Mam taki problem 5 lat temu przeszedłem prawdopodobnie nerwice lekowa gdyż przez 3 lata chodziłem po
1
odpowiedzi
Mam taki problem 5 lat temu przeszedłem prawdopodobnie nerwice lekowa gdyż przez 3 lata chodziłem po lekarzach szukając sobie choroby, ale po rozmowie z psychiatrą który był lekarzem pierwszego kontaktu przepisał mi promazin który brałem 1 m-c, od tamtej pory jest poradziłem sobie z tym przez 5 lat, ale od 2 miesięcy mam problem bo boli mnie głowa lekko, jestem senny zmeczony, oczy mam ciężkie, nie chce mi się nic robić, zaczęło się od wypady na narty i jak wróciłem bolała mnie głowa, brałem przez tydzień tabletki przeciwbólowe, potem 3 dni spokoju ale potem dalej to samo więc wybrałem się do lekarza który przebadał i powiedział ze mam odpocząć i zlecił rtg zatok czy nie od tego bo bolało także u nasady nosa, rtg u laryngologa ok, stwierdził ze nic nie widzi na zdjęciu i w nosie, wykonałem badanie krwi morfologia ob crp cukier elektrolity watrobowe i wyszły ok, między czasie miałem wizytę u dentysty i okazało się ze musze wyrwać 8 bo miałem przetokę, od momentu wizyty u dentysty i 4 dni po wyrwaniu nie miałem objawów, ale od 2 dni mam nawrót takiego stanu, i nie wiem co robić, po przeżyciach z przed 5 lat na myśl wróciły myśli że może tak znowu zareagowałem na wszystko co się zdarzyło w ciągu tych lat, od ponad połowy roku poprzedniego miałem stresu trochę w pracy mocniejszego, ale od stycznia unormowało się wszytko na dobre i po miesiącu się zaczęła opisywana sytuacja. niewiem co dalej robić po głowie chodzą mi myśli ze coś mi jest, próbuje walczyć i mówić ze badania nie wykazały niczego więc nie myśl o tym wszystko jest ok. ale z drugiej strony myślę co chyba potęguje objawy. Myślę czy cała ta sytuacja która miała miejsce przez poł roku nie skumulowała się i wystrzeliła. Niewiem czy iść do lekarza i rozmawiać o dalszych badaniach czy odpuścić i umówić się na wizytę u psychologa???? Objawy nie występują cały czas w domu wieczorami jest dużo lepiej, na spanie biore valused który pomagami mi spać, wcześniej w ciągu 5 lat miewałem noce gdzie trudno było mi zasnąć cały czas o czymś myślałem, głównie w niedziele miałem ten problem. 5 lat temu tez przebadałem się na wszystko co dał lekarz nawet zrobiłem TK od szyi do pasa kregosłupa i brzucha który nic nie wykazał istotengo oprócz w kręgosłupe th8 naczyniaka, który lekarz ortopeda okreslił jak nie wpływająca na jakoś zycia. Jestem osobą która nie potrafi siedzieć i nić nie robić a od początku roku właśnie odpoczywałem, mowiąc ze kiedyś trzeba ale ciężko mi siedzieć i nic nie robić. poprzednia zaburzenia rozpoczeły się także przez zakończenie budowy domu, urodzenia dziecka i odpoczynku po kilku latach życia w biegu od rana do wieczora. teraz ustabilizowało się życiowo, ale w pracy poprzez awans więcej stresu a jak pisałem pół roku wielkiego stresu. Jak poradzić sobie z takim stanem i co robić dalej????
Poruszył Pan w pytaniu bardzo ważny i aktualny temat zaburzeń, w których dominuje obawa o zdrowie, pomimo zapewnień lekarzy, że wszystko jest w porządku oraz prawidłowych wyników badań.
Skala tego zjawiska wydaje się narastać, co jak myślę ma związek z szerokim dostępem do informacji, niejednokrotnie sprzecznych i nieweryfikowanych.
Opisywane przez Pana objawy mogą mieć podłoże psychologiczne. Warto tutaj znaleźć zaufanego lekarza, któremu powie Pan o swoich przemyśleniach. Warto oddać decyzje diagnostyczne w ręce specjalisty, żeby nie wpaść w pułapkę niekończącej się diagnostyki.
Jednocześnie dużą korzyścią będzie dla Pan zasięgnięcie pomocy psychologa. Jeśli tego rodzaju problem wystąpił w przeszłości to szansa na jego nawrót jest bardzo duża. Szkoda tracić czasu, odkładając konsultację psychologiczną na ten moment, kiedy "wszystko się wykluczy" - lista możliwych jest tak długo, że w praktyce nie ma takiego momentu.
Zaburzenia psychosomatyczne lub somatyzacja - bo tak fachowo nazywają się tego rodzaju dolegliwości, najlepiej leczy się poprzez psychoterapię. W wybranych sytuacjach może wystąpić również potrzeba okresowego sięgnięcia po leki na receptę - psycholog zwykle sygnalizuje to pacjentowi, kierując go do psychiatry.
Życzę, żeby udało się szybko rozwiać Pana obawy.
Skala tego zjawiska wydaje się narastać, co jak myślę ma związek z szerokim dostępem do informacji, niejednokrotnie sprzecznych i nieweryfikowanych.
Opisywane przez Pana objawy mogą mieć podłoże psychologiczne. Warto tutaj znaleźć zaufanego lekarza, któremu powie Pan o swoich przemyśleniach. Warto oddać decyzje diagnostyczne w ręce specjalisty, żeby nie wpaść w pułapkę niekończącej się diagnostyki.
Jednocześnie dużą korzyścią będzie dla Pan zasięgnięcie pomocy psychologa. Jeśli tego rodzaju problem wystąpił w przeszłości to szansa na jego nawrót jest bardzo duża. Szkoda tracić czasu, odkładając konsultację psychologiczną na ten moment, kiedy "wszystko się wykluczy" - lista możliwych jest tak długo, że w praktyce nie ma takiego momentu.
Zaburzenia psychosomatyczne lub somatyzacja - bo tak fachowo nazywają się tego rodzaju dolegliwości, najlepiej leczy się poprzez psychoterapię. W wybranych sytuacjach może wystąpić również potrzeba okresowego sięgnięcia po leki na receptę - psycholog zwykle sygnalizuje to pacjentowi, kierując go do psychiatry.
Życzę, żeby udało się szybko rozwiać Pana obawy.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.