Mój mąż piję od 6 lat, od jakiś 2 przesadza z alkoholem. Potrafi wyjść w piątek i wrócić w niedzielę
5
odpowiedzi
Mój mąż piję od 6 lat, od jakiś 2 przesadza z alkoholem. Potrafi wyjść w piątek i wrócić w niedzielę wydając duże pieniądze. W tygodniu również nie widzi problemu. Stracił już dwie prace przez alkohol. Problem widzi tylko przez chwilę ale szybko zapomina. Mamy razem 2,5 letnie dziecko. Razem z jego mamą próbujemy mu pomoc ale nie jesteśmy w wstanie. Mąż obwinia mnie o wszystkie swoje problemy dodatkowo gdy wypije staje się bardzo wulgarny w stosunku do mnie. Teraz pracuje na noce i wraca o 4. Codziennie musi wypic chociaż 200 po pracy lub więcej przez co wracając wybudza dziecko. Rok temu chciałam już odejść razem z dzieckiem ale zaczął grozić śmiercią i teraz za każdym razem obawiam się o ponowna próbę samobójczą. Zrobił ze mnie strzępek nerwów. Co możemy zrobić jeśli rozmowy nic nie dają? Jak mam reagować gdy wychodzi pić i wraca?
Dzień dobry,
Mówi się, że z alkoholizmu czy uzależnienia może wyjść tylko sam uzależniony alkoholik, podczas gdy zadaniem bliskich alkoholika jest wyjść z współuzależnienia. Rodzina współuzależniona - to taka rodzina, która koncentruje całą swoją energię i uwagę na alkoholizmie alkoholika. To, co Pani opisuje jest wręcz podręcznikowym przykładem rzeczywistości, z którą borykają się rodziny osób uzależnionych. Rzeczywistości bardzo przykrej, bolesnej, pełnej poczucia braku bezpieczeństwa i strat. Również, opisuje Pani typowe dla alkoholika zaprzeczanie jego własnego alkoholizmu.
Na Pani miejscu zgłosiłabym się na spotkanie grupy Al-Anon. Może spotkania odbywają się gdzieś w Pani okolicy? Mogłyby Panie wspólnie pójść. Warto! Spotkania są anonimowe i bezpłatne. Wierzę, że znalazłaby Pani tam wsparcie i konkretne sugestie, jak zachować się w sytuacjach, o które Pani pyta. Cytując charakterystykę grup Al-Anon: "Grupy Rodzinne Al-Anon są wspólnotą krewnych i przyjaciół alkoholików. Istnieją one w tym celu, aby rozwiązywać wspólne problemy przez dzielenie się swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją. Jesteśmy przekonani, że alkoholizm jest chorobą rodzinną i że zmiana naszego nastawienia może przyczynić się do jej wyleczenia" Strona ze wszystkimi informacjami: al-anon . org . pl
Innym wyjściem, jeśli nie znalazłaby Pani grup Al-Anon wokół siebie, sugeruję, by udać się do poradni leczenia uzależnień przy jakimkolwiek z lokalnych ośrodków zdrowia. Korzystanie z poradni uzależnień jest bezpłatne i często obejmuje także pomoc psychologiczną współuzależnionym rodzinom. Przede wszystkim jednak musi Pani zacząć od siebie i zadbać o siebie. To jest coś, co paradoksalnie pomaga alkoholikowi.
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Marta Niwczyk
Mówi się, że z alkoholizmu czy uzależnienia może wyjść tylko sam uzależniony alkoholik, podczas gdy zadaniem bliskich alkoholika jest wyjść z współuzależnienia. Rodzina współuzależniona - to taka rodzina, która koncentruje całą swoją energię i uwagę na alkoholizmie alkoholika. To, co Pani opisuje jest wręcz podręcznikowym przykładem rzeczywistości, z którą borykają się rodziny osób uzależnionych. Rzeczywistości bardzo przykrej, bolesnej, pełnej poczucia braku bezpieczeństwa i strat. Również, opisuje Pani typowe dla alkoholika zaprzeczanie jego własnego alkoholizmu.
Na Pani miejscu zgłosiłabym się na spotkanie grupy Al-Anon. Może spotkania odbywają się gdzieś w Pani okolicy? Mogłyby Panie wspólnie pójść. Warto! Spotkania są anonimowe i bezpłatne. Wierzę, że znalazłaby Pani tam wsparcie i konkretne sugestie, jak zachować się w sytuacjach, o które Pani pyta. Cytując charakterystykę grup Al-Anon: "Grupy Rodzinne Al-Anon są wspólnotą krewnych i przyjaciół alkoholików. Istnieją one w tym celu, aby rozwiązywać wspólne problemy przez dzielenie się swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją. Jesteśmy przekonani, że alkoholizm jest chorobą rodzinną i że zmiana naszego nastawienia może przyczynić się do jej wyleczenia" Strona ze wszystkimi informacjami: al-anon . org . pl
Innym wyjściem, jeśli nie znalazłaby Pani grup Al-Anon wokół siebie, sugeruję, by udać się do poradni leczenia uzależnień przy jakimkolwiek z lokalnych ośrodków zdrowia. Korzystanie z poradni uzależnień jest bezpłatne i często obejmuje także pomoc psychologiczną współuzależnionym rodzinom. Przede wszystkim jednak musi Pani zacząć od siebie i zadbać o siebie. To jest coś, co paradoksalnie pomaga alkoholikowi.
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Marta Niwczyk
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, alkoholik często nie zdaje sobie sprawy ze swojego uzależnienia lub stosuje mechanizmy obronne o których Pani pisze, aby nie stanąć w prawdzie i nie nazwać swojego uzależnienia. Pomoc jest potrzebna całej rodzinie, ale to Pani jest kluczowa w rozpoczęciu uzdrawiania całego sytemu rodzinnego. Jeśli znajdzie Pani w sobie siłę i motywację aby zacząć działać i szukać pomocy to pojawi się realna szansa na uzdrowienie sytuacji. Pozdrawiam Jolanta Suchłabowicz
Jedyna forma pomocy dla alkoholika, ktory nie wspolpracuje jest odciecie go od wszelkich rodzajow wsparcia, takze tego emocjonalnego. To tylko rozkreca nalog, a Pani musi przede wszystkim ratowac dziecko i siebie. Jesli ma Pani mozliwosc odsepraowania sie od meza, to warto skorzystac z takiej opcji i rozpoczac terapie dla osob wspoluzaleznionych. Dziecko takze wymaga wsparcia psychologicznego-byc moze w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej w zlobku/przedszkolu/poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Witam, wspomina Pani też o agresji słownej męża w stosunku do Pani ("staje się bardzo wulgarny w stosunku do mnie"). To jest moment, w którym musi Pani postawić granicę, jeśli w takiej sytuacji obawia się Pani o siebie i rodzinę, należy zadzownić na Policję. Tak jak wcześniej było już napisane, osoba uzależniona będąca pod wpływem aktywnie działających mechanizmów uzależnienia, ma trudność z dostrzeżeniem powagi sytuacji i problemu. Policja w sytuacji, kiedy wzywana jest na interwencję z powodu agresji pod wływem alkoholu, ma możliwość założenia mężowi tzw Niebieską Kartę. Będzie to kolejna konsekwencja jego nadużywania i tym samym zniszczenie mu komfortu picia.
Kolejnym rozwiązaniem jest złożenie wniosku to Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, taka Komisja działa przy Urzędzie Miasta/gminy. Komisja ma na celu zbadanie sytuacji i zmotywowanie do podjęcia leczenia.
Rozumiem, że są to trudne sytuacje, decyzje, dlatego zalecam, aby była Pani w kontakcie ze specjalistą psychoterapii uzależnień i współuzależnienia w celu zadbania o siebie i omówienia obaw.
Pozdrawiam.
Kolejnym rozwiązaniem jest złożenie wniosku to Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, taka Komisja działa przy Urzędzie Miasta/gminy. Komisja ma na celu zbadanie sytuacji i zmotywowanie do podjęcia leczenia.
Rozumiem, że są to trudne sytuacje, decyzje, dlatego zalecam, aby była Pani w kontakcie ze specjalistą psychoterapii uzależnień i współuzależnienia w celu zadbania o siebie i omówienia obaw.
Pozdrawiam.
Jak się zachowywać? Przede wszystkim dbając o siebie i dziecko. Nazywając rzeczy po imieniu, stawiając warunki i granice, dbając o swój komfort i o swoją godność, a także o dom, który ma w założeniu być miejscem kojącym i bezpiecznym.
Pierwszym krokiem w przypadku przemocy, jest rozpoczęcie procedury niebieskiej karty. To informacja dla instytucji, że dana rodzina musi zostać objęta wsparciem i nadzorem. Bycie pod obserwacją, sprawia też, że osoba używająca przemocy, przestaje czuć się niewidzialna i bezkarna.
Drugim krokiem jest wizyta w ośrodku interwencji kryzysowej, gdzie uzyska Pani bezpłatne wsparcie terapeutyczne, a także zostanie Pani pokierowana dalej.
Osoba uzależniona od alkoholu może podjąć wiele decyzji - od tych budujących, związanych z leczeniem - do tych przykrych, wiążących się z trwaniem w nałogu, czy odebraniu sobie życia. Niestety - jedynym, kto ma wpływ na zachowania partnera, jest on sam, natomiast pozwolenie mu na demolowanie Waszego wspólnego życia, jest zapewnianiem mu komfortu picia i oddaleniem od podjęcia decyzji o leczeniu.
Nie bez przyczyny mówi się o dotknięciu dna przez osobę uzależnioną i o zbawiennych skutkach tzw "twardej miłości". Dopóki nie postawi Pani granic, oboje będziecie bujać się na huśtawce mechanizmów uzależnienia.
Wejście w terapię dla osób uzależnionych i postawienie granic nie daje gwarancji powodzenia, ale nie zrobienie niczego, daje gwarancję chaosu i pogrążania dla całej Państwa rodziny. Pozdrawiam serdecznie, życząc bycia przy sobie i dbania o siebie.
Pierwszym krokiem w przypadku przemocy, jest rozpoczęcie procedury niebieskiej karty. To informacja dla instytucji, że dana rodzina musi zostać objęta wsparciem i nadzorem. Bycie pod obserwacją, sprawia też, że osoba używająca przemocy, przestaje czuć się niewidzialna i bezkarna.
Drugim krokiem jest wizyta w ośrodku interwencji kryzysowej, gdzie uzyska Pani bezpłatne wsparcie terapeutyczne, a także zostanie Pani pokierowana dalej.
Osoba uzależniona od alkoholu może podjąć wiele decyzji - od tych budujących, związanych z leczeniem - do tych przykrych, wiążących się z trwaniem w nałogu, czy odebraniu sobie życia. Niestety - jedynym, kto ma wpływ na zachowania partnera, jest on sam, natomiast pozwolenie mu na demolowanie Waszego wspólnego życia, jest zapewnianiem mu komfortu picia i oddaleniem od podjęcia decyzji o leczeniu.
Nie bez przyczyny mówi się o dotknięciu dna przez osobę uzależnioną i o zbawiennych skutkach tzw "twardej miłości". Dopóki nie postawi Pani granic, oboje będziecie bujać się na huśtawce mechanizmów uzależnienia.
Wejście w terapię dla osób uzależnionych i postawienie granic nie daje gwarancji powodzenia, ale nie zrobienie niczego, daje gwarancję chaosu i pogrążania dla całej Państwa rodziny. Pozdrawiam serdecznie, życząc bycia przy sobie i dbania o siebie.
Eksperci
Podobne pytania
- Nie pije często, średnio raz na tydzień / raz na dwa tygodnie i zazwyczaj towarzyszy temu jakas okazja, lecz na imprezie potrafię mocno przesadzić z alkoholem, tak że nie pamiętam końcówki imprezy, co niejednokrotnie się wiąże ze zmiana zachowania na gorsze. Obiecuję sobie przed każdą imprezą, że tym…
- Partnerka jest uzależniona od alkoholu i w tym problem że nie wiadomo czy chodzi na terapię, ponieważ stosuje bardzo subtelną manipulację. Manipulacja polega na tym że jest osobą która leczy się na depresję, przyjmuje leki które działają. Ataki depresji zapijała alkoholem (podobno pomaga). O samej chorobie…
- Mój partner jest alkoholikiem(jego ojciec też nim był a mama piła w ciązy), chodził na terapię indywidualne i grupową (oprócz mnie nikt nie wiedział o tym). Był czas, kiedy nie było picia jednak ostatnie dwa lata bardzo nas oddalimy od siebie( u partnera zdiagnozowano depresje). Ostatni miesiąc to koszmar,…
- Moja żona chodzi na terapię i dalej pije jest do mnie agresywna dokucza mi pomimo tego że mam chore serce i się z tego śmieje tłumacze jej i to nic nie daje co mam Robić gdyż psychicznie już nie daję rady
- Mój syn po odstawieniu alko ma ataki paniki boi się że ktoś go zabije nie śpi drugą noc chowa się pod łóżko widzi rzeczy których nie ma martwię siłę o niego i nie wiem jak mu pomóc
- Proszę o pomoc, bo jestem zdruzgotana, załamana i praktycznie już nie che mi się żyć. Bo nie wiem jak dalej będzie. Otóż mój mąż po 35 latach małżeństwa postanowił się ze mną rozwieść. Dodam, że od dawna jest osobą nadużywającą alkoholu. Od 3 lat maż postanowil, że będzie pracować poza domem, bo twierdzi…
- Moja corka naduzywa alkoholu.Ma depresje ,bierze leki antydepresyjne I nasenne.Ma cukrzyce o ktora nie dba.Martwie sie o nia bardzo .Jest w trakcie rozwodu, przeprowadzila sie do nas I jest ciagle agresywna.Ja nie moge przez to spac a musze funkcjonowac w pracy .Jak mam na te sytuacje reagowac?
- Czy hipnoza pomaga narkomana i alkoholika moj syn jest bardzo chory uzalezniony
- Witam serdecznie! Ostatnio dostrzegłem, że przez ostatnie lata traktowałem alkohol jako złoty środek na rozładowanie stresu. Po trudnym dniu w pracy „setka” na rozluźnienie. Po ciężkiej rozmowie z rodzina „setka” na rozluźnienie itp. Nie zaniedbywałem obowiązków, mam dobre stanowisko, dość dobrze zarabiam…
- Witam serdecznie! Ostatnio dostrzegłem, że przez ostatnie lata traktowałem alkohol jako złoty środek na rozładowanie stresu. Po trudnym dniu w pracy „setka” na rozluźnienie. Po ciężkiej rozmowie z rodzina „setka” na rozluźnienie itp. Nie zaniedbywałem obowiązków, mam dobre stanowisko, dość dobrze zarabiam…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 65 pytań dotyczących usługi: alkoholizm
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.