Mam 33 lata, wykryłam guz w piersi, byłam na USG które wykazało "Zmiana ogniskowa płynowo-lita o pol
1
odpowiedzi
Mam 33 lata, wykryłam guz w piersi, byłam na USG które wykazało "Zmiana ogniskowa płynowo-lita o policyklicznych odcinkowo słabo zdefiniowanych zarysach o wym. ok. 35x18mm z hypoechogeniczną wypustką o szer. 4mm dł. 21mm. dochodzącą bezpośrednio bez odgraniczenia do brodawki i skóry otoczki z cechami ich obejmowania/nacieku. Ku tyłowi zmiana bezpośrednio sięga przednich zarysów ściany klp bez marginesu wolnej tkanki tłuszczowej. Mięśnie międzyżebrowe w USG prawidłowe. W obrębie zmiany pojedyńcze skąpe przepływy naczyniowe."
Pierś boli na dotyk, ruch, ucisk. Guza widać gołym okiem (małe piersi) oraz miejsce to jest zaczerwienione. Ból który odczuwam to pieczenie, kłucie piersi. Pobiegłam do onkologa chirurga który wyznaczył mi termin biopsji gruboigłowej. Lekarz ten nie wzbudził mojego zaufania więc postanowiłam skonsultować to z kimś innym. Udałam się do lekarza onkologa który stwierdził że jest stan zapalny i biopsja nie miałaby sensu i znieczulenie nawet by nie zadziałało. Nie czuję się bezpiecznie, nie wiem skąd tak różne dwa podejścia. Jeden lekarz sieje panikę, drugi mówi spokojnie, pozbądźmy się stanu zapalnego. Żaden z nich nie wytłumaczył mi co taka zmiana może oznaczać po tym opisie. Dostałam antybiotyk biorę go 2 razy dziennie i odczuwam pewną poprawę, ale nie na tyle wielką by przestało mnie boleć. Po prostu kłuje mnie mniej. Cały czas odczuwam dyskomfort, czuję tego guza, boli przy ruchu. Proszę, niech mi ktokolwiek napisze co myśli o moim opisie zmiany w USG. Czy biopsja w stanie zapalnym naprawdę nie ma sensu, a znieczulenie nie zadziała tak jak powinno?
Pierś boli na dotyk, ruch, ucisk. Guza widać gołym okiem (małe piersi) oraz miejsce to jest zaczerwienione. Ból który odczuwam to pieczenie, kłucie piersi. Pobiegłam do onkologa chirurga który wyznaczył mi termin biopsji gruboigłowej. Lekarz ten nie wzbudził mojego zaufania więc postanowiłam skonsultować to z kimś innym. Udałam się do lekarza onkologa który stwierdził że jest stan zapalny i biopsja nie miałaby sensu i znieczulenie nawet by nie zadziałało. Nie czuję się bezpiecznie, nie wiem skąd tak różne dwa podejścia. Jeden lekarz sieje panikę, drugi mówi spokojnie, pozbądźmy się stanu zapalnego. Żaden z nich nie wytłumaczył mi co taka zmiana może oznaczać po tym opisie. Dostałam antybiotyk biorę go 2 razy dziennie i odczuwam pewną poprawę, ale nie na tyle wielką by przestało mnie boleć. Po prostu kłuje mnie mniej. Cały czas odczuwam dyskomfort, czuję tego guza, boli przy ruchu. Proszę, niech mi ktokolwiek napisze co myśli o moim opisie zmiany w USG. Czy biopsja w stanie zapalnym naprawdę nie ma sensu, a znieczulenie nie zadziała tak jak powinno?
Jakiemuś lekarzowi musi Pani zaufać - najlepiej żeby to był doświadczony chirurg- onkolog
korespondencyjnie nie da się tego załatwić , musi Panią zbadać doświadczony chirurg - onkolog !!
korespondencyjnie nie da się tego załatwić , musi Panią zbadać doświadczony chirurg - onkolog !!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.