Mam 76 lat i ostatnio z trudem chodzę (kręgosłup). Mieszkam sama w centrum Warszawy, podobnie jak40-
2
odpowiedzi
Mam 76 lat i ostatnio z trudem chodzę (kręgosłup). Mieszkam sama w centrum Warszawy, podobnie jak40-letni, nieżonaty syn. Córka z małym dzieckiem i mężem mieszkają w Niemczech i bywają u mnie kilka razy do roku. Co roku jest kwestia-gdzie idziemy na Wigilię. Córka zwłaszcza pragnie, by pójść tam, gdzie będzie "więcej osób". Rok temu byliśmy u jej matki chrzestnej (duże mieszkanie, dwóch dorosłych synów z przyległościami), 2 lata temu -u samotnej kuzynki. Oczywiście, mieliśmy udział w potrawach i prezentach. W tym roku córka znów szuka miejsca,gdzie można by pójść na Wigilię, choć kontakty z kandydatami z rodziny trochę się rozluźniły. Jest nas sporo, bo 5 osób - ja,syn, córka, zięć, mały wnuk. Uważam, że wspólnymi siłami można urządzić Wigilię u mnie, tym bardziej, że ja jestem mało mobilna i słaba. Córka tego nie wyklucza,ale wciąż szuka tego "gdzieś". U mnie, gdzie moje dzieci dorastały, będziemy czuć się "u siebie",a Wigilię można zrobić skromnie. Nie zgodzę się na wpraszanie się do brata i X, z którymi mam słaby kontakt. proszę o komentarz.
Ze strony psychologicznej najważniejszy jest Pani komfort i dobre samopoczucie. Jeżeli chce Pani urządzić Wigilię to Pani ma prawo głośno to zakomunikować i zaplanować. Pytanie oczywiście na ile czuję się Pani na siłach.
Może jednak warto zacząć od rozmowy z Pani córką o dyskomforcie związanym ze spędzaniem świąt poza domem i dobrze znanym, bezpiecznym otoczeniem.
Życzę powodzenia.
Może jednak warto zacząć od rozmowy z Pani córką o dyskomforcie związanym ze spędzaniem świąt poza domem i dobrze znanym, bezpiecznym otoczeniem.
Życzę powodzenia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, prawdopodobnie macie Panie różne potrzeby. Córka jest w Niemczech i jak przyjeżdża chętnie odwiedziłaby rodzinę, bo rzadko bywa w kraju, a Pani ma potrzebę spędzenia świat w gronie najbliższych i nie chciałaby Pani się nikomu narzucać. Warto szczerze porozmawiać o swoim punkcie widzenia i wypracować kompromis. Może odwiedzenie rodziny w innym terminie, nieobowiązująco na kawę lub zaproszenie tym razem rodziny do siebie na Wigilię, u której byliście Państwo poprzednim razem mogłoby być jakaś formą kompromisu, a może Pani albo córka zaproponujecie coś innego. Życzę owocnej rozmowy z córką.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.