Mam 48 lat, im dłużej przytrzymam mocz tym większe problemy z oddaniem, jakby napompowany pęcherz ba
2
odpowiedzi
Mam 48 lat, im dłużej przytrzymam mocz tym większe problemy z oddaniem, jakby napompowany pęcherz bardziej zaciskał mi ujście. Parcie na pęcherz ogromne, ...a mocz ledwo leci. W miarę oddawania parcie (ból) zmniejsza się, natomiast ilość moczu zwiększa się, mocz wypływa praktycznie od razu pionowo i oddawanie trwa długo 2-3 razy dłużej niż normalny facet obserwując pisuarach.
Normalnie to staram się więc nie dopuszczać do takich sytuacji i przy pierwszych oznakach od razu biegnę oddać mocz, wtedy przynajmniej jest bez bólu i strumień jest od razu trochę lepszy, ale w takim przypadku moczu zbyt wiele nie oddaje tak jakby pojemność pęcherza była zbyt mała, więc muszę częściej.
Około 10 lat temu miałem badanie perrectum, które niby… nie wykazało powiększonej prostaty i skierowano mnie na neurologię. Po pobycie w szpitalu badanie urodynamiczne i jakieś badanie z podłączaniem elektrod wkłuwanych za pomocą igieł do genitali – nie pamiętam nazwy, stwierdzono, że może to wina nerwów obwodowych, ale bez przekonania i ponoć tego nie da się za bardzo leczyć.
Problem z roku na rok narasta, a pierwsze objawy zaobserwowałem już praktycznie w wieku 20-u lat podczas wycieczek autokarowych, kiedy najszybciej i najczęściej prosiłem o postój.
Myślę, że to może być np. łagodny rozrost prostaty, częstomocz itp…
Pytanie: Czy badanie perrectum jednoznacznie wyklucza, że to nie problemy z prostatą, czy też trzeba zrobić dokładniejsze badania, jeśli tak to jakie?
Normalnie to staram się więc nie dopuszczać do takich sytuacji i przy pierwszych oznakach od razu biegnę oddać mocz, wtedy przynajmniej jest bez bólu i strumień jest od razu trochę lepszy, ale w takim przypadku moczu zbyt wiele nie oddaje tak jakby pojemność pęcherza była zbyt mała, więc muszę częściej.
Około 10 lat temu miałem badanie perrectum, które niby… nie wykazało powiększonej prostaty i skierowano mnie na neurologię. Po pobycie w szpitalu badanie urodynamiczne i jakieś badanie z podłączaniem elektrod wkłuwanych za pomocą igieł do genitali – nie pamiętam nazwy, stwierdzono, że może to wina nerwów obwodowych, ale bez przekonania i ponoć tego nie da się za bardzo leczyć.
Problem z roku na rok narasta, a pierwsze objawy zaobserwowałem już praktycznie w wieku 20-u lat podczas wycieczek autokarowych, kiedy najszybciej i najczęściej prosiłem o postój.
Myślę, że to może być np. łagodny rozrost prostaty, częstomocz itp…
Pytanie: Czy badanie perrectum jednoznacznie wyklucza, że to nie problemy z prostatą, czy też trzeba zrobić dokładniejsze badania, jeśli tak to jakie?
Dzień dobry tzreba wyluczyć rozrost i stan zapalny prostaty, badania które Pan miał to prawdopodobnie badanie urodynamiczne, prawdopodobnie trzeba je powtórzyć pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowny Panie, proszę wykonać diagnostykę mikrobiologiczną oraz badanie PSA . W przypadku gdy nie będzie to zakażenie układu moczowego lub układu płciowego, do rozważenia pozostaje ponowne badanie urodynamiczne.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.