Mam problemy ze swoimi emocjami. Byle drobnostka powoduje we mnie wybuch niekontrolowanej agresji al
24
odpowiedzi
Mam problemy ze swoimi emocjami. Byle drobnostka powoduje we mnie wybuch niekontrolowanej agresji albo wręcz przeciwnie płacz. Chociaż ostatnio coraz trudniej mi płakać. Częściej wybucham. Nie umiem znaleźć pozytywów, wszystko co robię jest źle.Nie mam siły na nic mimo że chce coś zrobić to nie wychodzi. Ciągle jestem zmęczona. Chce coś zrobić ale nie wiem od czego zacząć nawet głupie sprzątanie to wyzwanie stulecia. Mam ochotę krzyczeć na wszystkich. Wydaje mi się że nikt mnie nie potrzebuje. Nawet moje 1.5 roczne dziecko. Mam tak od jakiegoś czasu ale mam wrażenie że z każdym dniem jest coraz gorzej, że podejmuje coraz bardziej ryzykowne decyzje byleby tylko poczuć się potrzebnym, poczuć że mam chociaż jednego przyjaciela. Czy to już problem do konsultacji czy tylko moje wymysły tak jak twierdzi moje najbliższe otoczenie?
Często jest tak, że otoczenie na nasze problemy reaguje łagodząc ich dotkliwość próbą zbagatelizowania i wytłumaczenia ich "wymysłami" . Uczucie przytłoczenia, które Pania zdominowało może mieć wiele przyczyn: depresja poporodowa, zaniżenie poczucia własnej wartości, poczucie osamotnienia, itd.. Najważniejsze jest jednak to, że Pani problemy są dla Pani realne i w sposób realny je Pani przeżywa to sprawia, że to co Pani czuje i w jaki sposób to przeżywa a nie to w jaki sposób widzi toPani "otoczenie" To co nawet najbliższym może wydawac się nieistotnym dla Pani może być źródłem cierpienia. Konsultacje i podjęcie terapii nie muszą być oznaką desperacji a mogą być jednym ze sposobów na ukojenie tego trudnego stanu w jakim się Pani w tej chwili znajduje.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, według mnie to żadne wymysły, a rzeczywiste kłopoty. Zachęcam do zrobienia pierwszego korku czyli podjęcia konsultacji psychoterapeutycznej i rozważenia decyzji o podjęciu systematycznej psychoterapii. Pozdrawiam.
No cóż to Pani najlepiej wie ze problem z emocjami jest udczuwalny , z pewnością rozmowa z psychologiem , psychoterapeuta jest pomocna ale byc moze warto tez sprawdzić czy z tarczyca jest wszystko w porządku . Prosze sie zastanowić co jest powodem tych nastrojów , poszukać przyczyny. Tak wiec na początku wykluczyć zaburzenia hormonalne a następnie spróbować rozmowy z psychologiem .
Pani problem nie jest żadną fanaberią. Koniecznie trzeba się skonsultować, bo może się Pani czuć coraz gorzej i trudno będzie to ogarnąć samotnie. Im szybciej poprosi Pani o pomoc specjalistę, tym szybciej będzie Pani rozumiała, co się dzieje i jak temu zaradzic. Trzymam kciuki
Proszę się zapisać na konsultację psychologiczną. Dobrze by było przyjrzeć się Pani obecnej kondycji w kontekście dzieciństwa. Bo tub tkwi źródło tej "niekontrolowanej agresji". Powodzenia:)
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Z tego co Pani pisze wynika, że przydałoby się Pani wsparcie. Lepiej w tym momencie kiedy ma Pani wątpliwość niż wtedy kiedy stan się zaostrzy lub pojawią się objawy.
Witam, zachęcam do konsultacji, porozmawiania z kimś, kto spróbuje ustalić wraz z Panią przyczyn złego samopoczucia, zmiany zachowania. Możliwe, że jest to wynik przemęczenia, osamotnienia, niezrozumienia i braku pomocy ze strony bliskich osób. Życzliwa rozmowa może pomóc w podjęciu działań, które zmienią Pani sytuację na bardziej satysfakcjonującą. Pozdrawiam
Dobry wieczór. Proponowałbym udać się do psychoterapeuty, gdyż Pani objawy mogą sugerować depresje. Objawy mogą się nasilić, mają one zapewne swoje podłoże, któremu warto się przyjrzeć dokładniej na terapii i je przepracować. Pozdrawiam.
Dzień dobry! Pani sytuacja wymaga konsultacji psychologicznej i pewnie dalej pomocy terapeutycznej. W tym wypadku nie sugerowałbym się informacjami od najbliższego Pani otoczenia.
Dzień dobry,
Decyzja, czy powinna Pani udać się po pomoc do specjalisty, należy do Pani. Jeśli Pani czuje, że jest to problem, z którym Pani ciężko poradzić sobie samej, a z tego co Pani pisze, wydaje się że tak właśnie Pani czuje, to znak, że warto skorzystać z fachowej pomocy. Osoby z Pani otoczenia mogą nie zdawać sobie z tego, co Pani czuje, bagatelizować to - mogą też generalnie nieufnie podchodzić do psychoterapii. Najważniejsze, żeby zaufała Pani swojemu odczuciu.
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Decyzja, czy powinna Pani udać się po pomoc do specjalisty, należy do Pani. Jeśli Pani czuje, że jest to problem, z którym Pani ciężko poradzić sobie samej, a z tego co Pani pisze, wydaje się że tak właśnie Pani czuje, to znak, że warto skorzystać z fachowej pomocy. Osoby z Pani otoczenia mogą nie zdawać sobie z tego, co Pani czuje, bagatelizować to - mogą też generalnie nieufnie podchodzić do psychoterapii. Najważniejsze, żeby zaufała Pani swojemu odczuciu.
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Witam,
Opisany przez Panią stan emocjonalny jest niewątpliwie trudny i skomplikowany. Myślę, że sesja konsultacyjna pomoże Pani szerzej i głębiej zrozumieć objawy i przyczyny Pani aktualnego stanu psychicznego. Ma Pani świadomość, że Pani stan zdrowia ulega pogorszeniu a samodzielne radzenie sobie z problemami nie przynosi pozytywnych rezultatów. Z opisu wynika, że nie dostaje Pani również wsparcia i zrozumienia od osób bliskich i znaczących. Pani postrzeganie relacji do 1,5 córki bądź syna jest dla mnie niepokojące. Myślę, że zarówno obszar Pani relacji interpersonalnych, jak i Pani sfera wewnętrzna, intrapsychiczna - są równie ważnymi obszarami, w których mogłaby Pani poszerzyć swoją samoświadomość. Zrozumienie istoty problemów jest pierwszym krokiem ku polepszeniu Pani samopoczucia. Chcę jednak nadmienić, że nie wszystkie trudności i problemy mogą być rozwiązane na jednej czy dwóch sesjach konsultacyjnych. W większości przypadków spotkania konsultacyjne są etapem przygotowawczym do rozpoczęcia procesu terapeutycznego. Zapraszam na sesję konsultacyjną. Jeżeli zdecyduje się Pani na spotkanie ze mną to proszę się umówić przez stronę ZnanyLekarz.pl albo bezpośrednio poprzez wejście na moją stronę internetową zbigniewmarciniak-psychoterapia.pl na której znajdzie Pani do mnie nr telefonu.
Pozdrawiam serdecznie,
Zbigniew Marciniak
Opisany przez Panią stan emocjonalny jest niewątpliwie trudny i skomplikowany. Myślę, że sesja konsultacyjna pomoże Pani szerzej i głębiej zrozumieć objawy i przyczyny Pani aktualnego stanu psychicznego. Ma Pani świadomość, że Pani stan zdrowia ulega pogorszeniu a samodzielne radzenie sobie z problemami nie przynosi pozytywnych rezultatów. Z opisu wynika, że nie dostaje Pani również wsparcia i zrozumienia od osób bliskich i znaczących. Pani postrzeganie relacji do 1,5 córki bądź syna jest dla mnie niepokojące. Myślę, że zarówno obszar Pani relacji interpersonalnych, jak i Pani sfera wewnętrzna, intrapsychiczna - są równie ważnymi obszarami, w których mogłaby Pani poszerzyć swoją samoświadomość. Zrozumienie istoty problemów jest pierwszym krokiem ku polepszeniu Pani samopoczucia. Chcę jednak nadmienić, że nie wszystkie trudności i problemy mogą być rozwiązane na jednej czy dwóch sesjach konsultacyjnych. W większości przypadków spotkania konsultacyjne są etapem przygotowawczym do rozpoczęcia procesu terapeutycznego. Zapraszam na sesję konsultacyjną. Jeżeli zdecyduje się Pani na spotkanie ze mną to proszę się umówić przez stronę ZnanyLekarz.pl albo bezpośrednio poprzez wejście na moją stronę internetową zbigniewmarciniak-psychoterapia.pl na której znajdzie Pani do mnie nr telefonu.
Pozdrawiam serdecznie,
Zbigniew Marciniak
Przypuszczam, że jest Pani w stanie narastającego kryzysu psychofizycznego z objawami depresji. Odczucia opisywane przez Panią na pewno nie są wymysłem. Bo kto i po co miałby sobie coś takiego wymyślać? Raczej podejrzewam mało wspierające otoczenie, co może przyczyniać się do Pani problemów emocjonalnych. Wspieram Pani pomysł konsultacji u psychoterapeuty. Zapraszam na wizytę.
Witam. Problemy, które Pani opisują z dużą pewnością są wskazaniem do konsultacji a później psychoterapii. Zapraszam do siebie na konsultacje jeśli podejmie Pani decyzję o podjęciu terapii. Pozdrawiam
Ma Pani prawo zadbać o siebie. Pani napięcie ma swoje konkretne źródła i warto ich poszukać właśnie po to, by sobie uświadomić co się takiego dzieje w Pani życiu, co sprawia Pani tyle bólu. Nie chodzi o to by jakoś przetrwać, ale żeby odzyskać radość i energię do życia. Konsultacja z psychoterapeutą to nie wstydliwa kapitulacja tylko odważne sięgnięcie po własny rozwój. Jeśli dotychczasowe mechanizmy samoregulacji przestają działać, to z pewnością moment na poszukanie ważnej zmiany. To naturalne i dobre, że człowiek zajmuje się czasem sobą gdy jego ciało i umysł podpowiadają, że jest może u kresu wytrzymałości. Polecam gorąco na początek lekturę na stronie internetowej "reakcja w depresji" (wystarczy wpisać tę frazę w wyszukiwarkę) Pozdrawiam Panią serdecznie.
Postawienie trafnej diagnozy, nie jest kwestią prostą. Jest to zadanie wieloetapowe, wymagające analizy wielu czynników. Rozpoznanie zaburzeń nastroju jest procesem, który odbywa się w gabinecie psychoterapeuty, w trakcie konsultacji wstępnej. Istnieją jednak kryteria diagnostyczne, pozwalające na stwierdzenie depresji, a oparte na klasyfikacji DSM-IV /Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders/. Otóż, jeśli objawy utrzymują się przez minimum dwa tygodnie, obniżenie nastroju można zaobserwować przez znaczną część dnia, a dodatkowo znika zainteresowanie wszystkimi niemal czynnościami i płynącą z ich wykonywania przyjemnością, to możemy mieć do czynienia ze sporym problemem. Jeśli pojawią się obok tego, inne charakterystyczne symptomy, jak wyraźny wzrost lub spadek wagi, bezsenność lub nadmierna senność, pogorszenie panowania nad ruchami ciała, ciągłe zmęczenie, poczucie bezwartościowości, spadek koncentracji, niemożność skupienia uwagi, czy wręcz myśli o śmierci, to z pewnością mamy do czynienia z depresją.Depresja jest poważnym zaburzeniem. Ważne, żeby ją rozpoznać i szybko rozpocząć leczenie. Z uwagi na to, proszę skontaktować się ze specjalistą na konsultację. Ukłony! Elżbieta Bulik - PSYCHOTERAPEUTA.
Tak, to już problem wymagający nie tylko konsultacji ale i interwencji. Pilnej.
Proponowałbym udać się do doświadczonego psychoterapeuty. W razie problemów z terminami może Pani spróbować od konsultacji online przez Skype
/mentalgurul/ . Jeżeli jest Pani z Warszawy może się Pani zapisać do mnie na listę oczekujęcych. Kontak znajdzie Pani w moim opisie. Pozdrawiam i życzę zdrowia...
Proponowałbym udać się do doświadczonego psychoterapeuty. W razie problemów z terminami może Pani spróbować od konsultacji online przez Skype
/mentalgurul/ . Jeżeli jest Pani z Warszawy może się Pani zapisać do mnie na listę oczekujęcych. Kontak znajdzie Pani w moim opisie. Pozdrawiam i życzę zdrowia...
Jeżeli czuje Pani, że wybuchy złości, czy też płaczu zaburzają Pani funkcjonowanie, zawsze należy zwrócić się o pomoc do specjalisty. Podczas pierwszej wizyty wspólnie z terapeutów zadecydujecie czy problem nadaje się do wsparcia krótkoterminowego lub do terapii długoterminowej.
Czas po porodzie nawet odległy o 1,5 roku może skutkować depresją, co niekorzystnie wpłynie na rozwój dziecka. Proszę się skonsultować z psychoterapeutą, by razem zastanowić się co się dzieje w pani życiu. Pozdrawiam
Witam.
Z listu wynika, że jest Pan (nie wiem czy dobrze interpretuje płeć-jeśli nie to przepraszam) osobą, która od jakiegoś czasu ma trudności w radzeniu sobie z emocjami. Pisze Pan o płaczu, ale też niekontrolowanych wybuchach agresji. Sądzę, że jest to wyraz olbrzymiego cierpienia, jakie Pan przezywa, ale również bardzo ryzykowna sytuacja z punktu widzenia rodziny, dziecka, które staje się adresatem emocji nie do niego adresowanych. Moim zdaniem to zdecydowanie problem do konsultacji. W bezpiecznej atmosferze specjalista może pomóc przyjrzeć się tym trudnym emocją i wesprze w nauce wyrażania ich w sposób nieraniący innych, bliskich osób. Zachęcam do wizyty u terapeuty i życzę powodzenia.
Z listu wynika, że jest Pan (nie wiem czy dobrze interpretuje płeć-jeśli nie to przepraszam) osobą, która od jakiegoś czasu ma trudności w radzeniu sobie z emocjami. Pisze Pan o płaczu, ale też niekontrolowanych wybuchach agresji. Sądzę, że jest to wyraz olbrzymiego cierpienia, jakie Pan przezywa, ale również bardzo ryzykowna sytuacja z punktu widzenia rodziny, dziecka, które staje się adresatem emocji nie do niego adresowanych. Moim zdaniem to zdecydowanie problem do konsultacji. W bezpiecznej atmosferze specjalista może pomóc przyjrzeć się tym trudnym emocją i wesprze w nauce wyrażania ich w sposób nieraniący innych, bliskich osób. Zachęcam do wizyty u terapeuty i życzę powodzenia.
Dzień dobry. Obecny stan wpływa na jakość życia oraz relacji. Warto skonsultować się z psychogiem - być może niezbędna okaże się wizyta u psychiatry i podjęcie psychoterapii. Pozdrawiam.
Witam serdecznie,
Na podstawie opisu zauważam kumulujące się emocje które powoli zbliżają się do swoich granic. To wywoluje niekontrolowana agresje lub tez placz, mozg chce obnizyc poziom emocji i postrzega agresje i placz jako najszybsza metode.
Radzilbym psychoterapie oparta na podejściu DBT, który pozwoli nauczyć się samo-regulacji emocji i technikach które pozwola zapanować nad emocjami takimi jak agresja.
Pozdrawiam,
Adrian Olesiak
Na podstawie opisu zauważam kumulujące się emocje które powoli zbliżają się do swoich granic. To wywoluje niekontrolowana agresje lub tez placz, mozg chce obnizyc poziom emocji i postrzega agresje i placz jako najszybsza metode.
Radzilbym psychoterapie oparta na podejściu DBT, który pozwoli nauczyć się samo-regulacji emocji i technikach które pozwola zapanować nad emocjami takimi jak agresja.
Pozdrawiam,
Adrian Olesiak
Szanowna Pani,
z podanych przez Panią informacji wnioskuję, że boryka się Pani z wysokim poziomem wewnętrznego napięcia - może ono wskazywać zarówno na stan depresyjny (negatywne myśli na temat siebie, świata zewnętrznego i przyszłości) jak i lękowy (wybuchy gniewu - gniew, złość może w pewnych przypadkach maskować wysoki poziom lęku). Czy stan nasilił się po porodzie? W celach poglądowych może Pani zerknąć na następujące skale: Edynburska Skala Depresji Poporodowej (EPDS), skala depresji Becka, arkusz GAD-7 (General Anxiety Disorder-7, kwestionariusz lęku uogólnionego) - zaznaczam jednak, że szczegółową diagnostykę i interpretację powinien przeprowadzić psycholog diagnosta bądź lekarz psychiatra (!).
Aby postawić trafną diagnozę należy wykluczyć bądź potwierdzić możliwe fizjologiczne przyczyny takiego stanu - w porozumieniu z lekarzem rodzinnym oznaczyć poziom żelaza we krwi (wykluczenie potencjalnej anemii, częstej w okresie poporodowym i w okresie karmienia), a także skonsultować z lekarzem bądź dietetykiem obecność w diecie pierwiastków działających wspierająco na układ nerwowy (magnez, witaminy z grupy B, kwasy Omega-3). Dodatkowo warto również zwrócić uwagę na gospodarkę hormonalną organizmu, która w okresie po ciąży mogła jeszcze nie powrócić do stanu pełnej równowagi - więcej informacji na temat holistycznego podejścia do zagadnienia lęku i napięcia znajdzie Pani w książce pt. "Lęk i fobie" Edmunda J. Bourne'a, wyd. UJ.
Kolejną kwestią jaka wyłania się z treści Pani listu jest potrzeba bycia przyjętą, zaakceptowaną i docenioną. Jest to bardzo istotne, a najistotniejsze jest to, czy Pani sama uznaje siebie i swoje działania za ważne i potrzebne. Mózg w procesie ewolucji nastawiony jest na wychwytywanie niebezpieczeństw, w związku z czym dostrzegamy i zapamiętujemy negatywne i zagrażające aspekty naszej codzienności z większą łatwością, niż pozytywne. Pomocne w tym wypadku może okazać się pisanie tzw. dzienniczka wdzięczności - codziennie, przed zaśnięciem wypisanie kliku miłych, dobrych i budujących zdarzeń, faktów, osiągnięć. Pozwala to na zbudowanie nowych, bardziej użytecznych nawyków myślowych i zrównoważyć automatyczne negatywne myśli jakich dostarcza zalękniony czy przygnębiony umysł. Aby obniżyć poziom wewnętrznego napięcia można wypróbować trening autogenny Schultza, bądź trening Jacobsona - nagranie pozwalające skupić się na 'skanowaniu' swojego ciała, uzyskać większą świadomość i uważność. Polecam również książkę "Umysł ponad nastrojem" Padesky, Greenberger, a także "Radość życia" Burns. Jednakże zaznaczam, iż żadna ilość porad udzielonych drogą internetową nie zastąpi konsultacji na żywo z wykwalifikowanym specjalistą, do czego serdecznie Panią zachęcam.
Proszę również pamiętać, że dziecko około 18 miesięczne, coraz bardziej mobilne, wg psychologii rozwojowej wkracza na ścieżkę eksploracji swojego otoczenia i może sprawiać wrażenie bardziej niezależnego. Choć odważne i nieustraszone, nadal bardzo mocno potrzebuje bezpiecznej bazy w Pani ramionach, gdzie może się schronić i odpocząć.
Z wyrazami szacunku i serdecznymi pozdrowieniami,
OBiałek
z podanych przez Panią informacji wnioskuję, że boryka się Pani z wysokim poziomem wewnętrznego napięcia - może ono wskazywać zarówno na stan depresyjny (negatywne myśli na temat siebie, świata zewnętrznego i przyszłości) jak i lękowy (wybuchy gniewu - gniew, złość może w pewnych przypadkach maskować wysoki poziom lęku). Czy stan nasilił się po porodzie? W celach poglądowych może Pani zerknąć na następujące skale: Edynburska Skala Depresji Poporodowej (EPDS), skala depresji Becka, arkusz GAD-7 (General Anxiety Disorder-7, kwestionariusz lęku uogólnionego) - zaznaczam jednak, że szczegółową diagnostykę i interpretację powinien przeprowadzić psycholog diagnosta bądź lekarz psychiatra (!).
Aby postawić trafną diagnozę należy wykluczyć bądź potwierdzić możliwe fizjologiczne przyczyny takiego stanu - w porozumieniu z lekarzem rodzinnym oznaczyć poziom żelaza we krwi (wykluczenie potencjalnej anemii, częstej w okresie poporodowym i w okresie karmienia), a także skonsultować z lekarzem bądź dietetykiem obecność w diecie pierwiastków działających wspierająco na układ nerwowy (magnez, witaminy z grupy B, kwasy Omega-3). Dodatkowo warto również zwrócić uwagę na gospodarkę hormonalną organizmu, która w okresie po ciąży mogła jeszcze nie powrócić do stanu pełnej równowagi - więcej informacji na temat holistycznego podejścia do zagadnienia lęku i napięcia znajdzie Pani w książce pt. "Lęk i fobie" Edmunda J. Bourne'a, wyd. UJ.
Kolejną kwestią jaka wyłania się z treści Pani listu jest potrzeba bycia przyjętą, zaakceptowaną i docenioną. Jest to bardzo istotne, a najistotniejsze jest to, czy Pani sama uznaje siebie i swoje działania za ważne i potrzebne. Mózg w procesie ewolucji nastawiony jest na wychwytywanie niebezpieczeństw, w związku z czym dostrzegamy i zapamiętujemy negatywne i zagrażające aspekty naszej codzienności z większą łatwością, niż pozytywne. Pomocne w tym wypadku może okazać się pisanie tzw. dzienniczka wdzięczności - codziennie, przed zaśnięciem wypisanie kliku miłych, dobrych i budujących zdarzeń, faktów, osiągnięć. Pozwala to na zbudowanie nowych, bardziej użytecznych nawyków myślowych i zrównoważyć automatyczne negatywne myśli jakich dostarcza zalękniony czy przygnębiony umysł. Aby obniżyć poziom wewnętrznego napięcia można wypróbować trening autogenny Schultza, bądź trening Jacobsona - nagranie pozwalające skupić się na 'skanowaniu' swojego ciała, uzyskać większą świadomość i uważność. Polecam również książkę "Umysł ponad nastrojem" Padesky, Greenberger, a także "Radość życia" Burns. Jednakże zaznaczam, iż żadna ilość porad udzielonych drogą internetową nie zastąpi konsultacji na żywo z wykwalifikowanym specjalistą, do czego serdecznie Panią zachęcam.
Proszę również pamiętać, że dziecko około 18 miesięczne, coraz bardziej mobilne, wg psychologii rozwojowej wkracza na ścieżkę eksploracji swojego otoczenia i może sprawiać wrażenie bardziej niezależnego. Choć odważne i nieustraszone, nadal bardzo mocno potrzebuje bezpiecznej bazy w Pani ramionach, gdzie może się schronić i odpocząć.
Z wyrazami szacunku i serdecznymi pozdrowieniami,
OBiałek
Ważne jest, aby nie ignorowała Pani swojego samopoczucia oraz uczuć i
skonsultowała się z profesjonalistą, który może pomóc w zrozumieniu i
poradzeniu sobie z tymi trudnościami. Proszę nie bagatelizować swoich
odczuć ani nie uznawać ich za wymysły, ponieważ Pani dobre samopoczucie
i zdrowie psychiczne są bardzo ważne.
skonsultowała się z profesjonalistą, który może pomóc w zrozumieniu i
poradzeniu sobie z tymi trudnościami. Proszę nie bagatelizować swoich
odczuć ani nie uznawać ich za wymysły, ponieważ Pani dobre samopoczucie
i zdrowie psychiczne są bardzo ważne.
Dzień dobry.
Najważniejsze jest to co Pani o tym myśli i czego Pani oczekuje.
Istotne jest to, że ma Pani uważność na siebie i szuka rozwiązań. Zachęcam do rozważenia skorzystania ze wsparcia psychologa lub podjęcia psychoterapii.
Pozdrawiam!
Najważniejsze jest to co Pani o tym myśli i czego Pani oczekuje.
Istotne jest to, że ma Pani uważność na siebie i szuka rozwiązań. Zachęcam do rozważenia skorzystania ze wsparcia psychologa lub podjęcia psychoterapii.
Pozdrawiam!
Eksperci
Podobne pytania
- Mam 17 lat i od roku jestem w związku z 16 letnią dziewczyną. Chodzimy do jednej klasy i bardzo nam na sobie zależy. Jest to mój pierwszy związek i od razu tak poważny, ale bardzo się staram żeby czuła się wyjątkowo i niczego jej nie brakowało. Jednak przez ten rok było bardzo dużo spraw przez które…
- Poznałem dziewczynę miesiąc temu i wszystko było super nie byliśmy parą oficjalnie (ale zachowywaliśmy się jak byśmy nią byli) Nagle któregoś dnia ona przestała mi odpisywać na wiadomości po tygodniu ja napisałem że skoro nie chcesz pisać to znaczy że chcesz abyśmy zakończyli znajomość na co ona tylko…
- Mieszkam z dziewczyną, która ma dziecko z poprzedniego związku. Dziewczyna nie ma pracy, zostawiła poprzedniego partnera dla mnie. Niestety dziecko to duży ciężar dla mnie - rozpieszczone, na które partnerka nawet nie jest w stanie lekko krzyknąć. Dziecko ma 5 lat i czasem się złości na mnie. Co robić?
- Witam mam 24 lata. W życiu miałam dwa poważne związki( każdy około 3-4 lat) i tylko dwóch partnerów seksualnych. Zawsze szanowałam swoje zasady ,wszystko działo się w odpowiednim czasie z dojrzałą decyzja i z przemyśleniem. Zawsze czekałam na odpowiedni czas by uprawiać seks z partnerem. Niedawno poznałam…
- Mam problemy z niekontrolowanym płaczem. Pamiętam że płacze od dziecka na przedstawieniach w szkole, czasami wogole beż powodu. Nie przeżyłam żadnej traumy na ogół jestem szczęśliwa ale mam problem z płaczem próbuje z kimś porozmawiać i w pewnym momencie zaczynam płakać bez najmniejszego powodu, i ja…
- Witam. Mam 25 lat i trójkę dzieci. Po roku od rozstania się z toksycznym partnerem, zdecydowałam się wejść w nowy związek z innym mężczyzną - trwa on od 3 miesięcy. Partner często wplata w rozmowy podteksty seksualne i dwuznaczności, gdy ma sposobność podłapia mnie za biust czy krocze. Wieczorami namawia…
- Mam 30 lat i jestem kilka lat po ślubie. Mój mąż chce mieć dziecko, ja nie. Jest też presja otoczenia na posiadanie dzieci. Nie wiem czy kiedykolwiek zmienię zdanie, a czuję się coraz gorzej z tą sytuacją. Nie wiem co robić
- Spotykam się z dziewczyną od 9 miesięcy. Natomiast nie ma między nami seksu ponieważ ona oczekuje tradycyjnie po ślubie, na co ja się również zgodziłem. Jestem osobą biseksualną, natomiast zawsze chciałem posiadać rodzinę. Zachowałem się nieszczerze, kiedy umówiłem się z innym chłopakiem będąc w związku.…
- Spotykam się z dziewczyną od 9 miesięcy. Natomiast nie ma między nami seksu ponieważ ona oczekuje tradycyjnie po ślubie, na co ja się również zgodziłem. Jestem osobą biseksualną, natomiast zawsze chciałem posiadać rodzinę. Zachowałem się nieszczerze, kiedy umówiłem się z innym chłopakiem będąc w związku.…
- Mam 16 lat i jestem w prawie rocznym związku z dziewczyna też 16 letnią. Mimo młodego wieku uważam się za dosyć dojrzałą osobę i wśród znajomych jestem uważany za spokojnego. Chciałbym opisać Wam swój problem. Prawie rok temu zacząłem swój związek(wspomnę że to jest mój pierwszy związek w życiu). Po…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 19 pytań dotyczących usługi: kryzys emocjonalny
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.