Nadmierne sprzątanie - czy to jest problem?
1
odpowiedzi
Zastanawiam się, czy powinnam zgłosić się ze swoim problemem do lekarza. Mianowicie, chodzi o to, że za dużo sprzątam.
Nie potrafię się wykąpać, jeśli zobaczę kurz na półce w łazience. Wówczas muszę najpierw wysprzątać. Poprawiam rodzinę, jeśli uznam, że niezbyt dokładnie coś wyczyścili bądź nierówno ułożyli. Muszę mieć wszystko idealnie poukładane i wyczyszczone. Po prostu "muszę". Nie potrafię skupić się na swoich obowiązkach, jeśli wiem, że czegoś nie wysprzątałam. Rodzina zarzuca mi, że jestem "chora", natomiast ja zarzucam im, że są bałaganiarzami (choć jestem w stanie przyznać, że moje niektóre wyskoki są zdecydowanie przesadą - przykładowo ponowne umycie naczyń, jeśli nie są umyte zgodne z moim standardem). Towarzyszy mi to już ponad 5 lat i zawsze uważałam, że to jest zwyczajnie cecha mojego charakteru - uwielbiam być na każdym polu perfekcyjna i uporządkowana. Ostatnio jednak doszłam do wniosku, że coraz bardziej mi to przeszkadza i nie mam nad tym zupełnie kontroli, a to wręcz sprzątanie kontroluje mnie i pochłania ogromne ilości czasu, które mogłabym spożytkować na swoje pasje. Sama chyba zatarłam granicę pomiędzy patologiczną przesadą a zwyczajną dbałością o czystość, którą jednak lubię, stąd moje wątpliwości czy ja w ogóle powinnam przyjść lekarza i przedstawić swój problem, czy pogodzić się z tym, że taka po prostu jestem?
Nie potrafię się wykąpać, jeśli zobaczę kurz na półce w łazience. Wówczas muszę najpierw wysprzątać. Poprawiam rodzinę, jeśli uznam, że niezbyt dokładnie coś wyczyścili bądź nierówno ułożyli. Muszę mieć wszystko idealnie poukładane i wyczyszczone. Po prostu "muszę". Nie potrafię skupić się na swoich obowiązkach, jeśli wiem, że czegoś nie wysprzątałam. Rodzina zarzuca mi, że jestem "chora", natomiast ja zarzucam im, że są bałaganiarzami (choć jestem w stanie przyznać, że moje niektóre wyskoki są zdecydowanie przesadą - przykładowo ponowne umycie naczyń, jeśli nie są umyte zgodne z moim standardem). Towarzyszy mi to już ponad 5 lat i zawsze uważałam, że to jest zwyczajnie cecha mojego charakteru - uwielbiam być na każdym polu perfekcyjna i uporządkowana. Ostatnio jednak doszłam do wniosku, że coraz bardziej mi to przeszkadza i nie mam nad tym zupełnie kontroli, a to wręcz sprzątanie kontroluje mnie i pochłania ogromne ilości czasu, które mogłabym spożytkować na swoje pasje. Sama chyba zatarłam granicę pomiędzy patologiczną przesadą a zwyczajną dbałością o czystość, którą jednak lubię, stąd moje wątpliwości czy ja w ogóle powinnam przyjść lekarza i przedstawić swój problem, czy pogodzić się z tym, że taka po prostu jestem?
Witam. Sytuacja, którą Pani opisuje świadczy o pewnych cechach charakteru - perfekcjonizmie, pedantyczności, dokładności. Zazwyczaj są to cechy pozytywne, wręcz pożądane, przydatne w życiu i w pracy. Jednak, jak to często bywa, gdy w czymś przesadzamy nasze pozytywne cechy stają się przeszkadzające. Czasem dysfunkcjonują nasze życie. Różnica pomiędzy normą a nieprawidłowością jest subiektywna, ale konkretna i widoczna. Pisze Pani, że to sprzątanie Panią kontroluje, przeszkadza, jest przesadne - wnioskuję, że już nawet dla Pani te pozytywne cechy charakteru stały się nadmierne i nieprawidłowe. Świadczy to o zaburzeniach w stabilności i harmonii Pani funkcjonowania - zarówno na poziomie emocjonalnym jak i biochemicznym. Jeżeli proces postępuje to można założyć, że nie wynika z tego że "taka Pani jest" tylko jest efektem czegoś innego - być może lęku? Co Pani czuje, gdy nie może Pani posprzątać, gdy widzi Pani nierówno ułożone filiżanki? Jeżeli w takiej sytuacji pojawia się w Pani silne napięcie, dyskomfort, drażliwość, wręcz lęk - proszę nie wahać się i udać się do specjalisty. Pozdrawiam!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.