Nałogowe kłamstwo.

Pana kłamstwa są w służbie destrukcji na przykład niszczenia relacji. Podobnie jak narkotyki, alkohol, gry hazardowe itd. Złość, persfazja czy autokrytyka na niewiele się zdadzą. Dopiero gdy odkryje Pan sens "nałogowego" kłamstwa stworzy to możliwość wejścia w obszar wolności. Gdy to Pan decyduje za każdym razem czy będzie uczciwy czy skłamie. Psychoterapia może być bardzo pomocna. Pozdrawiam Andrzej Nehrebecki

Witam serdecznie, mitomania może mieć bardzo różne podłożenie. Istotna jest konsultacja z psychiatrią, a potem systematyczna terapia. Na podstawie przedstawionego opisu, lęk może być jednym z powodów wymyślanych kłamstw. Najważniejsze, że chce Pan to zmienić, należy podjąć systematyczną pracę w tym kierunku,
Serdecznie pozdrawiam i życzę konsekwencji w działaniu

Witam, dziękuję za szczerość. Żeby jednak się zmieniać trzeba najpierw podjąć definitywną decyzję, że się to zaczyna robić. Panu na razie tylko z tym niewygodnie, choć już widzi Pan coraz więcej strat i kosztów tego destrukcyjnego, masochistycznego postępowania. Czy to będzie wystarczające do motywacji, woli i wytrwania w zmianie, nie wiadomo, bo to wypadkowa wielu czynników, które powinien Pan zbadać, znaleźć, odkryć podczas konsultacji, które ukierunkują dalszy proces. Rekomenduję krótkoterminową strukturę poznawczo-behawioralną. Proszę dać sobie szansę, nikt za Pana nie zmieni Pana mechanizmów, zwłaszcza gdy się okaże, że uzyskuje Pan z ich tytułu więcej korzyści niż strat.... Powodzenia

Witam,
Kłamstwo rzeczywiście bardzo utrudnia funkcjonowanie, zwłaszcza w bliskich relacjach. Pomocna pewnie będzie terapia, w której lepiej zrozumie Pan podłoże swoich kłamstw, zajmie się swoim lękiem, jego powodami i poczuciem własnej wartości. Prawdopodobnie kłamie Pan cały czas, bo w ten sposób nauczył się radzić sobie z lękiem przed różnymi emocjami, niepewnością, a sposobów jest więcej. Przed lękiem związanym z trudnymi emocjami bronią nas liczne mechanizmy obronne, które to mogą być wypowiedziami nieprawdziwymi, np. zaprzeczanie, wypieranie, fantazjowanie, przesada, pomniejszanie, ignorowanie i wiele innych. Zachęcam do pracy nad sobą w terapii psychodynamicznej. To, że potrafi się Pan przyznać przed samym sobą, może być dobrym początkiem. Poznanie, stosowanie skutecznych i społecznie akceptowanych sposobów radzenia sobie z emocjami i doświadczenia wynikające z tego prawdopodobnie pozwolą Panu zmienić sposób funkcjonowania na tyle, że kłamstwo nie będzie już potrzebne. Życzę odwagi do wprowadzania zmian i powodzenia, Beata Szulik-Bomba

Witam Pana,
Sugeruje poszukać psychoterapeuty, by podjąć pracę w bezpiecznej relacji terapeutycznej.
Pozdrawiam

Kłamstwo służy osiągnięciu jakiegoś cel (np. uniknięciu pewnych sytuacji, w których musimy się z czymś skonfrontować). Może niekiedy służyć by uchronić nasz własny obraz w oczach innych. Zawsze należy popatrzeć na to, co kryje się pod tym mechanizmem, co chcemy nieświadomie lub świadomie przez to osiągnąć. Z pewnością pomaga w tym psychoterapia, w której psychoterapeuta jako osoba z zew. może dostrzec istniejący problem.

Dzień dobry, ze swojej strony mogę Panu zaproponować terapię hipnozą. Myślę, że mogłaby ona Panu pomóc.
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Koryciak

Witam,
W Pana przypadku kłamstwo stało się sposobem na wszystkie trudne sprawy, uczucia czy przeżycia. Dawniej może miał Pan nad tym jeszcze jakąś kontrolę, ale z
Pana opisu wynika, że obecnie mimo, że nie chce Pan kłamać to to dalej się dzieje.
Co więcej jest to element niszczący Pana relacje z innymi.
Kłamstwo jest tu rodzajem przymusu. W naszym życiu psychicznym jest coś takiego co nazywamy przymusem powtarzania. Nawet sytuacje, relacje, które nam szkodzą powtarzamy, bo mimo zagrożeń jest to coś co znamy a to co znamy jest dla nas bardziej bezpieczne. Nie chcemy wychodzić ze strefy swojego komfortu, która potrafi być nawet bardzo bolesna i przynosząca wiele cierpień.
Zachęcam Pana do 2 rzeczy:
1) Nie czekania aż "się to wyda" tylko szczerej rozmowy z osobą z którą jest Pan w związku i powiedzenia nie tylko o kłamstwach, ale i o swoim problemie.
2) Skonsultowania się z psychoterapeutą i podjęcie terapii. Wyjście w nowe, niebezpieczne rejony życia będzie wymagało pomocy ze strony specjalisty. Skoro sytuacja z relacją i kłamstwem w niej się powtarza to oznacza, że próby wyjścia z trudności samemu się nie powiodły i warto sięgnąć po pomoc. Co więcej może osoba z którą jest Pan w związku jak zobaczy, że podejmuje Pan próbę zmiany to wykaże chęć pomocy lub chociaż większego zrozumienia dla tej sytuacji.
Życzę odwagi do podjęcia zmiany.
Pozdrawiam

Dzień dobry. Myślę, że powinien się Pan zgłosić do psychoterapeuty. Zapewne istnienie jakiś nieświadomy powód, który sprawia, że Pan nałogowo kłamie. Czasami stoi za tym jakieś znaczące wydarzenie z przeszłości, o którym Pan nie pamięta. Specjalista podczas wstępnego wywiadu zada szereg pytań, rozezna problem i postawi diagnozę oraz ustali wspólnie z Panem plan terapii. To chyba w zasadzie jedyna droga, żeby uporać się z własnym cierpieniem i zacząć budować lepsze relacje z ludźmi, na których, jak Pan napisał, bardzo Panu zależy. Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Agnieszka Walczak - Maciocha.

Ponosi Pan sporo strat w związku z Pana sposobem funkcjonowania, na tyle dużo, by podjąć pierwsze kroki ku zmianie. Teraz warto popracować nad utrzymaniem woli i motywacji do szukania jego podłoża. Zachęcam do kontaktu ze specjalistą, który może pomóc m.in. w odnalezieniu drogi do lepszego radzenia sobie z trudnościami i budowania szczerych relacji.

Szanowny Panie,
kluczem do rozwiązania Pana problemów nie bedzie kończenie kolejnego związku a rozwiązanie Pana problemów psychologicznych, które stoją u podłoża okłamywania. Jesli poszukiwałyby Pan pomocy zapraszam na stronę internetowa piciekontrolowane.com

U podłoża takiego zachowania mogą leżeć różne przyczyny np. lęk, chęć podobania się komuś za wszelką cenę, a także pogląd, że takim jakim się jest naprawdę - nie zasługuje się na uznanie i miłość. Jak każdy nałóg i ten prawdopodobnie sam nie przejdzie. Proszę szukać pomocy, może na terapii grupowej. Pozdrawiam

Dzień dobry,
Z jednej strony, chciałby Pan dać sobie szansę budując nowy związek, nowe życie; z drugiej strony - jakby było jednak bardzo trudno dać sobie nadzieję, uwierzyć, że może Pan budować swoje życie w oparciu o szczerość i prawdę o sobie. Jak Pan napisał, ta sytuacja rodzi w Panu bardzo wiele cierpienia. Myślę, że to dobry moment, by postarać się o szersze zrozumienie Pana sposobu funkcjonowania - o zmianę szkodzących Panu i innym schematów myślenia, działania. To dobry czas, by rozpocząć pracę nad sobą w ramach psychoterapii. Z pewnością uzyska Pan pomoc i wsparcie.
Życzę Panu powodzenia i dalszej odwagi!
Pozdrawiam,
Marta Niwczyk

Dzień dobry!
Problem wydaje się poważny, więc warto zasięgnąć pomocy. Terapia w takiej sytuacji polega przede wszystkim na zrozumieniu przyczyn problemu i funkcji jaką pełni w Pani/Pana życiu. Jest to problem kwalifikujący się do psychoterapii. Zapraszam do swojego gabinetu.

Warto żeby zgłosił się Pan do psychologa i podjął terapię. Problem, o którym Pan pisze, wymaga zgłębienia i dopiero po zrozumieniu jego źródeł i funkcji w Pana życiu można będzie wypracować rozwiązania.

Witam.
W takiej sytuacji nie ma złotej rady. Należy udać się do psychoterapeuty pop pomoc. Przyczyna leży gdzieś głębiej i sam może Pan sobie nie poradzić. Polecam psychoterapię.
Pozdrawiam

Witam, przede wszystkim należy poznać podłoże Pana kłopotu, zbadać z czego on wynika a następnie, w zależności od etiologii, dostosować rodzaj leczenia. Prawdopodobnie psychoterapia może pomóc. Proszę wybrać się do dostępnego w Pana mieście psychoterapeuty na konsultację i opowiedzieć o swoim problemie. Pozdrawiam
JR

W toku pracy nad sobą w procesie psychoterapii leży klucz do przyczyn Pana zachowania, jak czytam kłopotliwego dla pana tak jak i otoczenia. W relacji terapeutycznej mozna poprzeglądać się jak w lustrze swoich wczesniejszych relacji , gdzie kryje sie przyczyna Pana problemu. Daje to początek szukaniu rozwiązania na miarę potrzeb i odczuwanych przez Pana trudności versus\ korzyści z kłamania. Będzie to praca nad modfyfikacją zachowań w oparciu o myślenie i dotychczasowe poglądy. Punktem wyjścia jest motywacja - chęc zmiany i poczucie krzywdy którą Pan odczuwa wobec siebie i innych. Życze powodzenia w drodze do poszukiwań Prawdziwego Siebie.

Sugerowałabym bezpośrednią konsultację z psychologiem lub psychoterapeutą w Pana miejscu zamieszkania. Przy pomocy specjalisty będzie mógł Pan poszukać odpowiedzi na pytanie dlaczego nie akceptuje Pan rzeczywistego obrazu siebie (takim jakim się jest "z całym dobrodziejstwem inwentarza") a kreuje swój iluzoryczny wizerunek pomimo strat, jakie Pan z tego powodu ponosi. Życzę wytrwałości w poszukiwaniu siebie realnego. Powodzenia GR

Witam,
z Pańskiego opisu wynika, że rozpoznaje Pan u siebie zespół Delbrücka inaczej mitomanię inaczej pseudologię.  Jednak podstawą rozpoznania kłamstwa patologicznego jest rozmowa z psychoterapeutą lub psychiatrą w celu zweryfikowania prawdomówności. Następnie należy rozpocząć psychoterapię. Podczas sesji psychoterapeuta pomoże Panu odkryć moment w życiu, który mógł wpłynąć na rozwinięcie mitomanii oraz wykształcić zmianę w dotychczasowym sposobie funkcjonowania.

Pozdrawiam
Agnieszka Gołębiowska

Niestety nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie dlaczego kłamiesz... Jedynym sposobem na zdiagnozowanie tego co kryje się za Twoim kłamaniem - jest to tylko objaw- jest praca psychoterapeutyczna. Zachęcam Cię wiec, jeśli czujesz, że masz "dość" i widzisz jaki negatywny skutek kłamanie ma na Twoje życie do podjęcia pracy z psychoterapeutą. Zdecydowanie podniesie to komfort Twojego życia i pozwoli Ci zrozumieć dlaczego się tak dzieje i co można z tym zrobić...
Pozdrawiam
M.C.

Witam, naturalnie aby postawić diagnozę musiałbby Pan do mnie przyjść i poddać się badaniu. Jednak to co Pan opisuje może już wskazywać na tzw. Mitomanię - zaburzenie,
które leczy się wyłącznie psychoterapią.
Pozdrawiam

Podłoże kłamstwa u każdej osoby jest bardzo indywidualną kwestią i może wywodzić się z różnych sytuacji z naszego życia, rozpoznanie, odpowiedzenie sobie samemu co mi ono dawało, dało jest ważne, aby móc zobaczyć siebie takim jakim się jest, a nie takim jakim chciałoby się być. Jest trudnym zmierzenie się z własnym obrazem siebie takim jakim on jest na prawdę, a nie odbiciem tego, jakimi pokazujemy się w obliczu innych osób i często zakładamy na siebie maski, które nie odzwierciedlają nas samych. Najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie jest udanie się do specjalisty psychoterapeuty z którym będzie można wejść w bezpieczną relację i zbudowanie na tyle bezpiecznego swojego obrazu tak, aby nie mieć lęku przed pokazaniem siebie takim jakim się jest.