Mąż jest strasznie wybuchowy i porywczy ma 30 lat, pracuje w dziedzinie ekonomia/bankowość niestety

11 odpowiedzi
Mąż jest strasznie wybuchowy i porywczy ma 30 lat, pracuje w dziedzinie ekonomia/bankowość niestety w ciągu 3 lat zmieniał 7 razy pracę, ponieważ z każdej go wyrzucili z powodu nieodpowiedniego zachowania. W domu zachowuje się podobnie jednak ja już się przyzwyczaiłam do jego zachowania. On sam nie widzi w swoim postępowaniu niczego złego uważa, że wszyscy się na niego uwzięli i to on jest ofiarą, nie chce skorzystać z pomocy specjalisty. Co ja mogę zrobić, żeby go zmienić lub jak nakłonić do terapii.
Dzień dobry,
Problem, z którym przyszło się Pani zmierzyć dotyczy nie tylko pani męża, ale też pośrednio Pani. Dlatego najlepszym wyjściem z sytuacji wydaje mi się wizyta u psychologa i rozpoczęcie własnej terapii. Często jest to jedyny sposób, by zmienić relacje rodzinne.
Pozdrawiam,
Maria Poznańska

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Nie ma Pani magicznego wpływu na zachowanie drugiej osoby, oboje jesteście dorośli i każde z Was odpowiada za siebie i swoje zachowanie. Rozwieję Pani złudzenia co do tego, że może Pani zmienić męża. Decyzja o podjęciu pracy nad sobą leży po jego stronie. Dopóki mąż nie uzna osobistego wkładu w swoje położenie, zapewne trudno będzie go nakłonić do terapii lub choćby skorzystania z porady specjalisty, na zasadzie: skoro to inni i świat uwzięli się na mnie, dlaczego to ja miałbym coś zmieniać? Zrozumienie tego pozwoli zaoszczędzić Pani nerwów, wysiłków i uczucia bezradności, że Pani starania, próby kontrolowania i martwienie się nie przynoszą upragnionego rezultatu. Zbyt mało danych, by próbować stawiać hipotezy na temat tego, z jakimi trudnościami zmaga się Pani mąż, gdzie i jak nauczył się tak funkcjonować. Widać tyle, że trudno mu zapanować nad swoim impulsywnym zachowaniem i że przyczyny tego upatruje na zewnątrz, nie w sobie. Jednak nieprzyjemne konsekwencje postępowania męża dotykają nie tylko jego samego, ale również Panią, jako że jesteście małżeństwem. Być może są to konsekwencje finansowe (przerwy w zarobkowaniu męża), ale przede wszystkim te związane z permanentną destabilizacją i klimatem emocjonalnym, w którym Pani na co dzień funkcjonuje. Zastanawiam się, co ma Pani na myśli, pisząc, że przyzwyczaiła się do impulsywnych zachowań męża. Oby to przystosowanie nie polegało na przyzwalaniu np. na krzywdzące zachowania wobec Pani i/lub dzieci, jeśli je macie. Takie postępowanie nie przyniesie oczekiwanego rezultatu, a Panią może doprowadzić do rozpaczy, bezsilności, utraty sił i nadziei. Czy tak jest – ja nie wiem, ale Pani to wie. Niezależnie od rozmaitych możliwych przyczyn obecnego stanu rzeczy, których można by tu przytoczyć jeszcze wiele, rozumiem, że jest Pani w bardzo trudnej dla siebie sytuacji, sposoby na jej rozwiązanie stosowane przez Panią zawodzą, a Pani czuje się coraz bardziej zaniepokojona, przytłoczona, sfrustrowana i bezradna wobec postępowania męża. To co może Pani robić, to owszem, zachęcać męża do zmiany, wskazywać na konsekwencje, które ponosicie zarówno on, jak i Pani. Proszę mówić o sobie. tzn. jak się Pani czuje i czego potrzebuje w związku z Waszą sytuacją. Stawiać granice i mówić, na jakie zachowania nie ma Pani w sobie zgody. Jeśli chodzi o korzystanie z pomocy – to zarówno podjęcie terapii przez męża czy Wasza wspólna terapia, mogą przynieść korzystne dla Was obojga zmiany. Na ten moment mąż jednak nie czuje potrzeby i/lub gotowości do sięgnięcia po pomoc. Dlatego rekomenduję przede wszystkim zatroszczenie się o siebie, o Pani własny komfort i dobrostan. Proszę pamiętać, że ma Pani pełne prawo do spokojnego życia i zadbania o siebie, w tym skorzystania z pomocy i wsparcia psychologa i/lub psychoterapii własnej.
Myślę, że na początku warto porozmawiać z mężem i powiedzieć mu, że Jego zachowanie jest dla Pani krzywdzące. Rozumiem, że Pani się do tego w jakiś sposób przyzwyczaiła, ale i u Pani zapewne jest granica tego postępowania. Można dać mu wsparcie i powiedzieć, że niekiedy wybuchy złości są wynikiem stresu, który doświadczamy na co dzień. Z tego, co rozumiem Pani mąż pracuje w branży dość na ten stres narażonej. Można mu również powiedzieć, że wizyta u psychologa czy terapeuty nie oznacza, że z Nim jest coś nie tak (niestety jeszcze taki pogląd krąży w społeczeństwie). Jednakże najważniejszym argumentem może tu być Pani szczere wyznanie tego jak się Pani z tym Jego zachowaniem czuje. Życzę powodzenia!
Witam,

Proponuję kilka rozwiazań. Po pierwsze wspólne pójście na terapię - Pani pełni w związku rolę osoby która tak jak otoczenie dostrzega problem. Watro pójść razem i opowiedzieć o swoich odczuciach w tym obszarze, czekać dalej aż coś się wydarzy, być może zachęci tym Pani męża.
Pisze Pani, że przyzwyczaiła się do wybuchowego zachowania męża. Może Pani również pójść w pojedynkę na psychoterapię np. w celu twardego stawiania granic co też mogłoby pozytywnie wpłynąć na sytuacje w Pani domu.
Do czego Serdecznie zachecam.
Pozdrawiam
Dagmara Maćkiewicz
Dzień dobry,

Rozumiem, że pani mąż jest osobą reagującą bardzo silnymi emocjami i impulsywną, co rzeczywiście w wielu sytuacjach może sprawiać, że trudno jest utrzymać się w pracy, jako że wielu pracodawców oczekuje od pracowników opanowania, wytrzymałości na stresujące sytuacje i powstrzymywania się od impulsywnych słów, zachowań, czy nawet drobnych gestów i grymasów. Widząc powtarzalność w tym, co się dzieje, i będąc świadkiem kolejnych strat pracy przez męża (oraz pewnie doświadczając konsekwencji finansowych takiego stanu rzeczy), chciałaby Pani, aby mąż dostrzegł także swój udział w sytuacjach, które mu się przydarzają. To jak najbardziej naturalne - martwi się Pani o niego i o waszą rodzinę, chce by było jak najlepiej, być może obawia się Pani o to, co przyniesie przyszłość. Prawdopodobnie też może pani widzieć więcej niż mąż, bo do opisanych zdarzeń ma Pani większy dystans.

Niestety mimo najlepszych i najszczerszych chęci mamy bardzo ograniczony wpływ na innych ludzi. Możemy ich zachęcać do zmiany, wskazywać możliwości działania, pokazywać szkody jakie ponoszą kontynuując to, co robią, przekonywać wszelkimi argumentami, jakie przyjdą nam do głowy, ale i tak na końcu to oni podejmują ostateczne decyzje. Wiem, że uświadomienie sobie tego faktu dla wielu osób jest ogromnie bolesne - trudno jest patrzeć jak bliski nam człowiek ponosi kolejne porażki, do których sam doprowadził. Niemniej nie jest Pani w stanie "na siłę" męża zmienić ani też zaciągnąć do specjalisty. Po przedstawieniu mu wszelkich argumentów, jakie przychodzą Pani do głowy oraz ewentualnie tych, jakimi wesprą Panią inne bliskie Wam osoby, który także męża znają, pozostaje wierzyć, że nastąpi taki moment, w którym mąż sam zdecyduje, że potrzebuje zmiany i że jest gotowy podjąć wysiłek, by taka zmiana nastąpiła. Wtedy może go Pani wspierać w tym postanowieniu - motywować, wskazać specjalistów, podnosić na duchu w trudniejszych momentach itd. Tymczasem na pewno nie warto "ciosać kołków na głowie" i powtarzać tych samych argumentów po raz kolejny, jeśli zostały już wielokrotnie wypowiedziane. To tylko może negatywnie wpływać na Waszą relację.

Pozdrawiam serdecznie,
Ewa Kaczorkiewicz
Myślę, że z pewnością mąż przeżywa trudności i te trudności mają coraz poważniejszy wpływ na jego funkcjonowanie.To jest oczywiście kłopot męża, ale sposób funkcjonowania męża wpływa również na Państwa małżeństwo i wtedy to już nie jest tylko kłopot męża, ale wasz wspólny. Naturalnie, żeby móc pomóc mężowi on sam musi mieć na to gotowość, wbrew jego woli nie można tego zrobić. Myślę jednak, że tu jest też Pani rola - być może mąż nie ma świadomości jak Pani przeżywa jego zachowania, czym Pani się martwi, czego obawia czyli warto, żeby Pani podzieliła się z mężem swoimi emocjami, przeżyciami. Być może kwestia Państwa relacji byłaby dla męża obszarem do pracy psychoterapeutycznej i moglibyście Państwo zgłosić się na konsultacje małżeńskie. Taka forma może pomóc partnerom z jednej strony wyrazić swoje przeżycia, emocje, swój punkt widzenia na związek, ale z drugiej strony usłyszeć swojego partnera. Często w warunkach gabinetu psychoterapeuty, w jego obecności, przy pomocy jego pytań i komentarzy łatwiej się usłyszeć wzajemnie. Psychoterapeuta pomaga na bieżąco radzić sobie z poziomem emocji, a to właśnie one często stają się przeszkodą w warunkach "domowej kłótni" dotrzeć do siebie wzajemnie. Chcę się odnieść do jeszcze jednego aspektu, o którym Pani wspomniała. Napisała Pani, że mąż uważa, że to on jest ofiarą. I myślę, że w dużym stopniu tak jest. On rzeczywiście pada ofiarą, tyle, że własnych emocji, mechanizmów, trudności. I z pewnością nikomu nie jest z nim tak źle jak jemu samemu. To w końcu on sam jest ze sobą 24h na dobę, również w tych najtrudniejszych chwilach. Przypuszczam, że mąż bardzo siebie nie lubi, być może nie akceptuje różnych swoich cech, zachowań i bardzo się na nie złości. Jednak tę złość na siebie kieruje na innych. I rzeczywiście bardzo potrzebuje pomocy. Myślę, że warto mu o tym mówić bo kropla drąży skałę i w końcu kiedyś może mąż poczuje się gotowy. Życzę wytrwałości :-) Agnieszka Schab psycholog, psychoterapeuta, terapeuta rodzinny
Zapraszam Pani męża do mojego gabinetu. Szkoda aby przez brak umiejętności kontrolowania ataków agresji, plus, być może nie umiejętnego radzenia sobie ze stresem, tracił prace lub robił sobie problemy w życiu. Z chęcią z nim porozmawiam i może się okazać, że łączy Nas nie jeden temat życiowy.

Pozdrawiam
Psycholog
Adrian Szafrański
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Droga Pani,
praktyka pokazuje, że jeżeli osoba nie znajdzie w sobie motywacji by cokolwiek zmieniać, to żadne wysiłki osób z zewnątrz nie pomogą. Oczywiście Pani zachęty by mąż przyjrzał się sobie i być może skorzystał z pomocy specjalisty to kroki, które może Pani wykonać; ale to, jak czytam, już Pani zrobiła. Z resztą nie tylko Pani, ale też inne osoby.

Pozostaje mi jedynie to Panią zachęcić do skorzystania z pomocy specjalisty, ponieważ to Pani wyraźnie prosi o wsparcie. Tylko, że tego wsparcia warto aby szukała Pani dla siebie, a nie dla kogoś, kto deklaruje, że nie widzi takiej potrzeby.
Sugeruję to, ponieważ domyślam się, że życie z mężem nie jest dla Pani łatwe. Pomimo tego, że się Pani przyzwyczaiła do różnych zachowań męża nadal pragnie Pani aby się zmienił. Nie wiem czy tak jest w Pani przypadku, ale bywa, że bycie w związku z osobą wybuchową grozi byciem skrzywdzoną, porywczość męża może zaburzać Pani spokój, a częste zmiany pracy chwiać stabilnością finansową i poczuciem bezpieczeństwa. Zachęcam aby skorzystała Pani ze wsparcia terapeuty/tki jeśli chce Pani wprowadzić zmiany w swoim życiu.
W razie czego- zapraszam na wizytę.
Dzień dobry, terapia przynosi efekty, jeśli pacjent jest zainteresowany zmianą. Z Pani listu wnioskuję, że to Pani jest zainteresowana terapią, a nie mąż. Może Pani rozważyć terapię, w której Państwo uczestniczycie wspólnie i do której być może łatwiej Pani będzie przekonać męża. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Dzień dobry
Nie jest Pani w stanie pomóc komuś kto twierdzi, że pomocy nie potrzbuje. Do każdej zmiany potrzebna jest motywacja. Jedyne co może Pani robić to nieakcepotować zachowania męża i pokazywać mu jakie są negatywne Wasz system rodzinny. Z czasem może mąż zauważy problem i wtedy zalecana jest psychoterapia.
Pozdrawiam
Magdalena Kaczmarczyk

Witam serdecznie.

Z opisu wynika ze maz potrzebuje udac sie na konsultacje z terapeuta ktory bylby wstanie ulozyc plan terapeutyczny (oparty na terapii poznawczo behawioralnej) skupiony wokol regulacji wlasnych emocji. Wskazane by byly elementy terapi dialektycznej (DBT) ktore nauczylyby rozproszyc wlasne mysli.
Brzmi jakby maz czasami byl nieprzewidywalny w swoim zachowaniu przez co wplywa to negatywnie nie tylko na sytuacje rodzinna ale rowniez zawodowo. Waznym elementem bedzie zaglebienie sie w nature tej agresji i znalezienie czynnika ktore je wywoluje.

Pozdrawiam,
Adrian Olesiak

Eksperci

Aleksandra Gąsiorowska-Duliba

Aleksandra Gąsiorowska-Duliba

Psycholog dziecięcy

Szczecin

Agnieszka Skotarska

Agnieszka Skotarska

Psycholog

Zamość

Martyna Bojanek

Martyna Bojanek

Psycholog

Gliwice

Irena Szymaniak

Irena Szymaniak

Psycholog dziecięcy, Psycholog

Ciechanów

Nadia Iwańska

Nadia Iwańska

Psycholog dziecięcy, Psycholog

Kielce

Bożena Orzechowska

Bożena Orzechowska

Alergolog, Pulmonolog, Pediatra

Radomsko

Podobne pytania

Masz pytania?

Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 3 pytań dotyczących usługi: zaburzenia zachowania
  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.