Mam poważny problem w małżeństwie, mieszkaliśmy do wczoraj z teściem, jesteśmy 9 lat po ślubie, mamy
4
odpowiedzi
Mam poważny problem w małżeństwie, mieszkaliśmy do wczoraj z teściem, jesteśmy 9 lat po ślubie, mamy dwójkę dzieci a żona przed wczoraj kazała mi się wyprowadzić stwierdzając, że nic do mnie już nie czuje. Oboje mamy władcze charaktery. Jestem osoba nerwową, porywczą, ale i potrafię by cierpliwy, jestem też seksoholikiem w przeciwieństwie do mojej małżonki która unikała zbliżeń. Żona uwielbia się bawić i uwielbia jak jej się prawi komplementy. Powiedzcie Państwo co zrobić, aby zmienić tę tragiczną dla nas sytuację tak abym mógł odzyskać rodzinę?
Dzień dobry.
Z sytuacji, którą Pan opisał niejasno wynika, że Pana żona mogła podjąć taką decyzję w afekcie, pod wpływem emocji wywołanej jakąś konkretną sytuacją, bądź też kumulacją wcześniej nierozwiązanych konfliktów. Najlepszą metodą na postanowienie co dalej, jest spokojna, szczera i oczyszczająca rozmowa. Rozmowa, do której oboje Państwo będą przygotowani oraz w której każda ze stron zostanie całkowicie wysłuchana. Może istnieć wiele czynników, które wpłynęły na taką decyzję żony i dobrym rozwiązaniem byłaby również wspólna decyzja na udanie się na terapię małżeńską.
Z sytuacji, którą Pan opisał niejasno wynika, że Pana żona mogła podjąć taką decyzję w afekcie, pod wpływem emocji wywołanej jakąś konkretną sytuacją, bądź też kumulacją wcześniej nierozwiązanych konfliktów. Najlepszą metodą na postanowienie co dalej, jest spokojna, szczera i oczyszczająca rozmowa. Rozmowa, do której oboje Państwo będą przygotowani oraz w której każda ze stron zostanie całkowicie wysłuchana. Może istnieć wiele czynników, które wpłynęły na taką decyzję żony i dobrym rozwiązaniem byłaby również wspólna decyzja na udanie się na terapię małżeńską.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry Panu,
Zachęcałabym Pana do szczerej, otwartej i nieoceniającej rozmowy z Pana Małżonką.
Tak to jest, że zawsze jest przyczyna oraz skutek tej przyczyny...
Dojaśniając.., domniemam, że właśnie teraz nadszedł dla Państwa czas, by porozmawiać o swoich potrzebach/pragnieniach ale i wątpliwościach oraz obawach...
Myślę, że (do rozważenia) optymalnym rozwiązaniem dla Państwa byłoby podjęcie terapii małżeńskiej?
Serdeczności i tylko pomyślności Państwu życzę!
Zachęcałabym Pana do szczerej, otwartej i nieoceniającej rozmowy z Pana Małżonką.
Tak to jest, że zawsze jest przyczyna oraz skutek tej przyczyny...
Dojaśniając.., domniemam, że właśnie teraz nadszedł dla Państwa czas, by porozmawiać o swoich potrzebach/pragnieniach ale i wątpliwościach oraz obawach...
Myślę, że (do rozważenia) optymalnym rozwiązaniem dla Państwa byłoby podjęcie terapii małżeńskiej?
Serdeczności i tylko pomyślności Państwu życzę!
Dzień dobry,
Jeżeli zależy Panu na ratowaniu związku z małżonką, to zdecydowanie radziłabym udać się na terapię małżeńską – pod warunkiem, że żona również wyrazi chęć pracy nad Państwa relacją. Proszę spróbować porozmawiać z żoną o tej możliwości na spokojnie i dać jej czas na zastanowienie.
Podczas spotkań z psychoterapeutą par można przyjrzeć się trudnością, które pojawiają się w codziennym życiu i które utrudniają wzajemne funkcjonowanie. Z przesłanego opisu rozumiem, że Pana zdaniem żonie mogła przeszkadzać nerwowość, bycie porywczym, czy różnice w potrzebach seksualnych. Psychoterapia byłaby okazją do zweryfikowania tego punktu widzenia i próbą znalezienia rozwiązania na problemy, które pojawiły się w Państwa związku. Życzę powodzenia i pozdrawiam
Jeżeli zależy Panu na ratowaniu związku z małżonką, to zdecydowanie radziłabym udać się na terapię małżeńską – pod warunkiem, że żona również wyrazi chęć pracy nad Państwa relacją. Proszę spróbować porozmawiać z żoną o tej możliwości na spokojnie i dać jej czas na zastanowienie.
Podczas spotkań z psychoterapeutą par można przyjrzeć się trudnością, które pojawiają się w codziennym życiu i które utrudniają wzajemne funkcjonowanie. Z przesłanego opisu rozumiem, że Pana zdaniem żonie mogła przeszkadzać nerwowość, bycie porywczym, czy różnice w potrzebach seksualnych. Psychoterapia byłaby okazją do zweryfikowania tego punktu widzenia i próbą znalezienia rozwiązania na problemy, które pojawiły się w Państwa związku. Życzę powodzenia i pozdrawiam
Dzień dobry,
Na początek proponowałabym szczerą, spokojną rozmowę z żoną o tym co się wydarzyło, dlaczego podjęła taką decyzję. Podczas rozmowy proszę starać się nie oskarżać żony, a bardziej skupić się na tym co Pan czuje w związku z zaistniałą sytuacją.
Może Pan także zaproponować żonie wizytę u specjalisty, psychologa zajmującego się terapią dla par, jednak warunkiem skorzystania z tego typu pomocy jest, chęć Pana żony nad poprawą Państwa relacji.
Pozdrawiam.
Na początek proponowałabym szczerą, spokojną rozmowę z żoną o tym co się wydarzyło, dlaczego podjęła taką decyzję. Podczas rozmowy proszę starać się nie oskarżać żony, a bardziej skupić się na tym co Pan czuje w związku z zaistniałą sytuacją.
Może Pan także zaproponować żonie wizytę u specjalisty, psychologa zajmującego się terapią dla par, jednak warunkiem skorzystania z tego typu pomocy jest, chęć Pana żony nad poprawą Państwa relacji.
Pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.