Moje problemy zdrowotne sięgają roku 2016. Wykryto u mnie niedoczynność tarczycy. Leczę się (od marc

Moje problemy zdrowotne sięgają roku 2016. Wykryto u mnie niedoczynność tarczycy. Leczę się (od marca 2016), biorę regularnie euthyrox, wszystko unormowane. Pięknie, ładnie. A nie, jednak nie ... Od zeszłego roku mam bardzo poważny problem z niską odpornością. Nigdy wcześniej tak nie chorowałam. Ba! Można powiedzieć, że miałam końskie zdrowie. Miesiąc bez infekcji - miesiąc stracony. Nawracająca grzybica, trądziki (nawet jako nastolatka nie miałam), afty, ból pęcherza (pomimo dobrych wyników moczu, nie licząc ciągłej obecności ketonów), przeziębienia, nawet przeszłam infekcje pieprzyka ... Zrezygnowałam ze sportu ze względu na kolano, zaczęłam jeść więcej. Powinnam tyć, lub waga powinna stać w miejscu. Ja jednak od lipca nie robiąc kompletnie nic, schudłam 15 kg ... Pojawiło się tez uczucie przelewania i innych dziwnych odłogów z jelit/żołądka, problemy z włosami i to takie, że o mój stwórco - łupież nie do wyleczenia. Walczę już długo. Nie toleruje niektórych pokarmów, pomimo że jadłam je całe życie i nic mi nie było, a jadłam prawie wszystko. Po prostu po niektórych produktach pojawiły się wzdęcia, lużniejsze stolce itd. Nie mam cukrzycy, nie mam hiv, morfologia, ob, crp w normie. Nie wiem, czy to tarczyca pomimo prawidłowego leczenia tak zniszczyła mój organizm, czy to zupełnie inny problem. Odżywiam się zdrowo, nie pije alkoholu. Aaa neurologicznie też jestem przebadana - zdrowa jak koń, a pomimo tego mam fascykulacje szczególnie w nogach - też od zeszłego roku. Mam bezstresowe życie, dobrze śpię. Najbardziej martwi mnie taki spadek wagi i ten brak odporności ...