Mam problem z zębem, a może "zębami" tu lepiej pasuje. Otóż jakiś rok temu zabrałam się za leczenie
3
odpowiedzi
Mam problem z zębem, a może "zębami" tu lepiej pasuje. Otóż jakiś rok temu zabrałam się za leczenie mojego uzębienia- prywatnie (nie mam zaufania do stomatologów na NFZ). Ok fajnie, coś do leczenia na górze po prawej stronie, więc leczymy sobie najpierw 5 i 6 (któraś z nich niemiłosiernie bolała, a ja nie umiałam do końca stwierdzić która, a że były obydwie do roboty no to poszło). W 5 jednak próchnica była większa.Następnie przechodzimy na dół- również piąteczka do roboty. Wyczyszczone- plomba wstawiona, gra gitara.
No i się zaczęło- górna szóstka (tak mi się wtedy wydawało) mimo leczenia nadal boli. Wizyta- wkładamy jakieś lekarstwo, które ma się wyzbyć z niej nadwrażliwości. Po 1 dniu lekarstwo się odrywa kawałkiem- znowu boli, trzeba jechac włozyć i tym razem utwardzić aby się trzymało. Jest ok nawet znośnie- po jakichś 2 tygodniach przestaje boleć- czyszczenie i znowu plomba. Historia zatacza kolo- po jakichś 2 tygodniach ból wraca, ale jest ciężki do zlokalizowania- nie wiem czy to 5,6 czy 7.
Zmieniam dentystę, bo ten nie widzi nic do roboty. Sugeruje w międzyczasie zrobienie pantomogramu, a tam widać, że po tej stronie mam ósemkę do dłutowania, wbijającą się dosłownie w 7. Ok, wyrywam, ale te pozostałe nadal bolą. Nowy dentysta twierdzi, że rozwierci ponownie 5 i 6, ale myśli że bardziej 5 będzie coś miała do roboty- rozwierca i nie widać tam nic szczególnego. Na rtg 5 i 6 również nic- znowu plomby włożone i oczywiście boli dalej. I tak boli mnie to już ponad rok z przerwami- najczęściej po kilka dni z rzędu.
Spróbuję opisac ten ból- pojawia się zazwyczaj po myciu zębów, bądź jedzeniu, ale nie tylko, czasem boli sam z siebie. Raz boli przez 15 minut, teraz to juz potrafi naparzać z małymi przerwami nawet i caly dzień. 5 i 6 reagują na przykładanie tego zimnego wacika z jakimś specyfikiem, ale 5 zdecydowanie mocniej. Mój dentysta rozkłada ręce. Mówi, ze jest to zapewne zapalenie miazgi, ale nie wiadomo w którym zębie. Bardziej obstawia górną 5, bo w 6 nie było tak głębokiej próchnicy. Od czasu do czasu pobolewa mnie również 6 na dole, gdzie jest duże- już dosc stare wypełnienie i dentysta twierdzi, że tam tez mogło sie wydarzyć.
Co ja mogę zrobić? Zacząć od górnej 5 i przeleczyć kanałowo, po kolei wszystkie te zęby? Jest jakieś inne rozwiązanie? Strasznie się męczę :( Dodatkowo- jestem w tym momencie W 5 MIESIĄCU CIĄŻY, więc zrobienie rtg, czy nowego pantomogramu odpada. Proszę o podpowiedz, bo powoli zaczynam wariować! :(
No i się zaczęło- górna szóstka (tak mi się wtedy wydawało) mimo leczenia nadal boli. Wizyta- wkładamy jakieś lekarstwo, które ma się wyzbyć z niej nadwrażliwości. Po 1 dniu lekarstwo się odrywa kawałkiem- znowu boli, trzeba jechac włozyć i tym razem utwardzić aby się trzymało. Jest ok nawet znośnie- po jakichś 2 tygodniach przestaje boleć- czyszczenie i znowu plomba. Historia zatacza kolo- po jakichś 2 tygodniach ból wraca, ale jest ciężki do zlokalizowania- nie wiem czy to 5,6 czy 7.
Zmieniam dentystę, bo ten nie widzi nic do roboty. Sugeruje w międzyczasie zrobienie pantomogramu, a tam widać, że po tej stronie mam ósemkę do dłutowania, wbijającą się dosłownie w 7. Ok, wyrywam, ale te pozostałe nadal bolą. Nowy dentysta twierdzi, że rozwierci ponownie 5 i 6, ale myśli że bardziej 5 będzie coś miała do roboty- rozwierca i nie widać tam nic szczególnego. Na rtg 5 i 6 również nic- znowu plomby włożone i oczywiście boli dalej. I tak boli mnie to już ponad rok z przerwami- najczęściej po kilka dni z rzędu.
Spróbuję opisac ten ból- pojawia się zazwyczaj po myciu zębów, bądź jedzeniu, ale nie tylko, czasem boli sam z siebie. Raz boli przez 15 minut, teraz to juz potrafi naparzać z małymi przerwami nawet i caly dzień. 5 i 6 reagują na przykładanie tego zimnego wacika z jakimś specyfikiem, ale 5 zdecydowanie mocniej. Mój dentysta rozkłada ręce. Mówi, ze jest to zapewne zapalenie miazgi, ale nie wiadomo w którym zębie. Bardziej obstawia górną 5, bo w 6 nie było tak głębokiej próchnicy. Od czasu do czasu pobolewa mnie również 6 na dole, gdzie jest duże- już dosc stare wypełnienie i dentysta twierdzi, że tam tez mogło sie wydarzyć.
Co ja mogę zrobić? Zacząć od górnej 5 i przeleczyć kanałowo, po kolei wszystkie te zęby? Jest jakieś inne rozwiązanie? Strasznie się męczę :( Dodatkowo- jestem w tym momencie W 5 MIESIĄCU CIĄŻY, więc zrobienie rtg, czy nowego pantomogramu odpada. Proszę o podpowiedz, bo powoli zaczynam wariować! :(
Witam.
W sytuacjach kiedy nie wiadomo dokładnie który ząb jest przyczyna bólu wykonuje jeszcze test elektryczny żywotności miazgi z wykorzystaniem prądów Faradaya. Określa on stan pobudliwości miazgi zęba i z duża dokładnością można stwierdzić czy ząb jest zdrowy, martwy, w stanie zapalnym czy obumiera. Można ten test wykonywać u kobiet w ciąży.
Pozdrawiam.
W sytuacjach kiedy nie wiadomo dokładnie który ząb jest przyczyna bólu wykonuje jeszcze test elektryczny żywotności miazgi z wykorzystaniem prądów Faradaya. Określa on stan pobudliwości miazgi zęba i z duża dokładnością można stwierdzić czy ząb jest zdrowy, martwy, w stanie zapalnym czy obumiera. Można ten test wykonywać u kobiet w ciąży.
Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam. Proponuję zacząć książki pisać. Bo sądząc po długości Pani opisu, to już nowela. Pozdrawiam
moim skromnym zdaniem jest to typowa nadwrażliwść po leczeniu zachowawczym. Potwierdza to wywiad i reakcja po zabiegu. Natmiast długotrwały taki stan może doprowadzić do leczenia kanałowego.RTG tu nic nie pomoże. Moim zdaniem należy znosić nadwrażliwość np. poprzez impregnację 50% chlorkiem cynku i strącać go odpowiednim strącalnikiem. Są też pasty do mycia zębów z dodatkową zawartością cynku
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.