Nerwicowe okaleczanie się
1
odpowiedzi
Witam.
Jestem 24letnią dziewczyną. Od półtora roku choruję na depresję, a oficjalnie (stwierdzone przez psychiatrę) od sierpnia (bo wtedy było ze mną najgorzej)i od tamtej pory biorę leki. Teraz w tej kwestii jest lepiej, ale cały sierpień i wrzesień przeleżałam w łóżku wyjąc z cierpienia. Nigdzie wtedy nie wychodziłam. I od tamtej pojawiły mi się straszne nerwicowe nawyki, które w tej chwili martwią mnie najbardziej. Ale do rzeczy. Zawsze miałam manię wyciskania niedoskonałości na twarzy. Ale wygladało to tylko tak, że co kilka dni przez chwilę to robiłam wieczorem przed myciem się, gdy przyjeżdzałam do domu na weekend. Gdy byłam na studiach w ciągu tygodnia, to wszystko mi się goiło, bo w wynajmowanym mieszkaniu tego nie robiłam, bo mieszkałam ze współlokatorką w pokoju i nie chciałam tak przy niej. Wracałam na weekend do domu, wyciskałam zaległości z całego tygodnia, przez to robiły mi się pryszcze, wracałam na studia, goiło mi się przez ten czas i tak w kółko. Jednak teraz...robię to obsesyjnie, codziennie - rano gdy idę umyć zęby, potem po umyciu zębów jak siadam przed lusterkiem,żeby zrobić makijaż. Schodzi mi na tym z pół godziny, potem wieczorem też jak idę myć zęby, a po wykąpaniu się idę do pokoju, biorę lusterko i jestem w stanie wyciskać przez 1h - 1,5h dopóki nie usunę wszystkiego co widzę. Zaczęłam posuwać się do wygrzebywania tych zaskórników nożyczkami do paznokci, igłami itd, aż robię sobie dziury. Nie jestem w stanie się opanować, bo gdy obiecam sobie, że dziś nic nie wycisnę, to jak idę się kąpać wieczorem to już mnie trzepie z nerwów, że muszę wyciskać i dalej po umyciu się lecę do lusterka i wyciskam... do tego oprócz twarzy zaczęłam też masakrować plecy też od ok. września. Zaczęłam wyczuwać jakieś niedoskonałości pod palcami i rozdrapuje to paznokciem. W tej chwili moje plecy wyglądają tragicznie.... twarz mogę pokryć makijażem i wtedy nic nie widać, ale z plecami nic nie moge zrobić. Są caaaaałe pokryte albo strupkami albo brązowymi plamami bo ranach. Nie mogłabym się nikomu pokazać w stroju kąpielowym. Moja mama ostatnio je widziała, to zawału prawie dostała. Trzecia sprawa to to, że kilka miesięcy temu miałam suchą skórę głowy, więc ją ciągle drapałam, przez co stała się w niektórych miejscach jeszcze bardiej sucha, że sypały mi się płatki suchej skóry, co powoduje, że teraz ciągle wydrapuję tą suchą skórę z głowy juz od kilku miesięcy. Cały tył głowy mam zdrapany... a jest to błędne koło bo w jeden dzień zdrapię, a na drugi dzień znów robi mi się skorupa i znów to zdrapuję i tak w kółko, a przy tym bardzo dużo włosów wyrywam niestety. Bardzo mnie to martwi, bo nie potrafię sobie z tym poradzić. Chodzę do psychologa na terapię w związku z depresją, mówiłam jej o tym problemie, ale ona w tej kwestii chyba niebardzo umie mi pomóc a widzę, że jest coraz gorzej. Mówiłam to również psychiatrze, bo chodzę co ok. 2 miesiące po leki, ale powiedział że to są czynności kompulsywne i leczy się to u psychologa i on nic mi nie poradzi... Boję się, ze za pare miesięcy będę wyglądać jak potwór...
Jestem 24letnią dziewczyną. Od półtora roku choruję na depresję, a oficjalnie (stwierdzone przez psychiatrę) od sierpnia (bo wtedy było ze mną najgorzej)i od tamtej pory biorę leki. Teraz w tej kwestii jest lepiej, ale cały sierpień i wrzesień przeleżałam w łóżku wyjąc z cierpienia. Nigdzie wtedy nie wychodziłam. I od tamtej pojawiły mi się straszne nerwicowe nawyki, które w tej chwili martwią mnie najbardziej. Ale do rzeczy. Zawsze miałam manię wyciskania niedoskonałości na twarzy. Ale wygladało to tylko tak, że co kilka dni przez chwilę to robiłam wieczorem przed myciem się, gdy przyjeżdzałam do domu na weekend. Gdy byłam na studiach w ciągu tygodnia, to wszystko mi się goiło, bo w wynajmowanym mieszkaniu tego nie robiłam, bo mieszkałam ze współlokatorką w pokoju i nie chciałam tak przy niej. Wracałam na weekend do domu, wyciskałam zaległości z całego tygodnia, przez to robiły mi się pryszcze, wracałam na studia, goiło mi się przez ten czas i tak w kółko. Jednak teraz...robię to obsesyjnie, codziennie - rano gdy idę umyć zęby, potem po umyciu zębów jak siadam przed lusterkiem,żeby zrobić makijaż. Schodzi mi na tym z pół godziny, potem wieczorem też jak idę myć zęby, a po wykąpaniu się idę do pokoju, biorę lusterko i jestem w stanie wyciskać przez 1h - 1,5h dopóki nie usunę wszystkiego co widzę. Zaczęłam posuwać się do wygrzebywania tych zaskórników nożyczkami do paznokci, igłami itd, aż robię sobie dziury. Nie jestem w stanie się opanować, bo gdy obiecam sobie, że dziś nic nie wycisnę, to jak idę się kąpać wieczorem to już mnie trzepie z nerwów, że muszę wyciskać i dalej po umyciu się lecę do lusterka i wyciskam... do tego oprócz twarzy zaczęłam też masakrować plecy też od ok. września. Zaczęłam wyczuwać jakieś niedoskonałości pod palcami i rozdrapuje to paznokciem. W tej chwili moje plecy wyglądają tragicznie.... twarz mogę pokryć makijażem i wtedy nic nie widać, ale z plecami nic nie moge zrobić. Są caaaaałe pokryte albo strupkami albo brązowymi plamami bo ranach. Nie mogłabym się nikomu pokazać w stroju kąpielowym. Moja mama ostatnio je widziała, to zawału prawie dostała. Trzecia sprawa to to, że kilka miesięcy temu miałam suchą skórę głowy, więc ją ciągle drapałam, przez co stała się w niektórych miejscach jeszcze bardiej sucha, że sypały mi się płatki suchej skóry, co powoduje, że teraz ciągle wydrapuję tą suchą skórę z głowy juz od kilku miesięcy. Cały tył głowy mam zdrapany... a jest to błędne koło bo w jeden dzień zdrapię, a na drugi dzień znów robi mi się skorupa i znów to zdrapuję i tak w kółko, a przy tym bardzo dużo włosów wyrywam niestety. Bardzo mnie to martwi, bo nie potrafię sobie z tym poradzić. Chodzę do psychologa na terapię w związku z depresją, mówiłam jej o tym problemie, ale ona w tej kwestii chyba niebardzo umie mi pomóc a widzę, że jest coraz gorzej. Mówiłam to również psychiatrze, bo chodzę co ok. 2 miesiące po leki, ale powiedział że to są czynności kompulsywne i leczy się to u psychologa i on nic mi nie poradzi... Boję się, ze za pare miesięcy będę wyglądać jak potwór...
Szanowna Pani
Zaburzeniom depresyjnym mogą towarzyszyć również i zaburzenia typu nerwicowego, np. w postaci natręctw. Może to wymagać modyfikacji dotychczasowego leczenia p/depresyjnego, psychoterapia również jest pożądana. Sugerowałbym również wizytę u dermatologa, bo wydaje się że i on mógłby coś poradzić na Pani skórne problemy.
Zaburzeniom depresyjnym mogą towarzyszyć również i zaburzenia typu nerwicowego, np. w postaci natręctw. Może to wymagać modyfikacji dotychczasowego leczenia p/depresyjnego, psychoterapia również jest pożądana. Sugerowałbym również wizytę u dermatologa, bo wydaje się że i on mógłby coś poradzić na Pani skórne problemy.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Podobne pytania
- Witam, miałem wypadek komunikacyjny i mam teraz uraz powypadkowy, mam lęk przed poruszaniem się środkiem lokomocji na którym miałem wypadek, źle sypiam i dręczą mnie nawracające myśli o wypadku. Czy można u pani uzyskać jakieś zaświadczenie o takim urazie i czy wystarczy do tego zwykła wizyta czy: opiniowanie…
- Witam. Mam problem z samooceną, stresem i rozmową z innymi ludźmi. Moja samoocena jest przerażająco niska, nie zauważam w sobie żadnych zalet, cały czas mam wrażenie, że do niczego się nie nadaję i nic mnie dobrego już w życiu nie spotka , że zostanę sama , nie znajdę miłości która mnie pokocha taką…
- Nigdy nie potrafiłam rozwiązywać problemów sama. Zawsze potrzebowałam do tego wsparcia kogoś z zewnątrz. I chociaż nie czułam się z tym dobrze, to niestety zbyt wiele nie potrafiłam zmienić. Dopiero od jakiegoś czasu zauważyłam, że to uniemożliwia mi sprawne funkcjonowanie. Niestety, przegapiłam bowiem…
- Witam serdecznie. Jestem 34 letnim mężczyzną ze zdiagnozowanym od 6 lat BPD :/ Oczywiście we wcześniejszym okresie życia czułem, że dzieje się ze mną coś nie tak. Obecnie zażywam 20mg. paroksetyny rano, 2x Perazyny 25mg i 2x Tegretolu po 200mg. Bardzo trudno mi odnaleźć się w codziennej rzeczywistości.…
- Dzień dobry. Mam pytanie odnośnie odczynu po szczepieniu przeciw gruźlicy. Córka ma juz 6 miesięcy a na rączce jest wciąż sącząca się rana wielkości 2cm x 2cm. Pediatra do którego chodziłam z córką twierdziła, że jest wszystko w porządku. Po zmianie przychodni i lekarza przepisano nam maść bactroban,…
- Witam, Mam takie pytanie, czy Pani zajmuje się również napadami agresji wobec innych osób? Chodzi bardziej o agresje słowną przy rozmowie.
- Witam chciałabym zapytać czy zajmuje się pani terapią dla dzieci w wieku 9lat mam problem z synem a dokładniej jego zachowaniem,razem z mężem i wychowawczynią zauważyliśmy że ma zaburzenia emocjonalne.Mamy 3 dzieci i każde z nich jest inne :)ale średni syn zawsze się wyróżniał bił innych,wyzywał,prowokował,teraz…
- Cierpię na kompulsywne napady objadania. Jem duże ilości, w szybkim tempie, często też samotnie. Wszystko zaczęło się od drastycznego odchudzania. Chciałabym z tym skończyć i zapisać się na terapię, jak by taka terapia wyglądała? I mniej więcej ile by zajęła?
- Witam! Chciałam zapytać, czy w moim przypadku masaże mogą mi pomóc? Wynik rezonansu: "Na poziomie L4/L5 dyskretny bulding krążka międzykręgowego dokanałowo i do obu otworów miedzykregowych na gł. ok. 2mm z modelowaniem worka oponowego, bez cech kolizji z korzeniami nerwowymi. Na poziomie l5/s1 dyskretny…
- Witam Mój chłopak kilka lat temu stracił mamę, po czym jak mówi bardzo się zmienił, mówił mi również że jestem jedyną osobą z którą potrafi o tym porozmawiać, otworzyć się, mimo wszystko widzę u niego że ma problem radzenia sobie z niektórymi emocjami, wydaję mi się że to przez ten stres, lęk który…
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.