Moim problemem jest hiperwentylacja, którą ją nazywam "małą śmiercią ". Podejrzewam , że to na tle n
1
odpowiedzi
Moim problemem jest hiperwentylacja, którą ją nazywam "małą śmiercią ". Podejrzewam , że to na tle nerwowym ,ale kompletnie sobie z nią nie radzę. Próbowałam ćwiczeń oddechowych ,ćwiczeń z piłką ,oddychanie do papierowej torby, jogi, medytacji, skupianiu się na różnych rzeczach podczas "ataku " . Niestety żadna z tych metod nie przynosi rezultatu. Jedyną ulgę przynosi mi sen.
W pracy staram się skupiać na powierzonych mi zadaniach i jakoś wytrzymuje, ale gdy wracam do domu to jest istna gehenna. Siadam na łóżku i marzę by zmógł mnie sen , który przyniesie ratunek.
Czy istnieją jakieś skuteczne metody na tego typu dolegliwość bądź leki , które nie "zamulają "?
W pracy staram się skupiać na powierzonych mi zadaniach i jakoś wytrzymuje, ale gdy wracam do domu to jest istna gehenna. Siadam na łóżku i marzę by zmógł mnie sen , który przyniesie ratunek.
Czy istnieją jakieś skuteczne metody na tego typu dolegliwość bądź leki , które nie "zamulają "?
Ależ oczywiście, że istnieją na to leki! Zaburzenia lękowe mogą być bardzo skutecznie leczone, zachęcam do wizyty u lekarza psychiatry, choćby w formie teleporady. Pozdrawiam i życzę poprawy
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.