Moja mama obwinia mnie za to, że się rozwiodłam. Jak mam naprawić sobie z nią relację?

4 odpowiedzi
Nigdy nie miałam dobrych relacji z mamą, jednak w ostatnim czasie pogorszyły się one jeszcze bardziej. Wiem, że mama obwinia mnie za to, iż się rozwiodłam. W Naszej rodzinie z tradycjami jest to nie do pomyślenia. Matka nie odzywa się do mnie od kilku miesięcy, a ja widzę, że źle to wpływa na moją córkę. Tęskni za babcią. Chciałabym, żeby nastąpiło odbudowanie relacji, dlatego pytam: co robić?
Chyba nie dostaje Pani akceptacji od swojej Matki. To trudne. Nie wszystkie tradycje w rodzinach są dobre. Matki czasami próbują sterować życiem swoich dorosłych córek. Obrażanie się to manipulacja emocjonalna. Przykre.. Potrzebuję Pani poczuć się dorosła i silna i gotowa do rozmowy z Matką by stworzyć relację opartą na niezależności.
Pozdrawiam
Białkowska

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Z mojego doświadczenia wynika, że większość ludzi, którzy cierpią z takiego lub innego powodu mają skomplikowane relacje z ważnymi osobami, a w szczególności z matką.
Symbolicznie matka jest jednocześnie życiem - troskliwa, dobra, wspierająca, walcząca o swoje dziecko, jak lwica i jednocześnie śmiercią - złą macochą, wstrętną czarownicą, smokiem ziejącym ogniem. Pochłania i odbiera chęć do życia, więzi i nie pozwala się rozwijać.
O tym, jak bardzo może być skomplikowana relacja z matką, mówią nam baśnie, legendy i mity.
Problem matki pochłaniającej (matki dokuczającej, odrzucającej, karzącej, nieobecnej, zaborczej) jest najbardziej widoczny na linii matka-córka. To bardzo stara i głęboko pogrzebana psychologia. Przekazywana z pokolenia na pokolenie, w gestach, zachowaniach, emocjach itd.
Ponieważ problem rozgrywa się na linii matka - córka, a Pani sama jest matką, proszę poszukać psychologa, psychoterapeuty, który pomoże zmierzyć się z „smokiem”. Najprawdopodobniej czeka Panią długa i trudna droga ku lepszemu. I jeśli jest jakakolwiek, z pewnością prowadzi przez najciemniejsze zakamarki duszy.
Pozdrawiam serdecznie,
Dominik Gebler
Jak widać są skomplikowane relacje pomiędzy rodziną pokoleniową. Matka- córka i co przekłada się na relacje babci z wnuczką.
Jeżeli jest to możliwe, umożliwiła bym kontakt babci z wnuczką o ile obydwie strony chcą tego .
Natomiast dobrze jest , kiedy człowiek jest świadomy tego , że Pani jest nie zależną osobą, z własnymi uczuciami i potrzebami. Jeśli mama tego nie akceptuje - to trudno, można porozmawiać, że to jest Pani życie i jest Pani szczęśliwsza, niż będąc w związku z dotychczasowym mężczyzną.
Natomiast, żeby poznać , co tak naprawdę się czuje, jakie uczucia nami kierują przy podejmowaniu decyzji, można skorzystać z psychoterapii, wtedy, życie staje się prostsze.
Czasami praca terapeutyczna jest frustrująca dla ludzi,ale o ile lepiej żyć w świadomości:, dlaczego mam poczucie winy jeśli spełniam swoje potrzeby i dbam o swoje życie, dlaczego nie przyglądam się sobie, swoim potrzebom, tylko patrzę co czują inni - w stosunku do tego co robię i dlaczego mi na tym tak zależy.
Myślę,że relacje są do odbudowania, tylko jest wskazane , żeby pobyć ze sobą i ze swoimi przemyśleniami na drodze terapii. O ile jest się gotowym na to.
Prawdopodobnie, wtedy pewniejsza siebie i swoich decyzji matka spojrzy na Panią inaczej, ale na to trzeba czasu. Pozdrawiam
Witam Panią,
Rozumiem, że nastawienie Pani matki jest obciążające dla Pani. Jednak w tym wypadku wydaje się, że to mama nie jest w stanie oddzielić swoich poglądów od relacji z ludźmi. Wydaje się, że mama zlewa swoją tożsamość z zachowaniami i decyzjami rodziny, tak jakby decyzje rodziny świadczyły o niej samej. Nie daje ona wówczas Pani wolności do podejmowania niezależnych decyzji. Przeżywa je tak, jakby sama je podjęła. A tymczasem matka ma prawo jedynie powiedzieć w swoim imieniu, że np. sama nie podjęłaby takiej decyzji. Natomiast, że mimo to, szanuje Pani zdanie.
Najważniejsze w tym wszystkim pytanie brzmi, jak Pani przeżywa własną decyzję o rozwodzie, czy Pani obwinia siebie. Jeśli odpowiedź brzmi nie, tzn. że Pani się nie obwinia i świadomie wybrała Pani rozwód, oznacza to, że jest Pani na dobrej drodze, aby mamie stawiać granice i stale uświadamiać, że ona ma swoje życie, swoje mechanizmy, a Pani wybrała zgodnie z sobą, Mama z czasem może to zrozumieć, ale pewności nie ma. Wymagać to będzie od niej spojrzenia na Panią jako na osobę o innej, własnej tożsamości, bez zlewania się. To trudna praca nad sobą.
PS: Zdarza się, że osoby, które stosują mechanizm zlewania się tożsamości, trwają w bardzo destrukcyjnych związkach.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w rozmowach,
Katarzyna Mika

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.