Mój syn ma problemy skórne. Urodził się w 35 tc. Nadal jest karmiony piersią. Odkąd skończył miesiąc

Mój syn ma problemy skórne. Urodził się w 35 tc. Nadal jest karmiony piersią. Odkąd skończył miesiąc ma szorstką skórę. Najpierw zajęte były policzki, miał też "oberwane uszy". Zastosowaliśmy dietę bez mleczną, zero: nabiału, jajek, czekolady, owoców cytrusowych, miodu, orzechów, wywar gotowany na mięsie bez kości. Skóra poprawiła się lecz nigdy całkowicie mu z ciała zmiany nie zeszły. Kiedy skończył pół roku zaczęliśmy powoli wprowadzać zakazane produkty, niestety nadal coś go uczulało. Teraz w styczniu skończył rok i jest źle. Szorstkie plamy ma na: twarzy, uszach, pod pachami, łokciach, dłoniach i palcach, szyi, brzuchu, udach i łydkach. Od ponad tygodnia jesteśmy na diecie bez nabiału, czekolady i jajek, pomimo tego zmiany pojawiają się w nowych miejscach, nic nie ginie i nie polepsza się. Dodatkowo zmiany te są czerwone i syna swędzą. Najgorzej jest po lewej stronie ciała. Kiedy syn miał pół roku wykonywane były testy w których wyszło: IgE całkowite 10,36 IU/ml, białko jaja kurzego 0,35, reszta <0,35. Kąpany jest raz dziennie w emolientach. Smarowany kremami minimum dwa razy dziennie. Ubrania piorę w płynach hipoalergicznych oraz prasuję. Śpi tylko na prześcieradle pod kocem, zero poduszek.
Ogólnie rzecz biorąc: pomimo przyjmowania wapna, używaniu emolientów i diety eliminacyjnej syn jest obsypany szorstkimi plamami. Proszę o radę co jeszcze mogę zrobić żeby z tym wygrać?