Mam męża 10 lat mieliśmy długo kryzys przez parę lat .rok temu znalazłam kogoś chciałam z nim żyć ..
3
odpowiedzi
Mam męża 10 lat mieliśmy długo kryzys przez parę lat .rok temu znalazłam kogoś chciałam z nim żyć ...a nawet byłam w ciąży ale poronilam..mąż gdy się o rozwodzie dowiedział podjął terapię okazało się ze kryzys był z winy męża z winy mamy jego wpływy na męża złe wychowywanie w dzieciństwie ...dałam szansę mężowi wyjechaliśmy do Anglii żyć na nowo ...okazało się ze chłopak z którym chciałam żyć w rozpaczy ze odeezlam rzucił wszystko pracę mame pojechał też do Anglii pracuje tu od razu się ogarnął..ja nie chcę z nim zrywać kontakt dobrze mi się z ni. Rozmawia traktuje jego teraz jak przyjaciela mimo że on pewnie robi sobie nadzieję...ale to najlepszy jest dla mnie kumpel..mąż się dowiedział że on tu też przebywa nie czuję się mąż z tym komfortowo..powiedziałam mężowi że nie utrzymuje kontaktów z tym człowiekiem żeby nie denerwowal się...Ale kontakt nim mam i to fajny
Czy mam urwać ta znajomość czy może ona teraz zostać na stopie koleżeńskie??
Czy mam urwać ta znajomość czy może ona teraz zostać na stopie koleżeńskie??
Najlepiej będzie, jak wyobrazi sobie Pani, że mąż zakochuje się w innej kobiecie, po czym jednak decyduje się zostać z Panią i wyjeżdżacie do Anglii. Ta kobieta przyjeżdża jednak za Wami a Pani odkrywa, że są nadal w bliskim, przyjacielskim kontakcie. Jak się Pani z tym czuje? Co Pani myśli o uczuciach męża i tej kobiety?... Czy uzyskała już Pani swoją odpowiedź?
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry Pani,
Dziękuję Pani za kontakt i za zaufanie :)
Tak to jest?, że nie można zjeść przysłowiowego ciastka i mieć to ciastko...
Z Pani relacji wnioskuję, że Pani Mężowi zależy na Pani, podjął wyzwanie świadomej pracy nad sobą, podejmując terapię.
Jeśli byłaby (nadal) Pani mocno skupiona na relacji emocjonalnej z Mężem oraz równolegle z Przyjacielem..., wtedy z pewnością pojawi się trudność w "byciu na 100 % "
w relacji małżeńskiej.
Zasygnalizowała Pani, za słowami Pani, że:
"...ja nie chcę z nim zrywać kontakt dobrze mi się z ni. Rozmawia... ."
Inspirowałabym Panią, bo być może? przy wzajemnym Państwa zaangażowaniu oraz współpracy, również by się Pani z Mężem satysfakcjonująco rozmawiało/komunikowało?
Decyzja należy do Pani.
Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam na sesję via Skype.
Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne!
Dziękuję Pani za kontakt i za zaufanie :)
Tak to jest?, że nie można zjeść przysłowiowego ciastka i mieć to ciastko...
Z Pani relacji wnioskuję, że Pani Mężowi zależy na Pani, podjął wyzwanie świadomej pracy nad sobą, podejmując terapię.
Jeśli byłaby (nadal) Pani mocno skupiona na relacji emocjonalnej z Mężem oraz równolegle z Przyjacielem..., wtedy z pewnością pojawi się trudność w "byciu na 100 % "
w relacji małżeńskiej.
Zasygnalizowała Pani, za słowami Pani, że:
"...ja nie chcę z nim zrywać kontakt dobrze mi się z ni. Rozmawia... ."
Inspirowałabym Panią, bo być może? przy wzajemnym Państwa zaangażowaniu oraz współpracy, również by się Pani z Mężem satysfakcjonująco rozmawiało/komunikowało?
Decyzja należy do Pani.
Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam na sesję via Skype.
Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne!
Witam,
Sytuacja, w której obecnie się Pani - utrzymywanie nadal kontaktu z osobą, z którą łączył Panią wcześniej romans w momencie, gdy Pani mąż podjął wysiłki (terapia) by móc naprawić Państwa relację, znacznie uniemożliwia Pani zaangażowane się w pełni w małżeństwo, niweczy wręcz starania męża oraz jednocześnie jak sama Pani opisała - daje złudne nadzieje "przyjacielowi". Z opisu wynika, że Pani małżeństwo potrzebuje zaangażowania również z Pani strony, aby rozmowy z mężem były równie ciekawe i interesujące jak z "przyjacielem". Ważna wydaje się również odpowiedź na pytanie: Po co jest Pani relacja z mężczyzną z przeszłości skoro wyjechała Pani aby rozpocząć/ dać sobie i swojemu małżeństwu nowe życie?
Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek
Sytuacja, w której obecnie się Pani - utrzymywanie nadal kontaktu z osobą, z którą łączył Panią wcześniej romans w momencie, gdy Pani mąż podjął wysiłki (terapia) by móc naprawić Państwa relację, znacznie uniemożliwia Pani zaangażowane się w pełni w małżeństwo, niweczy wręcz starania męża oraz jednocześnie jak sama Pani opisała - daje złudne nadzieje "przyjacielowi". Z opisu wynika, że Pani małżeństwo potrzebuje zaangażowania również z Pani strony, aby rozmowy z mężem były równie ciekawe i interesujące jak z "przyjacielem". Ważna wydaje się również odpowiedź na pytanie: Po co jest Pani relacja z mężczyzną z przeszłości skoro wyjechała Pani aby rozpocząć/ dać sobie i swojemu małżeństwu nowe życie?
Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.