Moim problemem są agresywne wybuchy złości nie wiadomo co je wywołuje jakiś grymas słowo cokolwiek j
3
odpowiedzi
Moim problemem są agresywne wybuchy złości nie wiadomo co je wywołuje jakiś grymas słowo cokolwiek jestem spokojna A zachfile wpadam w złość nie ważne gdzie jestem i kto widzi najczęściej wyczuwam się ma mężu on mnie potem przytula i uspokaja A ja wiem że go skrzywdzilam czasem krzycze na dzecko ale go nigdy nie uderzyła ostatnio nie miałam wrażenie że to nie ja że to się dzieję tak jakby Koło mnie wiem że coś jest nie tak mąż nie chce tego przyjąć do wiadomości ale jest coraz gorzej proszę mi powiedzieć gdzie mam się skierować o pomoc dziękuję
Myśle, że powinna udać się Pani do psychoterapeuty. Angelika Urban, pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Sam wybuch złości jest prawdopodobnie objawem jakiś trudności, a nie przyczyną samą w sobie. Warto zastanowić się z jakiego powodu jest Pani zła i próbować zidentyfikować te trudności. Może u Pani być również trudność z bezpiecznym rozładowywaniem emocji- prawdopodobnie nie ma Pani umiejętności jak poradzić sobie bezpiecznie z tymi emocjami. W tym wypadku pomoże trening zastępowania złości/ agresji pod okiem psychologa. Warto też nauczyć się ćwiczeń relaksujących jak: relaksacja, uważność , medytacja. Pozwalamy sobie na ekspresję emocji w środowisku bezpiecznym (dom), być może jakieś czynniki generują u Pani duże pokłady emocji (np:praca). W środowisku mało znanym może Pani je tłumić i wybuchać przy bliskich. Warto poprosić o konsultację u psychologa bądź psychoterapeuty.
Witam, zachęcam do skorzystania ze wsparcia psychoterapeuty/psychologa w miejscu zamieszkania. Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.