Mój problem to samopoczucie mojej dziewczyny po każdym naszym rozstaniu i nie mam na myśli zakończen
3
odpowiedzi
Mój problem to samopoczucie mojej dziewczyny po każdym naszym rozstaniu i nie mam na myśli zakończenia związku tylko zwykłe zakończenie spotkania. Jesteśmy ze sobą już rok, a ona nie potrafi przyzwyczaić się do rozstań po spotkaniach, chciałaby żebym był cały czas przy niej. Nie wiem jak temu zaradzić, z jednej strony cieszę się, że chce bym był przy niej bo wynika to z uczucia jakim mnie daży ale dużo gorzej mi z tym, kiedy mówi jak bardzo jest jej źle i, że czuje się jak totalne nic przez mój brak. Płacze prawie za każdym razem kiedy muszę się z nią pożegnać, mimo tego, że za dzień lub dwa mamy zaplanowane następne spotkanie. Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie porady.
Witam Pana,
Z tego co Pan opisuje - Pańska Dziewczyna reaguje niską tolerancją na waszą izolacje. Czy zatem jej wymagania (bycia cały czas razem) są realistyczne i możliwe do spełnienia? Czy reakcje płaczu na moment nadchodzącego rozstania są zasadne i adekwatne?
Myślę, że jej reakcje świadczą o niskim poziomie dojrzałości psychicznej do tworzenia relacji intymnej z Panem.
Bycie z drugą osobą - nie oznacza konieczności bycia ze sobą 24/h.. Oczywiście jest to powszechnie rozumiana tzw. "sztuka kompromisów" - ale ujęta jako wzajemne dążenie do osiągnięcia porozumienia a nie narzucania wyłącznie swoich potrzeb.
Może pomocne w Pana problemie będzie skłonienie Partnerki do refleksji nad większą plastycznością i świadomością rozumienia związku partnerskiego jako relacji dwóch autonomicznych jednostek dążących do dzielenia ze sobą życia (czasu), ale z zachowaniem swoich odrębnych, indywidualnych potrzeb.
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina Palczewska
Z tego co Pan opisuje - Pańska Dziewczyna reaguje niską tolerancją na waszą izolacje. Czy zatem jej wymagania (bycia cały czas razem) są realistyczne i możliwe do spełnienia? Czy reakcje płaczu na moment nadchodzącego rozstania są zasadne i adekwatne?
Myślę, że jej reakcje świadczą o niskim poziomie dojrzałości psychicznej do tworzenia relacji intymnej z Panem.
Bycie z drugą osobą - nie oznacza konieczności bycia ze sobą 24/h.. Oczywiście jest to powszechnie rozumiana tzw. "sztuka kompromisów" - ale ujęta jako wzajemne dążenie do osiągnięcia porozumienia a nie narzucania wyłącznie swoich potrzeb.
Może pomocne w Pana problemie będzie skłonienie Partnerki do refleksji nad większą plastycznością i świadomością rozumienia związku partnerskiego jako relacji dwóch autonomicznych jednostek dążących do dzielenia ze sobą życia (czasu), ale z zachowaniem swoich odrębnych, indywidualnych potrzeb.
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina Palczewska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, być może zabrzmi to dość ostro, ale to nie tyle jest Pana problem tylko przede wszystkim problem Pana dziewczyny. Czy ona szuka w tej kwestii porady lub pomocy? Takie zachowanie nie wynika raczej z uczucia którym Pana darzy, tylko z wewnętrznych nieprzepracowanych problemów, lęków partnerki. Mało informacji w tym Pana pytaniu, ale z tego co jest w nim zawarte myślę ze partnerce mogłaby pomóc w tej kwestii konsultacja i praca z psychologiem. Warto też poczytać o tematyce problemów bliskości vs autonomii w relacjach, stylach przywiązania, stawiania granic indywiduacji w wiarygodnych źródłach w necie. Pozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się z moimi poprzedniczkami- Pana dziewczyna ma problem emocjonalny; może mógłby Pan zachęcić ją do wizyty u psychoterapeuty, a nawet na pierwsze spotkanie pójść z partnerką, żeby opisać, jak problem wygląda z Pana perspektywy. Pozdrawiam Agnieszka Gałańczuk
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.