Mam parę problemów, które nie pozwalają mi normalnie żyć i nie wiem co z nimi zrobić. Mam nadzieje ż
1
odpowiedzi
Mam parę problemów, które nie pozwalają mi normalnie żyć i nie wiem co z nimi zrobić. Mam nadzieje że uda się rozwiązać to przez internet ponieważ nie lubię chodzić do lekarza. Ogólnie nie lubię, ani nie rozumiem ludzi i nie wiem jak z nimi rozmawiać. Czuje się jak z innego świata, jakby każdy podczas narodzin dostał jakiś poradnik jak się powinno zachowywać a ja nie. Mam 19 lat a nie rozumiem niektórych podstawowych rzeczy. Ciężko mi się przez to żyje. Nawet nie potrafię się dogadać z rodziną w domu. Dużo rzeczy mnie denerwuję i niektórych nie mogę znieść, czego oni nie rozumieją, np. nienawidzę światła i głośnych dźwięków ani obcych ludzi w moim domu i o takie rzeczy się często kłócimy. Nikt nie rozumie mnie, a ja nie rozumiem innych. Dlatego zawsze dużo myślę, wolę myśleć niż z kimś rozmawiać, ale ostatnio nie mogę myśleć ani się na niczym skupić. Czasem jak oglądam jakiś serial to łapie się na tym, że nie wiem co się działo w nim przez ostatnią minutę i muszę przewijać, ale nie wiem też jakie w tym czasie były moje myśli bo nie pamiętam. Czasem mam w głowie 50 różnych myśli i na żadnej nie mogę się skupić i przez to nie mogę myśleć. Nie potrafię utrzymać na czymś uwagi dłużej niż na 5 minut. Nie mogę też spać. W ogóle żeby iść spać to muszę najpierw zamknąć drzwi na klucz sprawdzić czy nie ma niczego za oknem i dopiero wtedy mogę się położyć. Ale zanim usnę mija parę godzin, czasem mam nagle bardzo dużo energii kiedy idę spać i chce mi się biegać ale zaraz już nie. Jak już usnę to śnią mi się jedynie złe rzeczy typu: ktoś mnie zabija albo ja kogoś, apokalipsa, albo że ktoś mnie goni (zazwyczaj to że ktoś mnie goni i kiedy się budzę czuję się jak po maratonie), czasem zdarza się że ten kto mnie gonił mnie złapie i robi mi krzywdę i o dziwo to czuję i kiedy boli tak że nie mogę już wytrzymać to się budzę i znowu nie mogę usnąć. Czasem też wydaję mi się że ktoś stoi w kącie pokoju i mnie obserwuje albo że wchodzi na łóżko albo stoi za oknem. Dlatego zawsze zamykam drzwi na klucz i patrzę za okno zanim się położę. Ale czasem wydają mi się różne rzeczy też kiedy nie idę spać tylko jest dzień, np. że ktoś za mną idzie albo widzę na sekundę coś czego nie ma. Oprócz tego często nie rozpoznaję twarzy. Nawet osób które długo znam. Ale nie zawsze, czasem rozpoznaję, nie wiem od czego to zależy. Jednak jest to denerwujące bo czasem powiem 'cześć' do kogoś obcego bo wydaje mi się że to jest na pewno ktoś kogo znam, albo w drugą stronę, ktoś się ze mną przywita a mi się wydaję że pierwszy raz na oczy widzę tą osobę. To jest denerwujące. W pierwszej klasie technikum mieliśmy nową klasę, nowe twarze, i do drugiej klasy nadal nie udawało mi się rozróżniać paru osób. Poza tym nie potrafię się z niczego cieszyć, ani trochę, i jedyne co czuję to te niefajne rzeczy. Rodzice też zarzucają mi że im nie pomagam i jak mi może ich nie być żal, ale nie jest i nie rozumiem czemu by mi miało być ich żal ich albo kogoś innego. Jeżeli w ogóle na czymś mi zależy i coś czuje to tylko względem siebie. Inni mnie nie obchodzą. Nie lubię też kiedy ktoś chcę się przywitać ze mną dotykając mnie, np przytulić. Ogólnie nie wiem czemu ludzie lubią kontakt fizyczny i nie wiem też czemu ludzie lubią inne rzeczy które lubią a ja nie i tego nie rozumiem. I siebie też przez to nie rozumiem. Często denerwują mnie dziwne rzeczy na które ktoś inny by nawet nie zwrócił uwagi. Nie umiem też zapomnieć ani wybaczyć jakiejś złej rzeczy której mi ktoś kiedyś zrobił lub powiedział. Nie czuję też potrzeby żeby mieć jakiś przyjaciół. Myślę że to uciążliwe że trzeba się z kimś cały czas spotykać. Nie rozumiem też czemu ludzie chcą żyć w związkach. Tylko się od siebie uzależniają i ograniczają. Nie wiem też dlaczego chcą uprawiać seks albo mieć dzieci. Nie lubię też przebywać z jedną osobą bo nie wiem co mówić, dlatego jeżeli mam gdzieś być z jakimiś ludźmi to muszą być 2 osoby oprócz mnie. Czasem nie mam w ogóle siły, w sumie dosyć często, ale nie mogę dużo leżeć bo rodzice się o to denerwują więc jak leże to muszę mówić że mam gorączkę i źle się czuję. Ale zazwyczaj po prostu siedzę przed komputerem, i to zwykłe siedzenie na prawdę bardzo mnie męczy, muszę się zmuszać żeby tam siedzieć a nie leżeć. Czasem nie jestem nawet w stanie wstać bo czuję takie zmęczenie. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek z tym wszystkim co tu napisane ale mam bardzo często podwyższone temperatury, 37-38 stopni, tak średnio co 2 tygodnie, czasem częściej, mam taką temperaturę np. przez 2 dni, potem mi przechodzi. Czasem przechodzi po jednym dniu, czasem po tygodniu, ale zazwyczaj raczej parę dni.
Co mi jest i co z tym zrobić?
Dzień dobry. Myślę, że Pani prośba nie jest możliwa do realizacji przez internet. Ludzie często potrzebują dużo czasu i włożonego wysiłku inwestując w zmianę w swoim życiu. Pozdrawiam i zdrowia życzę. Maciej Gołąb.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.