymam kciuki, by odnalazła Pani w sobie siłę i wytrwałość.
Pozdrawiam,
Ewa Kaczorkiewicz
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.