nauka chodzenia po udarze

Mama jest po udarze już ponad rok czasu, lewostronny. Dotknięty został obszar w mózgu odpowiadający za ośrodek ruchu. Do ubikacji jest prowadzona, wygląda to tak, że lewa noga wygina się w mocnym przeproście do tyłu (co potem skutkuje bólem), całym ciałem niemal kładzie się na kuli, cała wygięta, a z drugiej strony osoba ją podtrzymuje i przesuwa jej nogę. I to nazywa się chodzeniem. Obawiam się, że taki zły nawyk wejdzie jej w krew. Dobieramy jej na kolano aparat, pierwszy się nie sprawdził, był za krótki, nie zapobiegał przeprostowi. Teraz ma dłuższy, ale chociaż kąt zgięcia ustawiony jest na 30 stopni to i tak nie wygląda to dobrze. Do kogo się zgłosić, by dobrze ustawiono jej ten aparat, by pokazano jej jak właściwie ma stać? w domu ma też czworonóg, którego nie chce za bardzo używać, bo na nim trudno się kłaść.