Moj problem polega na tym ze nienawidze mezczyzn. Ojca , brata, meza. Ojca nigdy nie bylo w domu a j
4
odpowiedzi
Moj problem polega na tym ze nienawidze mezczyzn. Ojca , brata, meza. Ojca nigdy nie bylo w domu a jak byl to wiecznie obrazony na matke, ciagle podburzał przeciw matce a ostatecznie wyjezdZal do swojej i mial wszystko gdzies. Brat totalnie oderwany od rZeczywistosci, rozpuszczony za kase ojca dzieciak ktoremu wszystko sie nalezy. Obecnie ma rodzine. Z ojcem ma kontakt jak potrzebuje pieniedZy, pozostala czesc rodziny dla niego nie istnieje. Nie rozmawia ze mna bo uwaza ze go umoralniam. Maz, narcyz i egoista. Mamy dzieci, ja zajmuje sie ich wychowaniem, on prowadzi dochodowe biznesy. Nie szanuje mnie, wysmiewa, lekcewazy, wydziela miesieczna pensje. Nie rozmawiamy , kazda wymiana zdan konczy sie klotnia i stwierdzeniem ze jestem chora psychicznie. Jedyna kobieta ktora jest dla niego najwspanialsza i jej slucha( a ona chwali go pod niebiosa) to matka. Maz odgraza sie ze znajdzie sobie inna, mlodsza, ladniejsza a ze jest bogaty to i dzieci za nim pojda. A ja zrezygnowlam z pracy i zaniedbalam sie z braku czasu dla siebie. Czesto mam wybuchy gniewu, zlosci , agresji. Wyladowuje sie na dzieciach a potem placze z bezradnosci. On dobry tatus, tylko atrakcje. Moj ojciec i maz to najlepsi kumple. Jestem kompletnie zagubiona w tej sytuacji, nie wiem jak sobie z tymi emocjami poradzic. Dusze ta niemoc w sobie i sie wypalam.
Dzień dobry, rozumiem, że Pani problem polega na "niemożności poradzenia sobie" w sytuacji, w której się Pani znajduje. Pisze Pani o poczuciu zagubienia i trudnych emocjach. Wszystko to w stosunku do bliskich mężczyzn, których pozycja jest, w Pani odczuciu, korzystniejsza, nadrzędna wobec Pani. Wydaje się, że czuje się Pani słabsza, bardzo zależna, w potrzasku i bez możliwości rozwiązania, działania, innego spojrzenia na sytuację. Myślę, że z pomocą mogą przyjść Pani rozmowy z psychologiem, psychoterapeutą. Zyska w nich Pani możliwość przeanalizowania i zrozumienia swojego stosunku do mężczyzn, będzie Pani mogła zrozumieć swój udział w życiowej sytuacji, a także powoli odzyskiwać poczucie wpływu i możliwości decydowania o sobie i swoich relacjach. Pozdrawiam, Aleksandra Wincz.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Z Pani listu zrozumiałam, ze kontynuuje Pani tradycję rodzinną, dotyczącą relacji męsko-damskich. Niestety, nie są to pozytywne wzorce. Jestem psychoterapeutką systemową i wiem, że niezwykle trudno jest uniknąć powielania wzorców, które wynieśliśmy z naszej rodziny pochodzenia. W tej sytuacji polecałabym koniecznie zadbać o siebie psychoterapeutycznie. Oczywiście pod warunkiem, że chce Pani coś zmienić w swoim życiu, a wnioskuje, że dlatego zdecydowała się Pani na kontakt. Psychoterapia może Pani pomóc inaczej spojrzeć na sytuację i swoją rolę w życiu. Jeżeli nie ma Pani środków, warto spróbować zapisać się na terapię finansowaną przez NFZ. Będzie Pani miała możliwość z pomocą terapeuty przeanalizować swoją sytuację i zorientować się, co tak naprawdę zależy od Pani.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości i konsekwencji,
Beata Kot
Z Pani listu zrozumiałam, ze kontynuuje Pani tradycję rodzinną, dotyczącą relacji męsko-damskich. Niestety, nie są to pozytywne wzorce. Jestem psychoterapeutką systemową i wiem, że niezwykle trudno jest uniknąć powielania wzorców, które wynieśliśmy z naszej rodziny pochodzenia. W tej sytuacji polecałabym koniecznie zadbać o siebie psychoterapeutycznie. Oczywiście pod warunkiem, że chce Pani coś zmienić w swoim życiu, a wnioskuje, że dlatego zdecydowała się Pani na kontakt. Psychoterapia może Pani pomóc inaczej spojrzeć na sytuację i swoją rolę w życiu. Jeżeli nie ma Pani środków, warto spróbować zapisać się na terapię finansowaną przez NFZ. Będzie Pani miała możliwość z pomocą terapeuty przeanalizować swoją sytuację i zorientować się, co tak naprawdę zależy od Pani.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości i konsekwencji,
Beata Kot
Witam. W Pani wypowiedzi jest wiele przykrych i bolesnych dla Pani emocji. Rozumiem, że relacje dla Pani z mężczyznami są bardzo trudne i nie czerpie Pani z nich satysfakcji. Mam też wrażenie, że czuje się Pani w tym samotna, ale też chciałaby Pani sobie poradzić z tym sama, co może być trudne, dlatego proponuję poszukać pomocy w formie psychoterapii, w ten sposób może Pani o siebie zadbać. Pozdrawiam
Rozumiem, że jesteś w bardzo trudnej sytuacji i że kumulacja emocji, jakie przeżywasz, może prowadzić do poczucia bezradności, złości i wypalenia. To, co opisujesz, wskazuje na ogromne obciążenie emocjonalne wynikające z relacji z mężczyznami w Twoim życiu – od ojca, przez brata, po męża. Każda z tych relacji zdaje się być dla Ciebie źródłem bólu i frustracji.
Chciałabym podkreślić, że Twoje emocje są ważne i zasługujesz na przestrzeń, w której możesz je w pełni wyrazić i zrozumieć. Złość i gniew, które odczuwasz, są naturalną reakcją na długotrwałe zaniedbanie, brak szacunku i wsparcia ze strony osób, które powinny być blisko Ciebie.
To, co szczególnie przykuwa moją uwagę, to fakt, że czujesz się osamotniona w tej sytuacji, a Twoje próby wyrażenia swoich potrzeb kończą się eskalacją konfliktu. Trudności w komunikacji i poczucie, że jesteś lekceważona, mogą potęgować frustrację i prowadzić do wybuchów złości, które – jak wspomniałaś – dotykają również Twoje dzieci. Wiem, że to dla Ciebie dodatkowo trudne.
W takiej sytuacji ważne jest, abyś nie pozostała z tym sama. Rozważ, czy mogłabyś skorzystać z pomocy terapeuty, który pomoże Ci zrozumieć i uporządkować te emocje, a także wesprze Cię w znalezieniu drogi do odbudowy własnej siły. Terapeuta może pomóc Ci zbudować strategię radzenia sobie z tą sytuacją – zarówno emocjonalnie, jak i praktycznie.
Ważnym krokiem jest również zadbanie o siebie i o swoje potrzeby. Zaniedbanie siebie, o którym wspomniałaś, często wynika z braku czasu i energii, ale próba małych zmian może przynieść ulgę. Spróbuj wygospodarować choć trochę przestrzeni na coś, co sprawi, że poczujesz się lepiej – nawet drobne kroki mogą stopniowo pomóc w odbudowie poczucia własnej wartości.
Jeśli czujesz, że jesteś gotowa na zmiany, ważne będzie, abyś również zastanowiła się nad swoimi granicami w relacji z mężem i ojcem. Może to być proces wymagający wsparcia terapeutycznego, ale to Ty masz prawo decydować o tym, co akceptujesz w swoim życiu, a co nie.
Jestem pewna, że masz w sobie siłę, by przejść przez ten trudny czas, i zasługujesz na wsparcie oraz szacunek, zarówno ze strony innych, jak i samej siebie. Wszystkiego dobrego.
Chciałabym podkreślić, że Twoje emocje są ważne i zasługujesz na przestrzeń, w której możesz je w pełni wyrazić i zrozumieć. Złość i gniew, które odczuwasz, są naturalną reakcją na długotrwałe zaniedbanie, brak szacunku i wsparcia ze strony osób, które powinny być blisko Ciebie.
To, co szczególnie przykuwa moją uwagę, to fakt, że czujesz się osamotniona w tej sytuacji, a Twoje próby wyrażenia swoich potrzeb kończą się eskalacją konfliktu. Trudności w komunikacji i poczucie, że jesteś lekceważona, mogą potęgować frustrację i prowadzić do wybuchów złości, które – jak wspomniałaś – dotykają również Twoje dzieci. Wiem, że to dla Ciebie dodatkowo trudne.
W takiej sytuacji ważne jest, abyś nie pozostała z tym sama. Rozważ, czy mogłabyś skorzystać z pomocy terapeuty, który pomoże Ci zrozumieć i uporządkować te emocje, a także wesprze Cię w znalezieniu drogi do odbudowy własnej siły. Terapeuta może pomóc Ci zbudować strategię radzenia sobie z tą sytuacją – zarówno emocjonalnie, jak i praktycznie.
Ważnym krokiem jest również zadbanie o siebie i o swoje potrzeby. Zaniedbanie siebie, o którym wspomniałaś, często wynika z braku czasu i energii, ale próba małych zmian może przynieść ulgę. Spróbuj wygospodarować choć trochę przestrzeni na coś, co sprawi, że poczujesz się lepiej – nawet drobne kroki mogą stopniowo pomóc w odbudowie poczucia własnej wartości.
Jeśli czujesz, że jesteś gotowa na zmiany, ważne będzie, abyś również zastanowiła się nad swoimi granicami w relacji z mężem i ojcem. Może to być proces wymagający wsparcia terapeutycznego, ale to Ty masz prawo decydować o tym, co akceptujesz w swoim życiu, a co nie.
Jestem pewna, że masz w sobie siłę, by przejść przez ten trudny czas, i zasługujesz na wsparcie oraz szacunek, zarówno ze strony innych, jak i samej siebie. Wszystkiego dobrego.
Eksperci
Podobne pytania
- Jestem w zwiazku od roku i gdyby nie jedna kwestia to uważałabym, ze jestem szcześciarą niestety mój partner zabrania mi spotykać się z przyjaciółmi. Mamy taką tradycje z przyjaciółkami, ze na urodziny kazdej z nas wyjezdzamy zwiedzić jakies miejsce przy okazji sie dobrze bawić. Moǰ facet twierdzi ze…
- Witam zmagam się z problemem u mojego partnera od początku mnie okłamuje gdy mu się powie prawdę to wszystko zwala na mnie i obwinia mnie o wszystko. Wymyśla różne choroby żeby tylko nie chodzić do pracy. Zamyka się w sobie w takiej jak by skorupie unika rozmów ze mną i jakiekolwiek wychodzenia gdziekolwiek…
- Moja dziewczyna była 2,5 roku w pierwszym związku jej chłopak ją kontrolował sprawdzał telefon sprawdzał ją zmuszał do seksu nie pozwolił się jej angażować zaczynać pierwszej nie pokazywał uczuć nie starał się itp jestem teraz z nią 3 miesiące ale może w połączeniu max miesiąc jest super ale reszta to…
- Witam co robić jeśli mąż przestal się odzywać zamknol się w pokoju 6 miesięcy i nie wychodzi jesteśmy małżeństwem 17 lat prosząc go zeby porozmawial mowi ze wstrzynam awantury pukając do drzwi i prosząc o rozmowę wyzywa mnie i mówi że to moja wina zdradził mnie 3 lata temu wybaczylam mu a teraz przestał…
- Pozostaje w związku od 3 lat. Od samego początku była to bardzo udana relacją. Wspólne zainteresowania i umiejętność spędzania czasu razem sprawiały że nasza relacja szybko się rozwijała. Oboje mamy 30 lat i partner nigdy wcześniej nie był w związku dłuższym niż 6 miesięcy. Moje poprzednie związki trwały…
- Witam, jestem strasznie zazdrosna o byłą dziewczynę mojego chłopaka porównuje się do niej , byłam nawet bardzo zazdrosna i wybuchnęłam płaczem gdy powiedział mi że kiedyś widział ja w bieliznie bo się przy nim przebierała łapie mnie mega zazdrość robię się w stosunku do niego nie ufna proszę o pomoc…
- Dzień dobry, mam pytanie co zrobić w sytuacji gdy rzuciła mnie kobieta - byliśmy razem 5 lat, kobieta ma 12 letnie dziecko razem mieszkaliśmy. Powodem ostatecznego rozstania było ,iż czekałem w nocy na jej powrót z imprezy firmowej i pisałem smsy. Od mojego wyprowadzenia minęły 2 tygodnie, było 1 spotkanie…
- Dzień dobry Mam pytanie, od 17 lat jestem z kobietą, od 6 lat po ślubie. Przeżywaliśmy trudne chwilę, kilka razy prawie się rozstawiliśmy. Po drodze wyszedł mój alkoholizm (dziś nie piję od 21 miesięcy) i depresja wieloletnią żony sięgająca dzieciństwa. Pi tych wszystkich problemach i wielu przykrych…
- Dzień dobry. Jestem mężatką od 20 lat razem jesteśmy 24 lata. Mam teraz 40 lat i pół roku temu dowiedziałam się że mąż mnie zdradza. To było najpierw pisanie i dzwonienie z nią a później dwa razy zdrada. Nie zauważyłam nic oprócz tego że trochę się oddalił ale w łóżku było jak zawsze (może byłam ślepa).Jego…
- Dzień dobry, jestem z moim chłopakiem od ponad 3 lat. Nie mieszkamy jeszcze razem.Niecałe dwa lata temu zmarła mu mama, od tego czasu raz jest w miarę dobrym nastroju, wtedy w związku jest idelanie, wspiera mnie, odwiedzał mnie codziennie w szpitalu, mimo, że jest z innego miasta itd. Ale często ma spadki…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 101 pytań dotyczących usługi: kryzys w związku
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.