Maz zawiódł moje zaufanie. Zatajal smsy z kolezanka i zbyt mocno się z nia spoufalal. Wyjaśnił mi ws

Maz zawiódł moje zaufanie. Zatajal smsy z kolezanka i zbyt mocno się z nia spoufalal. Wyjaśnił mi wszystko zakonczyl ta znajomość. Zapewnial ze nie zdradzil i nie mial zamiaru. Zrobil wszystko o co go prosiłam bym miała pewność że zależy mu na mnie i naszej rodzinie. Rozmawialam tez z ta kobieta. Ona również uwaza ze ta znajomość byla oparta tylko na koleżeństwie i remoncie który wykonywał u niej moj maz. Zapewniała ze nie mam się o co martwic. Ja jednak mam wątpliwości. I mimo ze minelo już 5 miesięcy ja nadal jestem w złym nastroju i nie potrafie wrócić do równowagi.
Moj partner zdradzil mnie 9 lat temu gdy bylismy jeszcze para z krótkim stażem. Wtedy postanowilam dac mu szanse i po jego wielu staraniach wróciliśmy do siebie i zaufanie powróciło i bylismy bardzo szczęśliwi a temat zdrady juz nigdy nie powodował u mnie niepokoju. Ufalam mu. Postanowilam ze od meza nie odejde. Bo kocham go i uważam za wartościowego człowieka. Moje pytanie brzmi jak zrozumiec takie zachowanie? Maz nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Twierdzi ze sam nie wie po co pisal do innej kobiety, ze chyba z nudy troche dla zartu, tak poprostu po kolezensku a wiadomosci kasowal bo nie chciał konfliktu miedzy nami. Przyznaje ze to bylo nieodpowiedzialne i glupie i w sumie niepotrzebne. Ustalilismy nowe granice w naszym zwiazku co akceptujemy a co nie. Ja skonsultowałam się z terapeuta który zaproponował terapie dla par. Maz jednak uwaza ze on musi naprawić ten zwiazek a nie terapeuta i nie chce z obca osoba rozmawiać o naszych problemach.
Co mam zrobić by poczuć się lepiej i nie wracać do tego tematu? Czy są jakieś kroki by to zaufanie powróciło? Maz nie chowa telefonu mowi mi gdzie jest i kiedy wroci stara się i patrze w przyszłość z nadzieją. Jednak boje sie ze maz ma tendencje do zdrady. Boje sie ze teraz to ja zepsuje to malzenstwo swoimi dociekaniami i kontrola. Nie mogę się pogodzić ze maz zaburzył nasze szczęśliwe życie mimo ze twierdzi ze kocha i nie ma zamiaru mnie krzywdzić ani zdradzac. Ile trwa okres żałoby po utracie zaufania? Wiem ze mozna zaufac ponownie ale ile można dawać szans? Moze maz tylko chcial sie dowartościować a może nie mial by oporów mnie zdradzić gdybym w porę nie odkryła tych wiadomosci. Nie wiem czy dobrze oceniam ta sytuacje ponieważ emocje biorą gore. Teraz jestem pewna ze maz nie utrzymuje żadnych kontaktów z tamtą kobieta i zerwanie tej relacji nie bylo trudne dla niego. Prosze o rade jak odzyskac zaufanie i nie roztrząsać tego w nieskończoność i ocenę czy może nie przesadzam z oskarżeniami.