Niby nie powinnam narzekac tak do konca, ale nie potrafię sie cieszyc, bo bol, jaki mi towarzyszy mi
4
odpowiedzi
Niby nie powinnam narzekac tak do konca, ale nie potrafię sie cieszyc, bo bol, jaki mi towarzyszy mi na to nie pozwala. Co mi ciazy, mam meza, ale jest cholerykiem i ciezkie zycie z nim, nawet bardzo i wiem ze przez niego pozno urodzilam pierwsze i ostatnie dziecko, mam prace ale slabo platna, mimo ze dawno jestem po studiach. Wybralam zle studia, zla praca, ciezki mąż Plusy syn który rosnie ale za pare lat bedzie nastolatkiem niestety, no i dobra syt. Finansowa ...meza Najbardziej zalamuje mnie to, ze jestem po dwoch stratach ciąż Pierwsza wada i ciaza przerwana, druga inna poronienie, podeszlam tez do.in vitro majac nadzieję ze tu sie uda ale nic z tego Żałuję ze zmarnowalam pare lat, ze bylam za stara na drugie dziecko, ze mam slabe geny ze tak sie stalo, ze mam meza przez ktorego charakter mam tylko jedno dziecko Staram sie cieszyc z tego co mam ale nie potrafię Patrze z zazdroscia na siostre meza która ma trojke (niesamowicie mnie to irytyuje, kiedy sie chwala malymi dziecmi i podniecaja wiedzac co nas spotkalo)a mi sie nie udalo. Chciałabym by syn nie czul sie samotny, a tak sie czuje. A ja czuje sie niespelniona, wybrakowana, beznadziejna. Nie uwazam ze psychoterapia mi pomoze, bo nie zmieni to faktu ze nie mam więcej dzieci. Nie moge zniesc kolejnych ciaz naokolo i az mi wstyd ze przychodza mi myśli, ze innym zle zycze.Ale nie potrafie inaczej, nie umiem isc do przodu Co gorsza nie moge znalezc lepszej pracy a ja sie starzeje i mam uczucie rowni pochylej, ze blizej mi do konca niz dalej.jak nie inny maz, praca, więcej dzieci to co wiecej?kazdy wyjazd zle na.mnie dziala bo za duzo mysle, lato jest tragiczne, bo pełno dzieci wokol.Jak znaleźć sens?chcialabym uwierzyc w cud, ze jednak moze marzenie sie spelni.
Dzień dobry, z Pani opisu podejrzewam że może Pani cierpieć na długotrwałe obniżenie nastroju (może to być objaw stanu depresyjnego). Mimo wszystko sugeruję podjęcie próby kontaktu z psychologiem, choćby tylko w celu skonsultowania swojego stanu.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
zgadzam się z przedmówczynią. Obraz życia, jaki Pani przedstawia może wskazywać na stan depresyjny. Depresja to choroba, która sprawia, że wszystko traci sens i taki stan Pani opisuje. Faktycznie, psychoterapia nie sprawi, że urodzi Pani kolejne dziecko. Pomoże jednak znaleźć sens w tym, co dobrego ma Pani w obecnym życiu. Z Pani wiadomości wynika, że od dawna nie umie Pani czerpać radości ani z bycia matką dla syna, który jest i Pani potrzebuje ani z pracy, a życie małżeńskie Panią rozczarowało. Niestety tak bywa, że w życiu wydarzają się rzeczy, z którymi ciężko się pogodzić. Panią taka sytuacja dotknęła. Niewątpliwie straty kolejnych ciąż to bardzo trudne doświadczenia, które sprawiają ogromny ból! Bardzo Pani współczuję. Te doświadczenia mogły przyczynić się do rozwoju objawów depresyjnych. Problemy w związku także obciążają. Samemu ciężko sobie poradzić kiedy samopoczucie jest tak złe, jak wynika z Pani wiadomości. Potrzebna jest psychoterapia, możliwe że także włączenie leków przeciwdepresyjnych. Zawieszanie się na przeszłości nic dobrego nie przyniesie, na przeszłość nie mamy już wpływu. Ma Pani jednak wpływ na przyszłość. Może Pani zadbać aby była lepsza, mimo braku kolejnego dziecka. Trzeba dokonać wyboru - zatapiam się w smutku bo w moim życiu nie ułożyło się tak, jak chciałam i spotkały mnie złe, niesprawiedliwe zdarzenia albo walczę z depresją o dobre życie dla siebie i syna, za którego jestem odpowiedzialna, który potrzebuje silnej matki i oparcia w niej, gdy będzie wchodził w dorosłość. Syna jeszcze długo będzie Pani potrzebował. W inny sposób niż małe dziecko, ponieważ już dorasta ale nadal jest mu potrzebna wydolna matka. Sama Pani napisała, że on czuje się samotny. Obecnie jest Pani skupiona na swoim bólu, człowiek w cierpieniu staje się egocentryczny i to zrozumiałe. Proszę jednak pomyśleć, że na pewno ciężko jest nie tylko Pani ale także bliskim, którzy widzą w jakim Pani jest stanie i nic nie mogą zrobić. Tylko Pani może podjąć decyzję o leczeniu.
Pozdrawiam serdecznie, Emilia Szymanowicz
zgadzam się z przedmówczynią. Obraz życia, jaki Pani przedstawia może wskazywać na stan depresyjny. Depresja to choroba, która sprawia, że wszystko traci sens i taki stan Pani opisuje. Faktycznie, psychoterapia nie sprawi, że urodzi Pani kolejne dziecko. Pomoże jednak znaleźć sens w tym, co dobrego ma Pani w obecnym życiu. Z Pani wiadomości wynika, że od dawna nie umie Pani czerpać radości ani z bycia matką dla syna, który jest i Pani potrzebuje ani z pracy, a życie małżeńskie Panią rozczarowało. Niestety tak bywa, że w życiu wydarzają się rzeczy, z którymi ciężko się pogodzić. Panią taka sytuacja dotknęła. Niewątpliwie straty kolejnych ciąż to bardzo trudne doświadczenia, które sprawiają ogromny ból! Bardzo Pani współczuję. Te doświadczenia mogły przyczynić się do rozwoju objawów depresyjnych. Problemy w związku także obciążają. Samemu ciężko sobie poradzić kiedy samopoczucie jest tak złe, jak wynika z Pani wiadomości. Potrzebna jest psychoterapia, możliwe że także włączenie leków przeciwdepresyjnych. Zawieszanie się na przeszłości nic dobrego nie przyniesie, na przeszłość nie mamy już wpływu. Ma Pani jednak wpływ na przyszłość. Może Pani zadbać aby była lepsza, mimo braku kolejnego dziecka. Trzeba dokonać wyboru - zatapiam się w smutku bo w moim życiu nie ułożyło się tak, jak chciałam i spotkały mnie złe, niesprawiedliwe zdarzenia albo walczę z depresją o dobre życie dla siebie i syna, za którego jestem odpowiedzialna, który potrzebuje silnej matki i oparcia w niej, gdy będzie wchodził w dorosłość. Syna jeszcze długo będzie Pani potrzebował. W inny sposób niż małe dziecko, ponieważ już dorasta ale nadal jest mu potrzebna wydolna matka. Sama Pani napisała, że on czuje się samotny. Obecnie jest Pani skupiona na swoim bólu, człowiek w cierpieniu staje się egocentryczny i to zrozumiałe. Proszę jednak pomyśleć, że na pewno ciężko jest nie tylko Pani ale także bliskim, którzy widzą w jakim Pani jest stanie i nic nie mogą zrobić. Tylko Pani może podjąć decyzję o leczeniu.
Pozdrawiam serdecznie, Emilia Szymanowicz
Droga Autorko. Wiele się dzieje w Twoim życiu i widać to bardzo wyraźnie. Masz w sobie mnóstwo emocji, mnóstwo różnego rodzaju przeżyć i doświadczeń wpływających na Twoje istnienie. Rozumiem Twój ból. Dzieci są dla Ciebie wartością i kwestią najważniejszą w życiu. Czujesz brak spełnienia i to w kwestii która stanowi dla Ciebie sens życia. Mam wrażenie, że obecnie straciłaś już nadzieje na to, że Twoje marzenia się spełnią. To może być bardzo dużym szokiem i zmianą, ponieważ nadzieja jest często ostatnim bastionem dla naszych planów. Jeśli ona znika, znikają również nasze cele i pozostaje w nas opisywana przez Ciebie pustka i smutek. Kwestia Twojej relacji z mężem również ma tutaj spore znaczenie i wpływa na samopoczucie. To wszystko jest pewnego rodzaju układanką, która zbiera się i łączy ze sobą w dość logiczny oraz spójny sposób. Chciałabym również zwrócić uwagę na Twoje podejście do psychoterapii. Ciekawi mnie dlaczego sądzisz, że w przypadku Twoich trudności Ci nie pomoże? Terapia jest drogowskazem do zmian, a dzięki rozmowie, pytaniom i poszukiwaniom odpowiedzi możesz zyskać nowe spojrzenie na pewne sprawy. Problematyka o której mówisz jest jak najbardziej do pracy terapeutycznej. Wszystko zależy od tego czy czujesz się do tych zmian gotowa. Niekiedy jest tak, że pierwsze kilka tygodni spotkań są przygotowaniem do podjęcia działań w tym kierunku. Zachęcam Cię do tego, abyś zastanowiła się nad tą kwestią i dała sobie szansę na pomoc. Nie musisz zmagać się z tym wszystkim sama. Dużo już wycierpiałaś i nie trzeba tego przeciągać. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i odnalezienia najwłaściwszej drogi dla siebie!
Bardzo poruszyły mnie Pani doświadczenia, które uruchomiły tak wiele emocji. W Pani życiu pojawia się wiele strat, które nie zostały do końca emocjonalnie zamknięte. Myślę, że trudna sytuacja życiowa tworzy wyłącznie pesymistyczne spojrzenie a to więzi Panią w bólu i rozpaczy. Chińczycy mówią, że "problem opowiedziany to połowa sukcesu". Może wypijemy wspólnie kawę w moim gabinecie / stacjonarnie lub online/ i pogadamy o możliwych scenariuszach wyjścia z tej trudnej sytuacji? Pozdrawiam serdecznie
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna - 200 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Eksperci
Podobne pytania
- Dzień dobry, jestem ze swoją partnerką w związku ponad rok. Od dłuższego czasu niestety borykamy się z coraz większymi problemami z powodu bardzo pogłębionego lęku mojej partnerki do świata. Staram się ją wspierać i budować jej pewność siebie (która była i wciąż jest naprawdę niska). Niestety myślę,…
- Dzień dobry mam problem z moją dziewczyną. Ona chodzi do psychologa i psychiatry - bierze leki, zawsze dba o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Ma stany lekowe i cały czas się stresuje. Ja jestem osobbą entuzjastyczną do życia i zawsze szukam harmoni w życiu. Ale okąd jestem z moją dziewczyną nauczyłem…
- Poszukuję psychoterapeuty, który specjalizuje się w traumach seksualnych i pracuje metodą superwizji. Zależy mi również na odpowiednich kwalifikacjach terapeuty. Jestem po zakończonej psychoterapii, która nie przyniosła oczekiwanych skutków w obszarze traumy spowodowanej molestowaniem w dzieciństwie.
- Dzień dobry mam 16 lat i odkąd pamiętam bardzo duży problem z osobowością jeżeli w ogóle tak to mogę nazwać. Jestem bardzo niestabilna emocjonalnie mam ciągłe zmiany nastroju, w ciągu jednego dnia potrafię zmienić nastrój niewyobrażalnie wiele razy. Mam skłonność do autoagresji. Nie mam żadnego celu…
- Witam, Mam problem z 9 letnim dzieckiem. Dziewczynka, z jednej strony rozsądna, lubiąca czytać, bardzo ładnie wysławiająca się. Z drugiej strony obserwuje ogromny problem z radzeniem sobie z emocjami. Próbowałam już wszystkiego - rozmowy, ksiązki. Niestety bez rezultatów. Zachowania, które mnie niepokoją…
- Dzień dobry, jak pokonać paniczny strach przed ciążą? Stosuję tabletki antykoncepcyjne a i tak bardzo boję się wpadki do tego stopnia, że codziennie o tym myślę i się stresuję. Co miesiąc robię testy i czytam fora poświęcone temu tematowi. Bardzo utrudnia mi to normalne funkcjonowanie.
- Mam taki problem, bo od kilku miesięcy spotykam się z ciotką (siostrą mojego taty) mam 23 lata a ona 51. Chcielibyśmy uprawiać seks, najlepiej bez zabezpieczeń. Co mamy zrobić?
- Czuję straszną pustkę w sobie ale nie zawsze, raz jest dobrze a nagle czuję przytłaczająca pustkę które zmienia mój chumor. Nie czuję się z tym dobrze, jest to strasznie uporczywe, przez to dochodzi smutek ale nic więcej. Nie widzę sensu, są to dziwne wahania.. Jeśli chodzi o życie to mam wielu znajomych…
- Witam. Mam 28 lat i jestem kobietą. Mieszkam z rodzicami i robię doktorat. Moi rodzice bardzo wtrącają się do mojego życia, moja mama nie pozwoli mi się z chłopakiem spotykać - pojechała do niego do domu i powiedziała że ma ze mną zakończyć związek. Mam jedyną przyjaciółkę która jest dla mnie jak siostra…
- Mam nadwagę, ale boję się odchudzania. Przez tą mini-obsesję przytyłam 7kg w ciągu ostatnich 2 lat. Odczuwam przymus zdrowego jedzenia, częstego badania się i wpychania w siebie warzyw, owoców, kaszy i "normalnych posiłków" nawet wtedy, gdy nie czuję się głodna (bo co jeśli mi się tylko wydaje, że nie…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 32 pytań dotyczących: Konsultacja psychologiczna
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.