Migotanie przedsionków, zator, niedomykalność zastawek - co robić?

Dzien dobry. Rozpaczliwie poszkuję pomocy dla mamy. Mama jest w wieku 64 lat i choruje na serce. Posiada niedomykalność zastawki mitralnej i aortalnej, do tego migotanie przedsionkow oraz niedawno zostalł wykryty skrzep przytwierdzony do ścianki serca. Po wizytach u wielu wybitnych łódzkich specjalistów i pobycie w szpitalu stwierdzono, że mama nie może zostać zoperowana z powodu tegoż skrzepu na sercu. Została poddana leczeniu lekiem Pradaxa, który zaczął wywoływać silne krwawienie z układu pokarmowego. Mama cierpi tak już od ponad 3 lat, zacznyna się poddawać gdyż nie moze chodzić (dostaje ataków duszności), ból pleców nie pozwala jej funkcjonować (prawdopodobie jest on związany z problemami serca), po kilku krokach musi się zatrzymać gdyż nie może iść dalej. Z opinii lekarzy wygląda na to, że tylko farmokologicznie można utrzymać jej obecny stan aby się nie pogorszyl. Nie wierzę, ęe nie ma nikogo w naszym kraju kto mógłby się podjąć leczenia mamy i pomóc jej zacząć funkcjonować normalnie a nie tylko wegetować i być więźniem we własnym domu. Bardzo proszę o opinię i poradę. Z góry bardzo dziękuję.