Mój synek, który ma 15 miesięcy gryzie dzieci w żłobku. Razem z mężem także byliśmy jego ofiarami, a
2
odpowiedzi
Mój synek, który ma 15 miesięcy gryzie dzieci w żłobku. Razem z mężem także byliśmy jego ofiarami, aczkolwiek w chwili obecnej Nas nie gryzie. Zazwyczaj gryzł Nas w sytuacjach, gdy np. zabieraliśmy mu jakąś zabawkę lub po prostu zabieraliśmy go (jak się bawił) z miejsca aby np zmienić pieluchę. Jeżeli chodzi o gryzienie dzieci w żłobku to zrobił to w momencie kiedy jeden chłopiec go przytulił a także gdy dziecko bawi się jakąś zabawką, a Nasz synek ją chce a tamte dziecko nie chce mu jej dać (co się zdarza dość często). Nasz synek nie mów jeszcze i i jest jedynakiem. Tłumaczymy, podnosimy głos pokazując palec, że nie wolno. Mąż nawet udawał, że płacze aby pokazać małemu, że to Nas boli. Co jeszcze możemy zrobić aby zaprzestał gryzienia kolegów, jak wytłumaczyć jak reagować? Boję się, że ostatecznie żłobek go po prostu skreśli z listy wychowanków a tego chcielibyśmy uniknąć.
Dzień dobry,
jak sama Pani zauważyła Synek jeszcze nie mówi. Gryzienie, szczypanie, drapanie czy bicie, choć nieaakceptowane przez dorosłych ( i inne dzieci) to bardzo częste zachowania w drugim roku życia dziecka ( czasem także i w trzecim). Dziecko odczuwa całą gamę emocji z którymi nie zawsze potrafi sobie poradzić ( i nie chodzi tylko o smutek czy złość, ale także wielką radość, euforię). W związku z brakiem innych sposobów wyrażania emocji ( póki co ilość strategii dziecka nie jest wielka) dziecko korzysta z tego, co "ma pod ręką". Również wołanie o uwagę czy chęć zainicjowania kontaktu może odbywać się poprzez np. gryzienie.
To co ważne - zwykle tłumaczenie, udawanie smutku ( jak tata chłopca :)), gryzienie dziecka, "by zobaczyło jak to jest" nie pomagają. I jest to normalne. Tak małe dziecko nie potrafi jeszcze myśleć w sposób przyczynowo- skutkowy, przewidywać następstw swoich działań.
Ważne, aby reagować na próby gryzienia przez dziecko ( np. stanowczo wyrażać swój sprzeciw, mówiąc "nie" lub "nie gryziemy"), natomiast efekty mogą być mało widoczne lub odroczone w czasie. Zwykle gryzienie ustępuje samo lub zamienia się w inne sposoby radzenia sobie.
Powodzenia!
N.Szymańska
jak sama Pani zauważyła Synek jeszcze nie mówi. Gryzienie, szczypanie, drapanie czy bicie, choć nieaakceptowane przez dorosłych ( i inne dzieci) to bardzo częste zachowania w drugim roku życia dziecka ( czasem także i w trzecim). Dziecko odczuwa całą gamę emocji z którymi nie zawsze potrafi sobie poradzić ( i nie chodzi tylko o smutek czy złość, ale także wielką radość, euforię). W związku z brakiem innych sposobów wyrażania emocji ( póki co ilość strategii dziecka nie jest wielka) dziecko korzysta z tego, co "ma pod ręką". Również wołanie o uwagę czy chęć zainicjowania kontaktu może odbywać się poprzez np. gryzienie.
To co ważne - zwykle tłumaczenie, udawanie smutku ( jak tata chłopca :)), gryzienie dziecka, "by zobaczyło jak to jest" nie pomagają. I jest to normalne. Tak małe dziecko nie potrafi jeszcze myśleć w sposób przyczynowo- skutkowy, przewidywać następstw swoich działań.
Ważne, aby reagować na próby gryzienia przez dziecko ( np. stanowczo wyrażać swój sprzeciw, mówiąc "nie" lub "nie gryziemy"), natomiast efekty mogą być mało widoczne lub odroczone w czasie. Zwykle gryzienie ustępuje samo lub zamienia się w inne sposoby radzenia sobie.
Powodzenia!
N.Szymańska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, słyszę, że gryzienie pojawia się w sytuacjach, kiedy chłopiec chce wyrazić swój sprzeciw lub ktoś naruszy jego granice (przytulenie).
Zgadzam się z Panią, która powyżej pisze, że wołanie o uwagę, czy chęć zainicjowania kontaktu mogą odbywać się poprzez gryzienie - czyli gryzienie jako funkcja komunikacyjna.
Czy synek ma jakieś możliwości "powiedzenia" nie, nie chcę, w inny sposób?
Rozumiem, że czasem muszą Państwo zmienić mu pieluchę, ale warto spróbować nazwać to, co syn mógłby chcieć powiedzieć, np. "Nie chcesz iść zmienić pieluchy?" Można spróbować umówić się na jakiś znak którym będzie mógł powiedzieć "nie chcę" zamiast gryzienia.
Czy są takie sytuacje, kiedy mógłby wyrazić swoje "nie chcę"? Na przykład jedzenie - chcę/nie chcę, picie-chcę/nie chcę.
Zgadzam się z Panią, która powyżej pisze, że wołanie o uwagę, czy chęć zainicjowania kontaktu mogą odbywać się poprzez gryzienie - czyli gryzienie jako funkcja komunikacyjna.
Czy synek ma jakieś możliwości "powiedzenia" nie, nie chcę, w inny sposób?
Rozumiem, że czasem muszą Państwo zmienić mu pieluchę, ale warto spróbować nazwać to, co syn mógłby chcieć powiedzieć, np. "Nie chcesz iść zmienić pieluchy?" Można spróbować umówić się na jakiś znak którym będzie mógł powiedzieć "nie chcę" zamiast gryzienia.
Czy są takie sytuacje, kiedy mógłby wyrazić swoje "nie chcę"? Na przykład jedzenie - chcę/nie chcę, picie-chcę/nie chcę.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.