Mam lęk przed tym, że nie znajdę pracy albo że nie będę w stanie utrzymać pracy na dłużej. To blokuj
4
odpowiedzi
Mam lęk przed tym, że nie znajdę pracy albo że nie będę w stanie utrzymać pracy na dłużej. To blokuje mnie przed jakimkolwiek działaniem. Myślę o samobójstwie bo przeraża mnie przyszłość. Podejrzewam że to jest syndrom wielu moich ułomności, nieodseparowania od rodziców, wielu uzależnień które są obecnie wygaszone, miałem epizody w szpitalu psychiatrycznym 3 lata temu w wieku 38 lat. Ale nic to nie pomogło. Wszystko odbija się na moich rodzicach, a ja już nie daję rady. Mam stos fobii. Nie wierzę w terapie bo jak sam sobie życia nie poukładam to nikt mi go nie poukłada. Biorę po kilkanaście Positivum na dzień żeby nie mieć ataków szału które odbijają się na moich rodzicach. Nie potrafię myśleć jak dorosły facet, czy jestem skazany na samobójstwo? Bo nie potrafię dłużej wyobrazić sobie życia w ten sposób.
Ode mnie tylko i aż tyle: w czasie terapii to Pan układa, ale ma Pan kogoś kto nad tym czuwa. W przypadku zależności od rodziców pewnie targają Panem dylematy, bo zależność jest fajna a i niezależność pociąga. Narazie utrzymuje się Pan w stanie zależności i być może Pan się obawia co terapia może zmienić.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Nikt z nas nie jest skazany na samobójstwo, również Pan. Domyślam się, że z Pana perspektywy wygląda to inaczej i proszę mi wierzyć, że jestem się w stanie wczuć w Pana sytuację, ale proszę mi wierzyć, że Pana sytuacja, choć ciężka, nie jest tak beznadziejna jak Pan sądzi.
Podkreślam jednak, że z tego co Pan opisuje, Pana stan wymaga podjęcia zdecydowanych i szybkich kroków.
Pana bieżący stan wymaga w pierwszej kolejności zabezpieczenia Pana życia. Proszę się zgłosić do psychiatry oraz na konsultację do psychologa i psychoterapeuty. Oni pokierują Pana dalej.
Prawdopodobnie Pana zdrowienie będzie zależało przede wszystkim od podjęcia długoterminowej psychoterapii. Rekomendowałbym rozważenie nurtu psychodynamicznego, ale proszę konsultować wszystko ze specjalistami, z którymi podejmie Pan współpracę.
Odnośnie psychoterapii mam Pan rację i nie ma Pan racji zarazem :)
Faktycznie nikt za Pana Pańskiego życia nie poukłada, ale nie powinno wpływać na ocenę skuteczności terapii ponieważ terapia nie temu służy. Może Pan wierzyć albo nie, ale ma Pan sobie zasoby do tego, aby samemu sobie poukładać życie tylko te zasoby są ukryte. Aktualnie porównałbym Pana sytuację do tego, gdyby Pan próbował zrobić porządki w pokoju w środku nocy, przy zgaszonym świetle i z zawiązanymi oczami. Psychoterapia ma Panu najpierw pomóc zdjąć opaskę z oczu, potem poświecić latarką, aby mógł Pan znaleźć kontakt i sobie włączyć światło, a wtedy poukładanie sobie rzeczy będzie dużo prostsze.
Pozdrawiam i życzę Panu powodzenia!
Nikt z nas nie jest skazany na samobójstwo, również Pan. Domyślam się, że z Pana perspektywy wygląda to inaczej i proszę mi wierzyć, że jestem się w stanie wczuć w Pana sytuację, ale proszę mi wierzyć, że Pana sytuacja, choć ciężka, nie jest tak beznadziejna jak Pan sądzi.
Podkreślam jednak, że z tego co Pan opisuje, Pana stan wymaga podjęcia zdecydowanych i szybkich kroków.
Pana bieżący stan wymaga w pierwszej kolejności zabezpieczenia Pana życia. Proszę się zgłosić do psychiatry oraz na konsultację do psychologa i psychoterapeuty. Oni pokierują Pana dalej.
Prawdopodobnie Pana zdrowienie będzie zależało przede wszystkim od podjęcia długoterminowej psychoterapii. Rekomendowałbym rozważenie nurtu psychodynamicznego, ale proszę konsultować wszystko ze specjalistami, z którymi podejmie Pan współpracę.
Odnośnie psychoterapii mam Pan rację i nie ma Pan racji zarazem :)
Faktycznie nikt za Pana Pańskiego życia nie poukłada, ale nie powinno wpływać na ocenę skuteczności terapii ponieważ terapia nie temu służy. Może Pan wierzyć albo nie, ale ma Pan sobie zasoby do tego, aby samemu sobie poukładać życie tylko te zasoby są ukryte. Aktualnie porównałbym Pana sytuację do tego, gdyby Pan próbował zrobić porządki w pokoju w środku nocy, przy zgaszonym świetle i z zawiązanymi oczami. Psychoterapia ma Panu najpierw pomóc zdjąć opaskę z oczu, potem poświecić latarką, aby mógł Pan znaleźć kontakt i sobie włączyć światło, a wtedy poukładanie sobie rzeczy będzie dużo prostsze.
Pozdrawiam i życzę Panu powodzenia!
Współcześnie ci co myślą o samobójstwie lądują w psychiatryku.
Dlaczego pan się nie usamodzielnił ? Państwo pomaga , są zasiłki, jest Internet, można mieć współlokatora, skoro tak żle jest z inaczej myślącą rodziną, z którą nie ma szczerzej rozmowy. To jak Pan mysli niech pan sam odpowie : na kogo może Pan liczyć jak nie na tych , co studiowali po to by być dla innych w ich problamach> ??? Mnie znajdzie Pan na fbooku Agnes Truszkowska Stowarzyszenie The Art of Wellness , sztuka dobrostanu.
Dlaczego pan się nie usamodzielnił ? Państwo pomaga , są zasiłki, jest Internet, można mieć współlokatora, skoro tak żle jest z inaczej myślącą rodziną, z którą nie ma szczerzej rozmowy. To jak Pan mysli niech pan sam odpowie : na kogo może Pan liczyć jak nie na tych , co studiowali po to by być dla innych w ich problamach> ??? Mnie znajdzie Pan na fbooku Agnes Truszkowska Stowarzyszenie The Art of Wellness , sztuka dobrostanu.
Dzień dobry, aby pozbyć się wewnętrznych ograniczeń, podświadomych blokad, ale i uwolnić się od nagromadzonych, zbyt silnych emocji gniewu, żalu, lęku, wstydu, fałszywego poczucia winy serdecznie zapraszam na hipnotererapię. Ta forma psychoterapii pracuję na fałszywych przekonaniach i głębokiej pracy z emocjami, a dzięki temu, że odbywa się w transie hipnotycznym, ulgę odczuwa się już po zaledwie kilku spotkaniach. Zapraszam,
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.