Mam problem z kotem. Mając na uwadze poprzednie choroby kota (odczynowanie po sterylizacji2014/2015

Mam problem z kotem. Mając na uwadze poprzednie choroby kota (odczynowanie po sterylizacji2014/2015 i płyn w jamie brzusnej jesień 2016) umówiłam się kontrolne USG, z którego wyszło, że śledziona jest powiększona i wymaga usunięcia. Postanowiłam skonsultować kota w innej przychodni gdzie zostało wykonane USG, morfologia, cytologia mazi w jamie brzusznej i test trzustkowy, który wyszedł negatywnie. Na USG zaniepokoiła lekarzy (to co pamiętam z rozmowy) wielkość trzustki i treść miedzy jelitami, która w sumie znajduję się wokół jelit i śledziony. Na pytanie co z śledzioną to usłyszałam, że jest powiększona ale to może być efekt stanu zapalnego w jamie brzusznej i w tym momencie ważne jest aby ustalić źródło stanu zapalnego i go wyciszyć. Dokładnie obejrzano nerki , przewiązki. Weterynarz powiedział, że ta infekcja może być spowodowana wcześniejszą infekcją i może wiązać się z sterylizacją i odczynowaniem nici. Na pytanie dlaczego kot nie daję objawów usłyszałam, że kot jest na tyle silny, że radzi sobie z infekcją i to tylko dobrze dla niego. Po otrzymaniu wszystkich wyników kot miał przez 5 dni podawaną kroplówkę (NACL) oraz antybiotyk i lek przeciwzapalny. Na ostanim usg wyszło, stan nie zmniejsza się i zaleca się otwarcie kota aby poszukać źródła infekcji. Warto dodać, że kot przed pójściem do weterynarza nie dawał zadnych objawów choroby, był aktywny, jadł normalnie.
Zwracam się zapytaniem kto podjąłby się wykonaniem dokładnego USG mojej kotki oraz informację czy konieczne w tej sytuacji jest otwieranie kota? Szukam dobrego weterynarza, który z sercem podejdzie do mnie i kota:) Jesteśmy z okolicy Poznania