Mój chłopak kilka miesięcy po naszym poznaniu się - przeszperał mi cały telefon. Przeczytała rozmowy

3 odpowiedzi
Mój chłopak kilka miesięcy po naszym poznaniu się - przeszperał mi cały telefon. Przeczytała rozmowy z koleżankami, byłymi partnerami, bardzo intymne kwestie. Nie tylko moje, ale i innych. Powiedział mi o tym po czasie, bo zauważyłam, że coś go gnębi i jest inny niż dotychczas. Zaczął mnie wypytywać o wszystko, o każdego partnera, o znajomości, ilu miałam partnerów, czy wysyłałam swoje nagie zdjęcia..... w pewnych sytuacjach dopisał sobie jakieś wymyślone historie, które nie są prawdą, ale dało mu to obraz mojej osoby jako kobiety, która skakała z kwiatka na kwiatek, imprezowała i szukała przygód. Jest to dla mnie bardzo krzywdzące, bo wiem jak było, że to co myśli nie jest prawdą, ale też dlaczego pewne relacje nie wychodziły i ile się wycierpiałam kiedy znów coś nie wyszło. A on mnie rozlicza, ocenia, ma pretensje, czemu zachowałam się tak, a nie inaczej. Do momentu kiedy nie przeczytał tych wiadomości, nasz związek był naprawdę bardzo udany, a teraz wiem, że nie ma do mnie zaufania, wiem, że nie jestem idealna dla niego i zaczęłam przez to żle myśleć o sobie, wracać do pewnych sytuacji z przeszłości, które mnie raniły i nie radze sobie z tą świadomością. Co gorsza - raz na jakiś czas, wraca do tego, wypomina mi moje relacje i mimo tego, że wiem, że jest dobrym człowiekiem i się kochamy, mogę liczyć na niego, to ten aspekt oddala nas od siebie. Wiem, że pewnych rzeczy nie przeskocze i to on ma problem, a nie ja, ale do niego to nie dociera. Nie chce się rozstawać - bo naprawde darzymy się uczuciem i mamy dobre życie, ale wiem, że to prędzej czy później mnie, jego lub nas wykończy.
Dodam, że jego niepewność i doszukiwanie się we mnie złych zachowań, to z mojej perspektywy kwestia tego, że kiedyś został zdradzony, a przez to zraniony, więc stara się zadziałać prewencyjnie - mieć pewność z kim jest. Ale czy to już nie jest już jakaś psychoza? Trwa to już rok, myślę ciągle o tym, że w jego oczach nie jestem tą osobą, którą tak naprawde jestem.... Męczy mnie ta świadomość okropnie, ale nie chce się rozstawać. Czy w tym przypadku, skoro rozmowy nie pomagają (bo oczywiście rozmawiamy o tym), jedynym wyjściem jest jego psychoterapia?
Prosze o pomoc, bo naprawdę jest mi ciężko
Dzień dobry, dziękuję, że podzieliła się Pani swoją historią co niewątpliwe nie było łatwe.
Biorąc pod uwag to, iż dotychczasowe rozmowy nie działają (z tego co Pani przedstawia), warto zastanowić się nad ich przebiegiem. Tego typu rozmowy dobrze byłoby przeprowadzić w atmosferze akceptacji, bez wzajemnych oskarżeń które tylko mogą nasilać ewentualny konflikt. Myślę, że warto abyście oboje Państwo wypisali przed tego typu rozmową swoje wątpliwości i to co uznajecie za warte poruszenia.
Jeśli oboje odczuwacie gotowość na terapię, to może byłaby to opcja godna rozważenia. Terapeuta par, mógłby stworzyć wam bezpieczną przestrzeń do wzajemnej eksploracji.
Życzę wszystkiego dobrego :)

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, w Pani zapytaniu słychać obawy i cierpienie, z którymi aktualnie się Pani mierzy. Zachowania partnera, które Pani opisuje, są dla Pani bardzo trudne. Z Pani wiadomości wynika, że chciałaby Pani pozostać w relacji i móc czuć się swobodnie. W sytuacji konfliktu w związku zaleca się konsultację z psychoterapeut(k)ą pary, by to związek był "pacjentem" zamiast poszczególnych osób w związku. Z życzeniami dalszego dbania o siebie, pozdrawiam serdecznie, Iwona Łaskarzewska
Droga Autorko, dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami oraz odczuciami co do zaistniałej sytuacji. Musiała się Pani wykazać dużą odwagą oraz troską o samą siebie aby podzielić się tym wszystkim co wyżej opisane. Warto pozwolić sobie na otwartą rozmowę z partnerem, dotyczącą wyobrażeń "dobrego związku", rozumienia tego określenia, zasad w nim panujących, granic które w nim są postawione. Dla obydwu stron przeszukanie telefonu mogło być czymś innym - dla niektórych jest to forma kontroli, utwierdzania w przekonaniu że partner jest wierny, dla innych może być to przekroczeniem granic prywatności a dla jeszcze kogoś innego czymś zupełnie innym - dlatego ważne aby o tym rozmawiać, poznawać cele takich zachowań. Przeszłe doświadczenia mają bezsprzecznie wpływ na nasze teraźniejsze życie, zdrada w poprzednim związku mogła wpłynąć na potrzebę kontroli ze strony partnera - nie jest to jednak usprawiedliwienie. Przeszłe związki, eksperymentowanie, próbowanie nowych rzeczy to naturalny element naszego życia, rozwijania się w sferze, np. seksualnej. To całkowicie normalne, że przed obecnym związkiem miała Pani innych partnerów, była Pani w innych relacjach i nie świadczy to w żaden sposób o Pani źle. Warto poznać perspektywę partnera oraz motywacje do tego typu zachowań - sprawdzanie telefonu, powracanie w rozmowie do Pani przeszłości - aby lepiej go zrozumieć i wiedzieć jak można wzmocnić tę relację. Pomocna w tym mogłaby być terapia dla par, którą warto rozważyć. Pozdrawiam.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.