Mam problem który w skrucie opiszę. Dwa lata temu rozstałem się z dziewczyną i nie mogę zamknąć tego

8 odpowiedzi
Mam problem który w skrucie opiszę. Dwa lata temu rozstałem się z dziewczyną i nie mogę zamknąć tego rozdziału przez głupie wspomnienia. Kompletnie tego nie rozumiem. Przeszkadza mi to również w tym że nie mogę otworzyć nic nowego. Bo zaraz przed tym uciekam i przypomina mi się stare. Jak zamknąć przeszłość by wspomnienia nie wracały? Jak zacząć coś nowego nie myśląc o starym?
Dzień dobry,

To co Pan nazywa "głupimi wspomnieniami" może być w istocie zranieniami, które trzeba by uleczyć. Często mamy problem z przyznaniem się do tego, że czujemy się skrzywdzeni, że są w nas jakieś niezasklepione rany, które stale "się odzywają". Szczególnie trudno przychodzi to mężczyznom, których wychowuje się na silnych facetów, którzy nie powinni "płakać" - cierpieć, narzekać, skarżyć się, którzy powinni radzić sobie z wszystkimi problemami sami, szybko i sprawnie. Tymczasem ta narzucona "maska twardziela", często przeszkadza w poznaniu samego siebie, w rozeznaniu się w swoich emocjach, potrzebach. Zachęcam do skorzystania z pomocy osoby trzeciej - psychologa, psychoterapeuty, aby przyjrzeć się wspólnie tym wydarzeniom z przeszłości, osadzić je w Pana systemie poznawczym związanym z myśleniem oraz systemie emocjonalnym. Myślę sobie, że takie szersze spojrzenie, z dystansu mogłoby być bardzo pomocne, aby zrozumieć, co takiego zadziało się w przeszłości, co dzisiaj nie pozwala Panu otworzyć się na kolejną relację, zaufać kolejnej osobie.
Pozdrawiam,
Natalia Orzechowska

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Rozstanie jest pewnego rodzaju utratą, a zatem naturalnym procesem "dochodzenia do siebie" po nim jest żałoba. To czas na oswojenie się ze zmianami, przyzwyczajenie do braku obecności drugiej osoby, wybrzmienie emocji związanych z relacją oraz samym rozstaniem. Czas trwania żałoby jest zawsze indywidualny. Niekiedy zdarza się jednak, że trudno domknąć nam pewien etap i - tak jak Pan pisze - ruszyć dalej, zacząć coś nowego. Jest wiele powodów, dla których może się tak dziać. Czasami rozstanie uruchamia nasze przekonania o sobie lub o innych ludziach - jest doświadczeniem na tyle trudnym, że niełatwo zaangażować się w nową relację, nawet gdy sama żałoba jako taka już minęła. Warto się temu przyjrzeć, a psychoterapeuta może w tym pomóc. Nie zmienimy naszych wspomnień, nie da się "zapomnieć", ponieważ minione doświadczenia są faktem i nie sposób wymazać ich z pamięci. To, co możemy zrobić podczas pracy z psychoterapeutą, to nadać wspomnieniom inne znaczenie - lepiej je zrozumieć, przeformułować wnioski, nauczyć się czegoś na ich podstawie i podjąć najlepsze dla siebie decyzje odnośnie do przyszłości. Gabinet terapeuty to również przestrzeń na przyjrzenie się swoim emocjom i zatroszczenie się o siebie. Serdecznie zapraszam do skorzystania ze wsparcia psychoterapeuty. Pozdrawiam.
Zachęcam Pana do spotkania z psychologiem. Każdy z nas inaczej radzi sobie z rozstaniem, ze stratą i inaczej zamyka przeszłość. Podczas spotkania będzie Pan miał okazję stworzyć swój własny sposób na radzenie sobie ze wspomnieniami i zamknięcie tego etapu. Psycholog pomoże Panu również odszukać zasoby, dzięki otworzy się na kolejne relacje. Pozdrawiam
Żeby coś ważnego dobrze zamknąć, najpierw należy to, co było dowartościować (zwłaszcza, gdy była to relacja) i uważnić, potem przepłakać, a na końcu zreglamentować i zinwentaryzować ((jak w magazynie: co dobre odkładamy i korzystamy z tego nadal, co złe i przeterminowane, utylizujemy i uzewnętrzniamy, robiąc miejsce na nowe). Polecam zrobić ten proces z kimś neutralnym i zdystansowanym od Pana. Pozdrawiam
Witam serdecznie, najczęściej po rozstaniu to czas żałoby, którą trzeba przeżyć. Czasami jest to też czas, żeby przyjrzeć się temu, co było trudne w tym związku, czy jest coś możliwe do zmiany? Może pomocne byłoby spotkanie z psychoterapeutą, by dotrzeć do tego, co powoduje największą trudność, by wyleczyć się z tego związku i wejść po jakimś czasie w nowy związek. Serdecznie pozdrawiam
Aby wspomnienia przestały powracać bardzo przydaje się ich dokładne opowiedzenie lub opisanie (jak w pamiętniku) wraz ze wszystkimi towarzyszącymi im emocjami - z szacunkiem i akceptacją dla nich! Warto zastanowić się nad popełnionymi w minionym związku błędami, wyciągnąć z nich cenne wnioski na przyszłość, i wybaczyć sobie i partnerce wszystko to, co było trudne i bolesne. A potem dobrze jest pielęgnować wdzięczność za tę cenną życiową lekcję, za możliwość rozwoju dzięki niej.
Kiedy będzie Pan gotowy by szczerze życzyć szczęścia byłej partnerce i samemu nastawić się na dobro i miłość w swoim życiu - to znak, że uraza/bolesne wspomnienia zostały uzdrowione. W okresie samotności cudownie jest popracować nad sobą (np. nad samooceną lub umiejętnością okazywania miłości), aby stać się lepszym partnerem oraz umieć właściwie wybrać osobę na partnerkę - wtedy kolejny związek będzie znacznie lepszej jakości!
Gdyby ten proces był trudny do samodzielnego przejścia (a zwykle jest), warto zwrócić się po pomoc do psychoterapeuty. Życzę Panu powodzenia i nowej pięknej miłości! :-)
Żeby zacząć nowy związek, trzeba najpierw zaakceptować, że stary się zakończył. Na pierwszy rzut oka - mogę się oczywiście mylić - wygląda na to, że Pan nie do końca pogodził się z tą stratą. Z tym, że nie ma już tamtej dziewczyny. I dlatego nie ma miejsca na nową. Nie da się nie myśleć o przeszłości, o poprzednim związku. I wcale tego nie trzeba, by zacząć nowy. Rzecz w tym, jak te wspomnienia, myśli wyglądają. Jeśli jest w nich ciągle żal, złość, smutek to nie ma miejsca na nowe doświadczenia. Dopiero gdy pojawia się akceptacja można iść dalej. Pozdrawiam.
Dzień dobry, aby rozpocząć nowy związek, trzeba najpierw zaakceptować, że poprzedni już się zakończył. Każdy z nas inaczej radzi sobie z rozstaniem, ze stratą i inaczej zamyka przeszłość. W Pana wypowiedzi widać że ten etap jeszcze się nie zakończył. Zachęcam do skorzystania z pomocy osoby trzeciej - psychologa, psychoterapeuty, aby przyjrzeć się wspólnie tej sprawie.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.