Mam 32 lata. Jestem w tzw. Friendzone od ponad 8 lat licząc całość z przerwami w kontakcie, już myśl
3
odpowiedzi
Mam 32 lata. Jestem w tzw. Friendzone od ponad 8 lat licząc całość z przerwami w kontakcie, już myślałem że się z tym pogodziłem, tzn. Nie snułem scenariuszy, nie byłem na każde wezwanie, myślałem że to przeminęło i traktowałem Ją jak każdą inną przyjaciółkę których mam kilka (środowisko męskie co do zasady mnie nie akceptuje poza pracą mimo że mam typowo męską profesje czyli ratownik w wojsku) ale półtora roku temu po pół roku od odnowienia kontaktu na jakby się wydawało normalnych (przyjacielskich) zasadach po niecałym roku, kiedy chciała poznać mnie ze swoim nowym (pierwszym) chłopakiem było fajnie miło, ale jak się pocałowali namiętnie na pożegnanie poczułem ból jak nigdy dotąd, o czym Ona wie i mnie za to szczerze przeprosiła i to nie raz, ale ten ból nadal we mnie tkwi. Byłem u niejednego psychologa lub psychiatry i kiedy myślałem że powoli wychodze na prostą za sprawą jednej pani psycholog ta zmarła w wypadku i wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Nie potrafię się od Niej odciąć, a jak próbowałem to zrobić to skończyło się to moim pobytem w szpitalu z powodu niewydolności serca (powód - objawy psychosomatyczne). Pieniędzy też już nie mam za dużo na prywatne wizyty bo wszystkie oszczędności przeznaczyłem na poprzednie terapie które oprócz jednej (tej której Pani doktor zmarła). Nie wiem co robić bo to mi utrudnia normalne funkcjonowanie. Ograniczyliśmy kontakt ale zerwać go nie możemy gdyż mieszkamy blok w blok na małym osiedlu i boję się powtórki z powrotu do szpitala, a rodzina nie przyjmie mnie tymczasowo kolejny raz. Ona obwinia się za mój stan i stara się pomóc jak umie najlepiej, a Jej obwinianie się wzmacnia ból. Nie wiem co robić.
Dzień dobry. Warto zastanowić się nad pytaniem "co mi daje ta znajomość - jakie korzyści i koszty?" Co Pan otrzymuje w ramach tej przyjaźni, np. wsparcie w trudnych chwilach, bliskość i co Pan daje w zamian. Przyjaźń opiera się na równowadze. Nie pisze Pan czy Ona wie o Pana uczuciach do siebie, co dałoby światło na intencję poznania Pana ze swoim chłopakiem i namiętny pocałunek na Pana oczach.
Pisze Pan "Nie potrafię się od Niej odciąć, a jak próbowałem to zrobić to skończyło się to moim pobytem w szpitalu z powodu niewydolności serca (powód - objawy psychosomatyczne). "
Ta swego rodzaju obsesja na Jej punkcie przypomina uzależnienie a terapia uzależnień zawsze polega na ograniczaniu/wyeliminowaniu bodźca psychoaktywnego. Mówiąc "po ludzku" tym łatwiej będzie Panu dojść do równowagi wewnętrznej im mniej kontaktów będziecie utrzymywać. Przy czym "mniej" nie musi oznaczać "wcale".
Pozdrawiam, Marzena Pietrusińska
Pisze Pan "Nie potrafię się od Niej odciąć, a jak próbowałem to zrobić to skończyło się to moim pobytem w szpitalu z powodu niewydolności serca (powód - objawy psychosomatyczne). "
Ta swego rodzaju obsesja na Jej punkcie przypomina uzależnienie a terapia uzależnień zawsze polega na ograniczaniu/wyeliminowaniu bodźca psychoaktywnego. Mówiąc "po ludzku" tym łatwiej będzie Panu dojść do równowagi wewnętrznej im mniej kontaktów będziecie utrzymywać. Przy czym "mniej" nie musi oznaczać "wcale".
Pozdrawiam, Marzena Pietrusińska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Rozumiem, że sytuacja, w której się znajdujesz, jest dla Ciebie bardzo trudna i bolesna. Ważne, abyś wiedział, że nie jesteś sam i że istnieją sposoby na poprawę Twojego stanu emocjonalnego.
Zacznijmy od faktu, że "Friendzone" to nieistniejące pojęcie. Nie ma czegoś takiego, jak osoba, która Cię tylko toleruje jako przyjaciela. Jeśli ktoś nie chce z Tobą związać się romantycznie, to jest to ich wybór i należy go uszanować.
Jeśli chodzi o Twoją sytuację, to wydaje mi się, że potrzebujesz pomocy psychologicznej. Należy poszukać specjalisty, który pomoże Ci zrozumieć swoje emocje i nauczyć się radzić sobie z nimi. To może pomóc Ci przejść przez ten trudny okres i zacząć czuć się lepiej.
Jeśli nie masz wystarczająco dużo pieniędzy na prywatne wizyty u terapeuty, warto poszukać innych opcji. Możesz skontaktować się z lokalnymi organizacjami non-profit, które oferują terapię lub wsparcie emocjonalne, lub zwrócić się o pomoc do specjalistów, którzy pracują na zasadzie pro bono.
Jednocześnie, ważne jest, abyś zaczął zastanawiać się, co chcesz osiągnąć w swoim życiu i jakie kroki musisz podjąć, aby to osiągnąć. Może to oznaczać zmianę swojego otoczenia, pracy lub stylu życia. Zastanów się również, jakie relacje chcesz mieć z innymi ludźmi i jakie są Twoje wartości.
Pamiętaj, że to, co się dzieje w Twoim życiu, nie definiuje Cię jako osoby. Możesz zacząć budować swoje życie na nowo, krok po kroku, skupiając się na rzeczach, które są dla Ciebie ważne i dają Ci radość i spełnienie.
Zacznijmy od faktu, że "Friendzone" to nieistniejące pojęcie. Nie ma czegoś takiego, jak osoba, która Cię tylko toleruje jako przyjaciela. Jeśli ktoś nie chce z Tobą związać się romantycznie, to jest to ich wybór i należy go uszanować.
Jeśli chodzi o Twoją sytuację, to wydaje mi się, że potrzebujesz pomocy psychologicznej. Należy poszukać specjalisty, który pomoże Ci zrozumieć swoje emocje i nauczyć się radzić sobie z nimi. To może pomóc Ci przejść przez ten trudny okres i zacząć czuć się lepiej.
Jeśli nie masz wystarczająco dużo pieniędzy na prywatne wizyty u terapeuty, warto poszukać innych opcji. Możesz skontaktować się z lokalnymi organizacjami non-profit, które oferują terapię lub wsparcie emocjonalne, lub zwrócić się o pomoc do specjalistów, którzy pracują na zasadzie pro bono.
Jednocześnie, ważne jest, abyś zaczął zastanawiać się, co chcesz osiągnąć w swoim życiu i jakie kroki musisz podjąć, aby to osiągnąć. Może to oznaczać zmianę swojego otoczenia, pracy lub stylu życia. Zastanów się również, jakie relacje chcesz mieć z innymi ludźmi i jakie są Twoje wartości.
Pamiętaj, że to, co się dzieje w Twoim życiu, nie definiuje Cię jako osoby. Możesz zacząć budować swoje życie na nowo, krok po kroku, skupiając się na rzeczach, które są dla Ciebie ważne i dają Ci radość i spełnienie.
Rozumiem, że przeżycie sytuacji, w której czujesz się zamknięty w tzw. "Friendzone" przez tak długi czas, może być bardzo trudne i bolesne emocjonalnie. To zrozumiałe, że pomimo prób akceptacji sytuacji, ból nadal pozostaje w Tobie, szczególnie po takich wydarzeniach jak pocałunek z osobą, którą kochasz.
Niestety, utrata pani psycholog może być bardzo trudnym przeżyciem, zwłaszcza jeśli odnosiłeś się do niej jako źródła wsparcia i zrozumienia. W takich przypadkach, zrozumienie i akceptacja własnych uczuć może być kluczowe dla procesu radzenia sobie z bólem i żalem.
Pamiętaj, że radzenie sobie z bólem i żalem to proces, który może trwać, ale z czasem możesz znaleźć ulgę i odnaleźć równowagę emocjonalną. Nie wahaj się także szukać pomocy, jeśli odczuwasz, że potrzebujesz dodatkowego wsparcia.
Niestety, utrata pani psycholog może być bardzo trudnym przeżyciem, zwłaszcza jeśli odnosiłeś się do niej jako źródła wsparcia i zrozumienia. W takich przypadkach, zrozumienie i akceptacja własnych uczuć może być kluczowe dla procesu radzenia sobie z bólem i żalem.
Pamiętaj, że radzenie sobie z bólem i żalem to proces, który może trwać, ale z czasem możesz znaleźć ulgę i odnaleźć równowagę emocjonalną. Nie wahaj się także szukać pomocy, jeśli odczuwasz, że potrzebujesz dodatkowego wsparcia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.