Mój kuzyn jest po raz trzeci w szpitalu z psychoza po amfetaminie. Ma borderline. Leczy sie okazjona
4
odpowiedzi
Mój kuzyn jest po raz trzeci w szpitalu z psychoza po amfetaminie. Ma borderline. Leczy sie okazjonalnie Bierze od kilkunastu lat narkotyki ale miewa dlugie przerwy. Nie dopuszcza mysli ze jest uzalezniony. Miał dwie próby samobojcze. Jak możemy mu pomóc rzucić to dziadostwo? Co robic po wyjściu ze szpitala?
Leczenie w tego typu przypadku jest długie bo co najmniej trójstopniowe: pierwszy stopień to detoksykacja, której głównym celem jest ustabilizowanie (wyrównaie) sytuacji psychicznej pacjenta. Ten czas można wykorzystać też na zmotywowanie go do dalszych działań. Drugi stopień to leczenie uzależnienia. Myślę, że najkorzystniej będzie odbycie terapii w ośrodku uzależnień dla osób z podwójnerą diagnozą. Sugeruję ośrodek w Gliwicach lub Nowym Dworku. [Przyjęcie tego typu pacjenta do niespecjalistycznego ośrodka zmniejsza szansę na udaną terapię, gdyż pacjenci z rozpoznanym borderline stosunko źle znoszą terapię realizowaną metodą społeczności terapeutycznej]. Trzeci stopień to leczenia zaburzeń osobowości. Mogę polecić szpital psychiatryczny w Krakowie mający specjalistyczny oddział. (Na leczenie przyjmowani są pacjęci po ukończonej terapii uzależnień).
Jeszcze dwie uwagi: leczenie uzależnienia nie wymaga od pacjenta by od początku uważał się za osobę uzależnioną, ważne by chciał spróbować. Druga uwaga dotyczy terminów oczekiwania na przyjęcie - niestety są długie.
Pozdrawiam Rafał Dobolewski
Jeszcze dwie uwagi: leczenie uzależnienia nie wymaga od pacjenta by od początku uważał się za osobę uzależnioną, ważne by chciał spróbować. Druga uwaga dotyczy terminów oczekiwania na przyjęcie - niestety są długie.
Pozdrawiam Rafał Dobolewski
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
W przypadku uzależnienia od narkotyków, podobnie jak innych uzależnień, terapia wymaga dużej samodyscypliny od Pani kuzyna.
Po pierwsze, musi uświadomić siebie problem z którym się boryka i się do niego przyznać. Osoby uzależnione, bardzo często stosują mechanizm wyparcia.
W przypadku zaburzeń boderline, jest dodatkowo ciężko, ponieważ wywołują one pewne zmiany w zachowaniu.
Proponuję kontakt z ośrodkiem MONAR, który zajmuje się pomocą, takim osobom uzależnionym. Ponadto,proszę odbyć rozmowę z kuzynem w duchu wsparcia i miłości, uświadamiając jednocześnie jego problem. Myślę, że wiele to ułatwi :).
Życzę Pani dużo siły tej trudnej sytuacji i jednocześnie w razie pytań, zapraszam do kontaktu. Serdecznie Panią pozdrawiam :)
mgr Katarzyna Oberda, Psycholog
Po pierwsze, musi uświadomić siebie problem z którym się boryka i się do niego przyznać. Osoby uzależnione, bardzo często stosują mechanizm wyparcia.
W przypadku zaburzeń boderline, jest dodatkowo ciężko, ponieważ wywołują one pewne zmiany w zachowaniu.
Proponuję kontakt z ośrodkiem MONAR, który zajmuje się pomocą, takim osobom uzależnionym. Ponadto,proszę odbyć rozmowę z kuzynem w duchu wsparcia i miłości, uświadamiając jednocześnie jego problem. Myślę, że wiele to ułatwi :).
Życzę Pani dużo siły tej trudnej sytuacji i jednocześnie w razie pytań, zapraszam do kontaktu. Serdecznie Panią pozdrawiam :)
mgr Katarzyna Oberda, Psycholog
Witam, osoby z pogranicza mają trudność by wytrwać w terapii a później utrzymać abstynencje gdyż zaburzenia osobowości typu borderline sprawiają że ciągle żyją w napięciu i trudno im że samym sobą a narkotyki przynoszą tymczasową ulgę. Takie "samoleczenie" gdzie strat jest więcej niż korzyści. Polecam ośrodek Monar w Wyszkowie gdzie terapia jest dla osób z podwójną diagnozą. Życzę powodzenia kuzynowi.
Zachęcam do spotkania z terapeutą ds. uzależnień. Spotkanie pozwoli zrozumieć mechanizmy uzależnienia, oraz będzie wiadomo co robić a czego robić się nie powinno. Nawet jeśli uzależniony nie podejmie działań, to Pani/Pan będzie wiedzieć co robić jako osoba bliska.
Eksperci
Podobne pytania
- Dowiedziałam się,że mój narzeczony bierze amfetaminę . Po odkryciu tego przeze mnie przyznał się do wszystkiego . Powiedział że bierze raz ,max 2 razy w tygodniu co 2 tydzień przed wyjściem do pracy aby się pobudzić do działania . Powiedział że nie brał nigdy w domu ,na weekendy jak jesteśmy razem .…
- Mój syn ma 33 lata, pali marihuanę i wcale się z tym nie kryje. Robi to weekendy, często po pracy. Nie wiem jak mu pomóc. Mieszkam w małym miasteczku. Trwa to z10 lat. Proszę o pomoc.
- Dzień dobry mam pytanie jak poradzić sobie z synem 23lata który bierze narkotyki .Jego przygoda z narkotykami zaczęła się dwa lata temu albo i wcześniej dokładnie nie wiem został przyłapany na niesieniu większej ilości twardych narkotyków pewnie sprzedawał po odbytej karze oczywiście kara na wolności…
- Mój syn 21 lat bierze narkotyki i handluje stracil pracę, przychodzi się przebrać po 3 dniach wziasc prysznic i znowu wychodzi co mam robic
- Witam, Mam syna 16 lat. Powiedział, że zażywał narkotyki przez dwa miesiące. Mówił, że to były leki benzodiazepinowe... Po Sylwestrze, powiedział, że zdecydował skończyć. Teraz jest w domu i trzeci dzień nic nie zażywa i ma z tym duży problem - wszystko boli mu... i nam na to patrzyć... To jest pierwszy…
- Witam. Mój 18 letni syn od maja 2023 r. zmienił się. W tym czasie złamał rękę, zamknęli klub bokserski gdzie trenował, pokłócił się z przyjacielem i się zaczęło. Na początku nie zauważyłam ani nie znalazłam w domu żadnych oznak brania narkotyków. Aż do września, gdzie wrocil do domu po amfetaminie,…
- Dzień dobry.Mój syn ma 30 lat.Od pewnego czasu pali trawe i twierdzi że nie jest uzależniony.Wszyscy mu tłumaczą by przestał ale on stale to robi.Nie śpi nocami tylko chodzi po nocach po mieszkaniu i pali na balkonie i twierdzi że go to uspokaja a w dzień śpi i nic nie robi.Jest agresywny ma różne triki…
- Dzień dobry, moj syn jest uzależniony od marihuany i piwa, kilka butelek dziennie. Ja mieszkam i pracuje we Wloszech a mój syn w Polsce. Jeden raz dobrowolnie poddał się leczeniu w odległym ośrodku od zamieszka ,ale po 2 tygodniach wypisał się na własną prośbę i wrócił do domu. Przez 3 miesiące trwał…
- Dzień dobry. Mój 40-letni syn bierze narkotyki. Stał się agresywny. Nie ma najmniejszego zamiaru poddać się leczeniu. Rzucił pracę. Twierdzi, że nie jest narkomanem. Przyjęliśmy postawę przyjazną wobec niego, aby namówić go do leczenia. Nie widzę szans. Nie wiem, jak mu pomóc.
- Czy można zamknąć na leczenie przymusowe,syn 24 lata już przebywał w szpitalu psychiatrycznym ale to nie choroba psychiczna jest przyczyną jego agresji i demolowania sprzętu RTV i innych rzeczy,syn jest uzależniony o psychotropów jak trawka i narkotyki
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 80 pytań dotyczących usługi: narkomania
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.