Mój syn może 2 raz nie zdać do 5 klasy szkoły podstawowej. Ma opinie z ppp o niższych niż przeciętny
3
odpowiedzi
Mój syn może 2 raz nie zdać do 5 klasy szkoły podstawowej. Ma opinie z ppp o niższych niż przeciętnych możliwościach intelektalnych. Po mimo zajęć dodatkowych, korepetycji, wysiłku wkładanego w naukę dalej sobie nie radzi. Największe trudności ma z angielskim matematyką i polskim to właśnie z tych przedmiotów nie zdał a teraz na półrocze ma z angielskiego i matematyki 1 na półrocze z polskiego dostał 2. Z historii i przyrody ma 4 a z przedmiotów typu wf muzyka religia plastyka itp 5. Szkoła po za zajęciami wyrównawczymi nie wiele robi. Z tego co wiem syn w teście welselwera osiągnął wynik 82.Jeśli chodzi o deficyty zawarte w opinii to pisze tak Badanie testem wisc-r wykazało że ogólny rozwój umysłowy mieści się w granicach inteligencji niższej niż przeciętna. Wszystkie funkcje poznawcze rozwijają się na tym samym poziomie. Czyta w wolnym tempie składając litery. Ma trudności z zrozumieniem i zapamiętaniem czytanego tekstu. . Przy kolejnym czytaniu tego samego tekstu rozumie już więcej informacji. Konstrując samodzielne wypowiedzi pisemne popełnia liczne błędy gramatyczne oraz ortograficzne.Właściwie odnosi się do tematu. Poziom graficzny pisma nie budzi zastrzeżeń. Uczeń nie opanował podstawowych działań matematycznych, nie potrafi rozwiązać prostych zadań z treścią, nie zna tabliczki mnożenia.
Upośledzenie umysłowe to iloraz inteligencji poniżej 70 punktów. Nie ma czegoś takiego jak pogranicze. Albo się jest, albo nie jest upośledzonym w definicji tego zagadnienia. W skali wechslerowskiej (nie ma aktualnych norm dla testu, nie powinno się nim badać!) to istotnie inteligencja niższa niż przeciętna, jednak to nie oznacza zbyt wiele. Dziecko radziło sobie do jakiegoś poziomu, aktualnie ma większe trudności. Można byłoby przemyśleć ewentualność nauczania indywidualnego, aby syn mógł zakończyć pierwszy etap edukacji lub skonsultowałabym się z placówką w sprawie dodatkowego wspomagania. Pani pisze o tym, że bardzo dużo wysiłku włożyliście do tej pory, a nie widać rezultatów. Wyobrażam sobie, że to może rodzic frustracje. Dziecko doświadcza trudności i mimo całego jego wysiłku oraz zaangażowania rodziców efekty nie pojawiają się i chłopiec nadal jest zagrożony brakiem promocji do następnej klasy. Dla niego to jest pewnie tak samo trudne jak dla Pani. W sytuacji jeśli ma Pani poczucie, że możliwości się wyczerpały, pomyślałabym w następnym kroku o nauczaniu w szkole dla dzieci o specjalnych potrzebach kształcenia, w której syn nie będzie miał tak wysokich wymagań i w której może zacząć realizować swoje zainteresowania bez zbędnego stresu. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, z informacji zamieszczonych przez Panią można wywnioskować, że bardzo troszczy się o swojego syna. Domyślam się, że syn uczęszcza do tej samej placówki od początku swojej edukacji szkolnej. Można sądzić, że coś sprawia, że mimo trudności Pani syn nadal jest w tej, a nie innej szkole. Może warto pokusić się o szczerą rozmowę ze specjalistami (pedagogiem, psychologiem, terapeutą, dyrektorem, w szkole)na temat dalszego funkcjonowania ucznia w tej szkole. Można także spróbować porozmawiać konsultacyjnie z pedagogiem-terapeutą niezależnym od szkoły, aby sobie wyrobić swoje zdanie w sprawie dalszej nauki szkolnej syna w tej, a może w innej szkle. Mam takie wrażenie, że tak naprawdę martwi się Pani o przyszłość swojego dziecka. Wiek 10-11 lat sprawia, że o kwestiach dotyczących tej najbliższej przyszłości (rok, wda lata) można spróbować porozmawiać z synem, zapytać się co myśli, jakie się z tym czuje, jak sobie wyobraża siebie np. w 7 klasie, - taka rozmowa w trakcie zabawy, lub wykonywania wspólnych prac domowych . Rozmowa bez naciskania na wynik, raczej o odczuciach, może pomóc. To również pozwoli na wyrobieniu sobie przez Panią (mamę) pewnej opinii o całej sytuacji. Warto także zwrócić uwagę, że kiedy jesteśmy emocjonalnie z kimś związani (tak jak Pani z synem) trudno jest nam na chłodno słuchać co inni mówią o naszych najbliższych. Wówczas opinia tych osób, które od dawna pracują z dzieckiem (a nie są związani emocjonalnie), może okazać się cenną. Pozdrawiam
Wydaje się, że ważne byłoby by syn był również pod szerszą opieką poradni, uczestniczył nie tylko w zajęciach wyrównawczych, ale również w spotkaniach z psychologiem. Bycie ciągle zagrożonym przyczynia się do obniżenia własnej wartości i spadku motywacji u dziecka.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.