Mój niespełna 3 letni synek od jakiegoś miesiąca jest odpieluchowany, poszło to nagle, z dnia na dzi
1
odpowiedzi
Mój niespełna 3 letni synek od jakiegoś miesiąca jest odpieluchowany, poszło to nagle, z dnia na dzień i od razu bardzo dobrze, woła siku nawet w nocy, a wpadki zdarzają się bardzo rzadko. Nie było problemu z robieniem ani siku ani kupy do minionego weekendu. Przez tydzień synek był przeziębiony, miał gorączkę i mało jadł. Z tego powodu w weekend pojawił się kłopot z zatwardzeniem. Było dużo prób i płaczu, synek chciał robić kupę, ale nie mógł. Ostatecznie w niedzielę wieczorem się udało, w poniedziałek rano też. Jednak cały weekend biegał co kilka minut do toalety i mówił, że chce kupę po czym tego nie robił i nadal jest tak samo, co chwilę biega do toalety. Mimo, że kupa była zrobiona dwa razy i raczej już nie ma problemu z zatwardzeniem, to biega co chwilę do łazienki i mówi, że chce kupę i nic z tego nie wychodzi. Na szczęście nie płacze przy tym i nie mówi aby go coś bolało. Dziś pani z przedszkola mówiła, że tak samo było u nich, co 5 minut chodził do toalety i nic tam nie robił.. Nie wiem czy to dalej kwestia tego problemu z zatwardzeniem, utrwaliło mu się to wołanie, czy może mylić np. gazy z tym, że chce kupę zrobić, chociaż wcześniej nie było z niczym problemu, rozróżniał wszystko. To biegnie do toalety jest uciążliwe, bo dbamy też o to aby synek po każdej wizycie w toalecie mył ręce, ale robienie to co 5 minut jest już kłopotem, bo się buntuje, a jednak tej toalety dotyka i ręce powinien mieć umyte. Co możemy zrobić, co może być przyczyną, jak z nim rozmawiać? Próbujemy tłumaczyć ale nie ma efektów. Od razu jeszcze wspomnę, że nie było sytuacji stresujących, typu przymuszanie dziecka do nocnika, wymuszanie robienia siku czy kupy, wyśmiewanie, jeśli była wpadka itp. Cierpliwie czekaliśmy na wszystko, nie pospieszaliśmy, nocnik sobie czekał tylko na podłodze i rozmawialiśmy o tym, że kiedyś przyjdzie czas aby pozbyć się pieluszki i robić siusiu i kupkę poza pieluchą. Tak więc wszystko było dobrze, do tego nieszczęsnego zatwardzenia..
Według mnie to kwestia lęku (może i u Was, jako rodziców, podczas zatwardzenia dziecka widać było panikę?): przede wszystkim należy rozmawiać, tłumaczyć, dawać bezpieczeństwo (poprzez obecność, przytulanie itp). Na pewno nie zaszkodzi wprowadzenie książeczek tematycznych (o korzystaniu z toalety, procesach trawiennych, jest tego teraz pełno w księgarniach) - bo to aż i tylko blisko trzylatek: takie dzieci naprawdę potrafią czasem dużo widzieć i rozumieć, szczególnie wtedy, gdy dostosuje się komunikat odpowiednio do wieku.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.