Mąż mnie zdradza.
4
odpowiedzi
Mój mąż jest alkoholikiem, ale z tym jakoś sobie radzę, problem jest inny. Półtora roku temu wyjechał do pracy w Niemczech. Wielka radość w domu, potem smutek związany z rozłąką. Jakoś się powoli układało, pieniążki w miarę dobre, ale niestety zaczęły się pojawiać inne kobiety. Pisze z nimi na portalach randkowych. Co chwila dostaje wiadomości SMS. Kłamie, że to aktualizacje, a ja dokładnie sprawdziłam jego skrzynkę w telefonie. Znalazłam coś, czego bym się nie spodziewała. Zakochał się w innej kobiecie. Pisze jej miłe słówka o ich przyszłości, chce się z nią spotkać. Tę właśnie kobieta, jakiś rok temu też go omotała. Ja wtedy byłam jak piąte koło u wozu. Cały czas mi powtarzał, że mam złożyć papiery rozwodowe, bo on kocha ją i mnie trochę też, bo się przyzwyczaił w związku z tym, że jesteśmy ze sobą ponad 25 lat. Kocham go bardzo, mamy dwójkę dorosłych dzieci, poświęciłam dla niego najlepsze lata mojego życia. Wyszłam za mąż w wieku 18 lat. Nie mam przyjaciół, którym mogę to opowiedzieć i poradzić się. Jestem miła, mimo tego, co mnie męczy w sercu, staram się robić drobne niespodzianki, być kochającą, wybaczającą żoną, ale już nie mogę. Nie mam sił, jest we mnie złość, że znowu po pół roku pojawiła się znowu ta Pani. Znowu czytam ich wiadomości, jak to się kochają, jak tęsknią za sobą, a, kiedy mówię, żeby sobie do niej pojechał, to nie chce. Chciałabym uratować nasze małżeństwo, ale on nie widzi problemu, jestem tak załamana, że aż się żyć nie chce.
Pani Agnieszko, rozumiem, że cierpi Pani nie tylko z powodu konsekwencji choroby alkoholowej męża, a od jakiegoś czasu także zdrad, nieszczerości oraz "podwójnego życia", ale obecnie najbardziej z tego powodu, że mąż nie rozumie wagi problemu, że nie dostrzega Pani bólu, Pani uczuć, Pani przywiązania i oddania i że nawet nie chce z Panią poważnie o tym porozmawiać. Myślę, że nie zasłużyła sobie Pani na takie traktowanie. Ale to Pani powinna postawić granice temu zachowaniu. Pani też nie może pozwalać sobie samej na znoszenie dłużej tej dwuznacznej sytuacji. Niezależnie od tego, co przyniesie taka próba, nakłaniałabym Panią do bezpośredniego (a jeśli to nie przyniesie skutku, listownego) wyartykułowania mężowi swojego dyskomfortu i prawa do prawdy oraz szacunku. Proszę powiedzieć/ napisać, co Pani czuje i przeżywa oraz nakłonić go do przedstawienia swojego stanowiska w tej sprawie. Proszę dać Mu też czas na wyjaśnienie i zamknięcie tych dwuznaczności. Jeśli zaś tego nie zrobi, proszę zatroszczyć się o siebie i wówczas podjąć decyzję, czy mimo tego cierpienia, Pani z nim zostaje (godzi się na takie traktowanie) czy mimo cierpienia, które ta zmiana życiowa przyniesie, postanawia się Pani rozstać. W zależności od tej decyzji zapraszamy do naszego punktu. Proponujemy także ( o ile tylko mąż wyrazi taką ochotę i gotowość) wspólne spotkanie, a w następstwie mediację. Jeśli mąż ma czynną chorobę alkoholową powinien też pomyśleć o terapii alkoholowej - od niej bardzo krótka droga wiedzie np. do seksoholizmu....
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani, bardzo mi przykro, ale niestety nie będę mogła Pani pomoc. Proszę poszukać psychologa lub terapeuty rodzin. Pozdrawiam serdecznie Maria Kmiecik
Szanowna Pani. Jest to problem. Ale w tym wszystkim najważniejsza jest Pani. Dzieci dorosłe. Czy nie czas pomyślec o sobie. Z tego co Pani pisz, to życie toczy się wokół męża. A gdzie w tym Pani? Potrzeba wzmocnienia. Jeszcze wiele tal przed Panią. A może będzie inna droga życia? Jak człowiek o siebie dba i kocha siebie mądrze to wiele może osiągnąc.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Witam, czytając Pani list zwróciłam szczególną uwagę na sformułowania: "mąż jest alkoholikiem ale jakoś sobie z tym radzę", "kocham go", "poświeciłam dla niego najlepsze lata mojego życia","staram się być wybaczającą żoną ale już nie mogę"...Mam wrażenie, że w centrum Pani życia znajduje się mąż. Wybrała Pani "poświęcanie się" jako sposób na bycie w związku. Wydaje mi się, że są jednak granice poświęcania się oraz wybaczania i prawdopodobnie konfrontuje się Pani z sytuacją, kiedy już nie można dać więcej z siebie ale trudno sobie wyobrazić co może być dalej. Zastanawiam się gdzie przez te 25 lat były Pani potrzeby?, co się z nimi stało? Bezradność, którą Pani odczuwa może być sygnałem, że zrobiła Pani już wszystko w kwestii ratowania małżeństwa ( tym bardziej, że do tego potrzebna jest wola 2 osób). Pani zachowania, sposób myślenia i odczuwania wpisują się w model funkcjonowania osoby "kochającej za bardzo" czy "współuzależnionej", która siebie stawia na drugim miejscu i "zabiega o miłość" wbrew faktom i rozsądkowi. Jest wiele osób, które w ten sposób funkcjonują, jest też wiele, które zdecydowały się to zmienić, zaczęły korzystać z pomocy psychologicznej, grup terapeutycznych dla osób współuzależnionych itp. Pani również ma wybór pomiędzy "ratowaniem związku" a "ratowaniem siebie". Zachęcam do skorzystania z profesjonalnej pomocy. A.J.
Eksperci
Podobne pytania
- Nie pije często, średnio raz na tydzień / raz na dwa tygodnie i zazwyczaj towarzyszy temu jakas okazja, lecz na imprezie potrafię mocno przesadzić z alkoholem, tak że nie pamiętam końcówki imprezy, co niejednokrotnie się wiąże ze zmiana zachowania na gorsze. Obiecuję sobie przed każdą imprezą, że tym…
- Partnerka jest uzależniona od alkoholu i w tym problem że nie wiadomo czy chodzi na terapię, ponieważ stosuje bardzo subtelną manipulację. Manipulacja polega na tym że jest osobą która leczy się na depresję, przyjmuje leki które działają. Ataki depresji zapijała alkoholem (podobno pomaga). O samej chorobie…
- Mój partner jest alkoholikiem(jego ojciec też nim był a mama piła w ciązy), chodził na terapię indywidualne i grupową (oprócz mnie nikt nie wiedział o tym). Był czas, kiedy nie było picia jednak ostatnie dwa lata bardzo nas oddalimy od siebie( u partnera zdiagnozowano depresje). Ostatni miesiąc to koszmar,…
- Moja żona chodzi na terapię i dalej pije jest do mnie agresywna dokucza mi pomimo tego że mam chore serce i się z tego śmieje tłumacze jej i to nic nie daje co mam Robić gdyż psychicznie już nie daję rady
- Mój syn po odstawieniu alko ma ataki paniki boi się że ktoś go zabije nie śpi drugą noc chowa się pod łóżko widzi rzeczy których nie ma martwię siłę o niego i nie wiem jak mu pomóc
- Proszę o pomoc, bo jestem zdruzgotana, załamana i praktycznie już nie che mi się żyć. Bo nie wiem jak dalej będzie. Otóż mój mąż po 35 latach małżeństwa postanowił się ze mną rozwieść. Dodam, że od dawna jest osobą nadużywającą alkoholu. Od 3 lat maż postanowil, że będzie pracować poza domem, bo twierdzi…
- Moja corka naduzywa alkoholu.Ma depresje ,bierze leki antydepresyjne I nasenne.Ma cukrzyce o ktora nie dba.Martwie sie o nia bardzo .Jest w trakcie rozwodu, przeprowadzila sie do nas I jest ciagle agresywna.Ja nie moge przez to spac a musze funkcjonowac w pracy .Jak mam na te sytuacje reagowac?
- Czy hipnoza pomaga narkomana i alkoholika moj syn jest bardzo chory uzalezniony
- Witam serdecznie! Ostatnio dostrzegłem, że przez ostatnie lata traktowałem alkohol jako złoty środek na rozładowanie stresu. Po trudnym dniu w pracy „setka” na rozluźnienie. Po ciężkiej rozmowie z rodzina „setka” na rozluźnienie itp. Nie zaniedbywałem obowiązków, mam dobre stanowisko, dość dobrze zarabiam…
- Witam serdecznie! Ostatnio dostrzegłem, że przez ostatnie lata traktowałem alkohol jako złoty środek na rozładowanie stresu. Po trudnym dniu w pracy „setka” na rozluźnienie. Po ciężkiej rozmowie z rodzina „setka” na rozluźnienie itp. Nie zaniedbywałem obowiązków, mam dobre stanowisko, dość dobrze zarabiam…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 65 pytań dotyczących usługi: alkoholizm
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.