Mam niechęć do męża. Wszystko zaczynało się stopniowo, nie chciało mi się z nim przebywać, stawał mi

Dzień dobry,
Niestety nie odpowiem na pytanie, czy uczucie wygasło gdyż Pani jest jedyną osobą, która może to określić. Oczywiście może to oznaczać koniec uczuć do męża, ale niekoniecznie. Doradzałabym konsultację z psychologiem psychoterapeutą, gdyż potrzebuje Pani najprawdopodobniej wparcia w rozeznaniu się we własnym życiu uczuciowym. Odradzam natomiast informowanie męża w tym momencie o problemie oraz podejmowanie jakichkolwiek decyzji np. o rozstaniu. Ja wiem, że Pani nie pamięta kiedy to się stało, ale istnieje taka możliwość że zmiany w gospodarce hormonalnej związane z ciążą odegrały tu największą rolę. Oczywiście to tylko moja hipoteza, ale warto brać ją pod uwagę. Kobiety w ciąży często mają problem z własną emocjonalnością np. płaczą, mają wahania nastroju, depresję poporodową itp. Pani już urodziła, ale gospodarka hormonalna nadal jest bardzo rozchwiana. Dobrym pomysłem jest przeczekanie tego stanu, gdyż to może być przejściowe. Polecam także powrót do wspomnień szczęśliwych chwil z mężem np. oglądając wspólne zdjęcia. Sądzę, że za wiele ma Pani z nim wspólnego i za wiele było w Pani uczuć do niego, aby teraz nic z tego nie zostało. Ja wiem, że to dla Pani trudny czas ale mam nadzieję, że to przejściowe i warto teraz skoncentrować się na opiece nad dzieckiem a do problemu podejść spokojniej. Niestety im bardziej Panią to stresuje i im częściej zastanawia się Pani nad własnymi uczuciami tym większe są Pani wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie

Myślę, że najskuteczniejszym sposobem zrozumienia swoich emocji jest rozmowa ze specjalistą rozumiejącym emocjonalność człowieka, a więc bezpośrednia rozmowa z psycholożką, zapraszam

Dzień dobry. Trudności o których Pani mówi,wydają się na tyle złożone, że konsultacja "twarzą w twarz" wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Mówi Pani o pojawieniu się emocji w stosunku do męża, których pochodzenia i przyczyny nie jest Pani pewna. W takich trudnościach konsultacja z terapeutą może być pomocna. Zachęcam do skorzystania z pomocy i życzę powodzenia.

Droga Autorko. Widzę jak jest Ci z tym ciężko i jak ten stan niezrozumienia swoich uczuć wpływa na Twoje samopoczucie. Trudno jest jednak określić co takiego mogło się wydarzyć, że Twoje uczucia względem męża tak diametralnie się zmieniły. Możliwe, że pojawiła się pomiędzy Wami jakaś graniczna sytuacja znacznie wcześniej lub miało miejsce wydarzenie, które wpłynęło na Twój odbiór jego osoby. Mamy tutaj zbyt mało informacji, aby móc określić co się stało. Może podpowiem jak to wygląda z punktu widzenia psychologicznego. Emocje są zmienne jednak uczucia zazwyczaj pozostają w dłuższym czasie stałe. O wypaleniu uczuć możemy mówić w sytuacji, gdy dzieje się to stopniowo i powoli. Jest to pewien proces, który skutkuje brakiem jakichkolwiek emocji względem drugiej osoby. U Ciebie natomiast widać, że jest to sytuacja, która dzieje się od dłuższego czasu. Czy emocje takie jak złość czy frustracja względem męża się nasilają? Czy raczej jest to stan stabilny, o takim samym natężeniu? To ważne, aby móc stwierdzić co dalej. Najlepiej byłoby skorzystać z pomocy psychologicznej aby poukładać sobie wszystko i zobaczyć jak to wygląda z różnych perspektyw. Taka konsultacja pozwoli Ci obejrzeć Twoje emocje, powrócić świadomie do przeszłości i zobaczyć ją może nieco inaczej. Dzięki temu będzie Ci łatwiej przejść przez ten proces i poznać jego przyczyny. Chciałam jednak pokreślić, że jesteś niesamowicie dzielna i odważna, że stajesz przez tak trudną prawdą i starasz się siebie zrozumieć. Trzymam mocno kciuki za to, abyś odnalazła siebie w tych emocjach!

Witam Panią serdecznie. Jestem Pani bardzo wdzięczna, że z otwartością podchodzi Pani do tematu swoich emocji - szczególnie, że są one trudne. To, co warto podkreślić to fakt, że emocje mijają. Kiedy w ciągu dnia wracamy do konkretnych sytuacji, które wywołały nasz afekt emocjonalny można już mówić o nastroju. Zdecydowanie konsultacja z psychologiem pomogłaby wskazać, jakie są powody Pani obojętności i zastanowić się nad konstruktywnym wyjściem z sytuacji. Zapraszam do siebie na sesję - przyjmuję zarówno stacjonarnie w gabinecie jak i zdalnie. Pozdrawiam serdecznie, trzymam kciuki za proces - Ewa Wojtowicz, psycholog