Mam 42 lata, kilka dni temu doznałem w pracy " urazu mięśnia i ścięgna głowy długiej mięśnia dwugłow
1
odpowiedzi
Mam 42 lata, kilka dni temu doznałem w pracy " urazu mięśnia i ścięgna głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia-zerwanie przyczepy bliższego ścięgna głowy długiej m. dwugłowego ramienia prawego".
Na SORze zalecił mi temblak i wizytę kontrolną u ortopedy za 2 tygodnie. Lekarz na oddziale ratunkowym powiedział mi że takie urazy żadko się operuje i nie mają sensu gdyż nadrażam się na skomplikowany zabieg długą rehabilitację i 50% szansę na powodzenie. A nie operując urazu, mięsień wróci z czasem do pełnej sprawności.
Po konsultacji z ortopedą dostałem od razu skierowanie do szpitala na zabieg.
Moje pytanie brzmi czy leczyć operacyjnie czy zachowawcze?
Na SORze zalecił mi temblak i wizytę kontrolną u ortopedy za 2 tygodnie. Lekarz na oddziale ratunkowym powiedział mi że takie urazy żadko się operuje i nie mają sensu gdyż nadrażam się na skomplikowany zabieg długą rehabilitację i 50% szansę na powodzenie. A nie operując urazu, mięsień wróci z czasem do pełnej sprawności.
Po konsultacji z ortopedą dostałem od razu skierowanie do szpitala na zabieg.
Moje pytanie brzmi czy leczyć operacyjnie czy zachowawcze?
Witam. ha . trudne pytanie, ponieważ jestem w Pana wieku.
spróbuję powstrzymać wiec emocje. Teoretycznie biceps się zerwał, ponieważ nie był zdrowy. To mogło powodować dolegliwości bólowe barku a fakt jego zerwania- uwaga- mógł te dolegliwości wydanie zmniejszyć. Powoduje to zniekształcenie obrysów ramienia i tzw niemedycznie, ale obrazowo efekt Papaja- postaci z kreskówki, którta miała zgrubienie bicepsa tuż przy łokciu. Faktem jest, że francuska szkoła artroskopii barku uważa, że przebieg anatomiczny bicepsa w jego części bliższej jest ewolucyjną pomyłką, bo sprzyja jego uszkodzeniu wcześniej lub później a raczej wcześniej. dlatego przy praktycznie każdej artoskopii barku jest wykonywania jego tenodeza, czyli przecięcie i przeniesienie jego przyczepu na część bliższą kości ramiennej lub u osób starczych tenoliza, czyli samo przecięcie bicepsa, ponieważ jego kikut zostanie automatycznie ulegnie zbliznowacniu w cześci bliższej kości ramiennej i poza ,, defektem" kosmetycznym i przyniesie znaczne zmniejszenie dolegliwości bólowych. Zalecam cierpliwość. Sam Pan oceni jak ten bark się zachowuje. teoretycznie ubytek siły i funkcji jest ok 10% co dla zwyklego człowieka jest praktyczni nieodczuwalne. Wzmacnia się wówczas głowa krótka miesnia bicepsa i przejmuje funkcję zerwanej głowy długiej. Operacje rekonstrukcyjne są raczej zarezerwowane np dla sportowców. W tym przypadku gdy głowa długa mięsnia bicepsa się już zerwała (a nie wykonujemy jej planowej profilaktycznej tenodezy) zabieg może rzeczywiście być karkołomny i lekarz z SOR miał rację.
Pacjenci z tego typu urazami często nie zdaja sobie z nich sprawy i mogą z powodzeniem grać nawet w tenisa. Miałem takiego pacjent co przyszedł z urazem drugiego barku właśnie podczas gry w tenisa i ode mnie się dowiedział, że uraz sprzed kilku lat po drugiej , dominującej stronie , to było to samo. I przez te lata grał bez uszczerbku na wynikach. Na marginesie dodam, że na NFZ kolejki do artoskopii barku są zwykle bardzo ale to bardzo odległe co skutkuje, że leczenie nieoperacyjne staję się leczeniem z wyboru. Cierpliwości . Będzie dobrze. Pozdrawiam.
spróbuję powstrzymać wiec emocje. Teoretycznie biceps się zerwał, ponieważ nie był zdrowy. To mogło powodować dolegliwości bólowe barku a fakt jego zerwania- uwaga- mógł te dolegliwości wydanie zmniejszyć. Powoduje to zniekształcenie obrysów ramienia i tzw niemedycznie, ale obrazowo efekt Papaja- postaci z kreskówki, którta miała zgrubienie bicepsa tuż przy łokciu. Faktem jest, że francuska szkoła artroskopii barku uważa, że przebieg anatomiczny bicepsa w jego części bliższej jest ewolucyjną pomyłką, bo sprzyja jego uszkodzeniu wcześniej lub później a raczej wcześniej. dlatego przy praktycznie każdej artoskopii barku jest wykonywania jego tenodeza, czyli przecięcie i przeniesienie jego przyczepu na część bliższą kości ramiennej lub u osób starczych tenoliza, czyli samo przecięcie bicepsa, ponieważ jego kikut zostanie automatycznie ulegnie zbliznowacniu w cześci bliższej kości ramiennej i poza ,, defektem" kosmetycznym i przyniesie znaczne zmniejszenie dolegliwości bólowych. Zalecam cierpliwość. Sam Pan oceni jak ten bark się zachowuje. teoretycznie ubytek siły i funkcji jest ok 10% co dla zwyklego człowieka jest praktyczni nieodczuwalne. Wzmacnia się wówczas głowa krótka miesnia bicepsa i przejmuje funkcję zerwanej głowy długiej. Operacje rekonstrukcyjne są raczej zarezerwowane np dla sportowców. W tym przypadku gdy głowa długa mięsnia bicepsa się już zerwała (a nie wykonujemy jej planowej profilaktycznej tenodezy) zabieg może rzeczywiście być karkołomny i lekarz z SOR miał rację.
Pacjenci z tego typu urazami często nie zdaja sobie z nich sprawy i mogą z powodzeniem grać nawet w tenisa. Miałem takiego pacjent co przyszedł z urazem drugiego barku właśnie podczas gry w tenisa i ode mnie się dowiedział, że uraz sprzed kilku lat po drugiej , dominującej stronie , to było to samo. I przez te lata grał bez uszczerbku na wynikach. Na marginesie dodam, że na NFZ kolejki do artoskopii barku są zwykle bardzo ale to bardzo odległe co skutkuje, że leczenie nieoperacyjne staję się leczeniem z wyboru. Cierpliwości . Będzie dobrze. Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.