Mąż jest strasznie wybuchowy i porywczy ma 30 lat, pracuje w dziedzinie ekonomia/bankowość niestety

4 odpowiedzi
Mąż jest strasznie wybuchowy i porywczy ma 30 lat, pracuje w dziedzinie ekonomia/bankowość niestety w ciągu 3 lat zmieniał 7 razy pracę, ponieważ z każdej go wyrzucili z powodu nieodpowiedniego zachowania. W domu zachowuje się podobnie jednak ja już się przyzwyczaiłam do jego zachowania. On sam nie widzi w swoim postępowaniu niczego złego uważa, że wszyscy się na niego uwzięli i to on jest ofiarą, nie chce skorzystać z pomocy specjalisty. Co ja mogę zrobić, żeby go zmienić lub jak nakłonić do terapii.
Oczekuje Pani zmiany od męża, a jednocześnie jest Pani przyzwyczajona do jego zachowania - to wydają się być dość skrajne postawy. Podjęcie terapii może być dla wielu osób bardzo trudną decyzją. Najczęściej do specjalisty zwracają się te osoby, które odczuwają cierpienie i dostrzegają, że mogą mieć swój udział w jego generowaniu. W takiej decyzji pomaga też uznanie, że można mieć wpływ na zrozumienie i złagodzenie cierpienia. Ważna jest również wewnętrzna gotowość do zmiany siebie. Opisuje Pani długotrwałe, utrzymujące się problemy męża w relacjach z innymi ludźmi, nie tylko w sytuacjach zawodowych. Możliwe, że nie dostrzega on ich po swojej stronie, bo nie są mu znane alternatywne sposoby zachowania. Możliwe także, że mąż przyzwyczaił się do swojego zachowania - tak jak i Pani - i taki stan rzeczy się utrzymuje. Może Pani i Pani mąż zaakceptowaliby wspólne zwrócenie się do specjalisty, np. na terapię par?

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam Panią, z Pani wiadomości wynika, że "przyzwyczaiła się" Pani do do impulsywności i porywczości męża - czy to oznacza, że martwi Panią jedynie sytuacja męża w pracy? Czy maź od dawna się tak zachowuje, od czasu, kiedy Państwo się poznali? Czy mają Państwo dzieci? Tolerowanie przez Pania impulsywności męża daje mu wrażenie, ze wszyscy powinni jego zachowanie tolerować. Należałoby poznać przyczynę wybuchowości męża.Pozdrawiam.
Na ten moment niewiele. Najlepiej samej udać się do specjalisty i porozmawiać o problemie oraz sposobie wsparcia dla męża, innym niż akceptacja (bo to ciche przyzwolenie na takie zachowanie i utwierdzenie go w przekonaniu, że problemu nie ma) Proponuję wspólnie wraz z terapeutą ustalić plan działania.
Myślę, że z pewnością mąż przeżywa trudności i te trudności mają coraz poważniejszy wpływ na jego funkcjonowanie.To jest oczywiście kłopot męża, ale sposób funkcjonowania męża wpływa również na Państwa małżeństwo i wtedy to już nie jest tylko kłopot męża, ale wasz wspólny. Naturalnie, żeby móc pomóc mężowi on sam musi mieć na to gotowość, wbrew jego woli nie można tego zrobić. Myślę jednak, że tu jest też Pani rola - być może mąż nie ma świadomości jak Pani przeżywa jego zachowania, czym Pani się martwi, czego obawia czyli warto, żeby Pani podzieliła się z mężem swoimi emocjami, przeżyciami. Być może kwestia Państwa relacji byłaby dla męża obszarem do pracy psychoterapeutycznej i moglibyście Państwo zgłosić się na konsultacje małżeńskie. Taka forma może pomóc partnerom z jednej strony wyrazić swoje przeżycia, emocje, swój punkt widzenia na związek, ale z drugiej strony usłyszeć swojego partnera. Często w warunkach gabinetu psychoterapeuty, w jego obecności, przy pomocy jego pytań i komentarzy łatwiej się usłyszeć wzajemnie. Psychoterapeuta pomaga na bieżąco radzić sobie z poziomem emocji, a to właśnie one często stają się przeszkodą w warunkach "domowej kłótni" dotrzeć do siebie wzajemnie. Chcę się odnieść do jeszcze jednego aspektu, o którym Pani wspomniała. Napisała Pani, że mąż uważa, że to on jest ofiarą. I myślę, że w dużym stopniu tak jest. On rzeczywiście pada ofiarą, tyle, że własnych emocji, mechanizmów, trudności. I z pewnością nikomu nie jest z nim tak źle jak jemu samemu. To w końcu on sam jest ze sobą 24h na dobę, również w tych najtrudniejszych chwilach. Przypuszczam, że mąż bardzo siebie nie lubi, być może nie akceptuje różnych swoich cech, zachowań i bardzo się na nie złości. Jednak tę złość na siebie kieruje na innych. I rzeczywiście bardzo potrzebuje pomocy. Myślę, że warto mu o tym mówić bo kropla drąży skałę i w końcu kiedyś może mąż poczuje się gotowy. Życzę wytrwałości :-) Agnieszka Schab psycholog, psychoterapeuta, terapeuta rodzinny

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.