Mój synek skoczył ostatnio rok. Jest cudownym chłopcem, którego wraz z mężem staramy się wychowywać
1
odpowiedzi
Mój synek skoczył ostatnio rok. Jest cudownym chłopcem, którego wraz z mężem staramy się wychowywać „blisko”. Dużo go nosimy, przytulamy, okazujemy czułości i śpi razem z nami. Niestety wiele cech w rozwoju naszego synka nas niepokoi. Postaram się je przybliżyć.
Niepokojące:
- chodzi tylko na palcach. Zaczął raczkować gdy miał 7,5 miesiąca i niemal od razu wtedy wstawał przy meblach. Od początku tylko na palcach i nigdy nie postawił całej stopy a wręcz przy próbie położenia mu całej stopy płacze wiec nie robimy tego.
- preferował siad „w” (zaczął siadać w siadzie „w”. Pani ze żłobka poradziła żeby zacząć go sadzać w prawidłowy sposób za każdym razem - i to poskutkowało. Synek obecnie częściej siada prawidłowo niż w siadzie „w”)
- nigdy nie wkładał stópek do buzi. Gdy próbowaliśmy mu pomoc stwierdziliśmy ze jest to niemożliwe gdyż synka nie da się hmmm naciągnąć. Wagę ma prawidłowa. Nie jest „ulanym” dzieckiem.
- gdy próbuje się uspokoić np. przy zasypianiu, lubi szczypać. Jest to bolesne dla mnie lub męża. Ogólnie synek dużo szczypie i gryzie.
- nigdy nie naśladował mnie lub męża. Nie powtarzał nawet prostych „aaa”, min, gestów. Tylko się przygląda.
- synek uwielbia wszelkiego rodzaju piłki. Cały czas się nimi bawi a jego ulubiona zabawa od miesiąca to rzucanie jednej piłki do drugiej. Tak go to wciąga ze na nic nie reaguje wtedy - nawet gdy powtarzam jego imię nigdy się nie odwraca.
- bardzo nie lubi gdy mu się dotyka rączek. Kosi kosi łapki lub zwykłe papa nie wchodzi w grę.
- nie lubi być przebierany (choć myśle ze tak ma większość dzieci). Nie lubi ogólnie leżeć na plecach
- nie wskazuje w książce gdy się go np. pytam „gdzie jest piesek?” denerwuje się i zawsze chce przewracać szybko strony.
- nie nazywa rzeczy. Mówi wiele ale po swojemu. Bardzo dużo do niego mówimy i śpiewamy (aż sąsiedzi maja dość mojego śpiewu :). Jednak synek nie mówi mama, tata. Nieraz powie zniekształcone kotek (mamy kota i synek go uwielbia).
Na plus:
- synek dużo się uśmiecha, śmieje. Uwielbia zabawy w stylu akuku. Lubi gdy go gonie na czworaka albo on mnie.
- synek uwielbia być blisko mamy i często noszony wskazuje palcem gdzie chce iść.
- zaczął tez wskazywać palcem na pytany przedmiot (np. „Gdzie jest zegar?) - choć nie zawsze.
- pytany o przedmiot rozgląda się za nim i bardzo często „znajduje wzrokiem” lub jak wyżej zdarzy mu się już coraz częściej go wskazać
- dobrze się czuje w żłobku, ładnie się bawi „obok dzieci”
- goni zwierzątka w żłobku (psa i kota) i bardzo się przy tym cieszy
- rozumie „daj” i masz. Gdy bawi się piłką i powiem daj mamie - stara się ja podać lub rzucić w moja stronę.
Uprzedzając - byliśmy z synkiem u fizjoterapeuty ( ze względu na stanie na palcach i siad w) - stwierdził ze to napięcie w czaszce której przyczyna jest cc (przy porodzie naturalnym to napięcie się wyrównuje - tak tłumaczył) ogólnie nic nie zalecił, kazał się nie martwić i powiedział ze można - ale nie jest to obowiązkowe - wykonać masaż Shantala. Niestety w ogóle mnie to nie uspokoiło i zastanawiam się czy nie udać się do innego specjalisty.
Niepokojące:
- chodzi tylko na palcach. Zaczął raczkować gdy miał 7,5 miesiąca i niemal od razu wtedy wstawał przy meblach. Od początku tylko na palcach i nigdy nie postawił całej stopy a wręcz przy próbie położenia mu całej stopy płacze wiec nie robimy tego.
- preferował siad „w” (zaczął siadać w siadzie „w”. Pani ze żłobka poradziła żeby zacząć go sadzać w prawidłowy sposób za każdym razem - i to poskutkowało. Synek obecnie częściej siada prawidłowo niż w siadzie „w”)
- nigdy nie wkładał stópek do buzi. Gdy próbowaliśmy mu pomoc stwierdziliśmy ze jest to niemożliwe gdyż synka nie da się hmmm naciągnąć. Wagę ma prawidłowa. Nie jest „ulanym” dzieckiem.
- gdy próbuje się uspokoić np. przy zasypianiu, lubi szczypać. Jest to bolesne dla mnie lub męża. Ogólnie synek dużo szczypie i gryzie.
- nigdy nie naśladował mnie lub męża. Nie powtarzał nawet prostych „aaa”, min, gestów. Tylko się przygląda.
- synek uwielbia wszelkiego rodzaju piłki. Cały czas się nimi bawi a jego ulubiona zabawa od miesiąca to rzucanie jednej piłki do drugiej. Tak go to wciąga ze na nic nie reaguje wtedy - nawet gdy powtarzam jego imię nigdy się nie odwraca.
- bardzo nie lubi gdy mu się dotyka rączek. Kosi kosi łapki lub zwykłe papa nie wchodzi w grę.
- nie lubi być przebierany (choć myśle ze tak ma większość dzieci). Nie lubi ogólnie leżeć na plecach
- nie wskazuje w książce gdy się go np. pytam „gdzie jest piesek?” denerwuje się i zawsze chce przewracać szybko strony.
- nie nazywa rzeczy. Mówi wiele ale po swojemu. Bardzo dużo do niego mówimy i śpiewamy (aż sąsiedzi maja dość mojego śpiewu :). Jednak synek nie mówi mama, tata. Nieraz powie zniekształcone kotek (mamy kota i synek go uwielbia).
Na plus:
- synek dużo się uśmiecha, śmieje. Uwielbia zabawy w stylu akuku. Lubi gdy go gonie na czworaka albo on mnie.
- synek uwielbia być blisko mamy i często noszony wskazuje palcem gdzie chce iść.
- zaczął tez wskazywać palcem na pytany przedmiot (np. „Gdzie jest zegar?) - choć nie zawsze.
- pytany o przedmiot rozgląda się za nim i bardzo często „znajduje wzrokiem” lub jak wyżej zdarzy mu się już coraz częściej go wskazać
- dobrze się czuje w żłobku, ładnie się bawi „obok dzieci”
- goni zwierzątka w żłobku (psa i kota) i bardzo się przy tym cieszy
- rozumie „daj” i masz. Gdy bawi się piłką i powiem daj mamie - stara się ja podać lub rzucić w moja stronę.
Uprzedzając - byliśmy z synkiem u fizjoterapeuty ( ze względu na stanie na palcach i siad w) - stwierdził ze to napięcie w czaszce której przyczyna jest cc (przy porodzie naturalnym to napięcie się wyrównuje - tak tłumaczył) ogólnie nic nie zalecił, kazał się nie martwić i powiedział ze można - ale nie jest to obowiązkowe - wykonać masaż Shantala. Niestety w ogóle mnie to nie uspokoiło i zastanawiam się czy nie udać się do innego specjalisty.
Dzień dobry, jeśli chodzi o chodzenie na palcach i siad W to należy zbadać dokładnie dziecko, sprawdzić jego napięcie mięśniowe i przyczynę, czasem może to wynikać z emocji, ale warto też sprawdzić aparat ruchu. Jeśli chodzi o inne reakcje, np. mówienie to warto dać mu czas bo wygląda to jak normalne zachowanie jak na ten wiek. Polecam wybrać się do innego specjalisty, który dokładnie zbada synka i zaproponuje jakieś ćwiczenia i rozwiązania. Pozdrawiam, Natalia Orzech Z miłości do kości :)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.