Nie jestem obecnie w najgorszym psychicznie położeniu, bo bywało dużo ciężej, ale w związku z książk

2 odpowiedzi
Nie jestem obecnie w najgorszym psychicznie położeniu, bo bywało dużo ciężej, ale w związku z książką, którą czytam zaczęłam się zastanawiać nad pewnymi kwestiami.
Mianowicie od jakiegoś roku, może trochę dłużej, na zmianę występują u mnie totalnie skrajne nastroje, które utrzymują się przez jakiś okres czasu, tylko po to, żeby potem praktycznie ustąpić. Przykładowo przez powiedzmy trzy miesiące wszystko jest w porządku, czuję się zadowolona z życia, ciągnie mnie do ludzi i zabawy, nie mam problemu z wykonywaniem zadań, a po tym czasie w zasadzie z dnia na dzień coś mi się nie uda, usłyszę coś, czego wolałabym nie słyszeć, zestresuje się jakąś zmianą w życiu czy egzaminem i magicznie cały mój dobry nastrój znika. W najgorszych momentach ignorowałam w zasadzie większość swoich potrzeb fizjologicznych, panikowałam przed każdym spotkaniem z drugim człowiekiem, widziałam tylko czarne scenariusze, popadłam w zupełną prokrastynacje, bo i tak nie potrafiłam się na niczym skoncentrować (albo wręcz przeciwnie, hiperfokusowalam się na pracy, byleby odgonić ciemne myśli) i samookaleczałam się w chwili, gdy czułam największą frustrację i złość, a te towarzyszyły mi w tamtym okresie nonstop.
Jako, że działo się to na początku tego roku, obiecałam sobie, że zaraz po sesji, jak tylko będę miała więcej czasu, pójdę z tym do psychologa, bo czułam, że sobie nie radzę. Tylko, że niedługo po sesji stopniowo te negatywne myśli zaczęły się oddalać i w zasadzie pod koniec marca nie czułam już potrzeby szukania pomocy. Co prawda, do tej pory, mimo że wciąż mam się nieźle, czuję wiecznie jakąś pustkę, jakby mi cały czas czegoś brakowało, ale nie jest to myśl, która spędzałaby mi sen z oczu, więc na ten moment się tym nie przejmuję. Teraz jedyne nad czym się zastanawiam, to to, kiedy i czy w ogóle znowu wszystko wywróci się do góry nogami, bo nigdy nie jestem w stanie przewidzieć tego momentu.
A wracając do tej książki i powodu, dla którego zdecydowałam się udostępnić to pytanie; książka jest poradnikiem dla DDA, a kupiłam ją z czystej ciekawości, jako że sama mam doświadczenia z alkoholową rodziną. Zaczęłam się zastanawiać, bo podczas lektury doszłam do wniosku, że nie czuję się aż tak pokrzywdzona, jak osoby, które się w tej książce wypowiadały. Owszem, moja rodzina na pewno w jakiś niezdrowy sposób na mnie wpłynęła, ale czy na tym etapie się tym przejmuję? Otaczam się cudownymi ludźmi, małymi krokami uczę się im ufać i budować zdrowe relacje, mimo że czasem bywa cholernie trudno. Zdaje sobie sprawę z tego, że są rzeczy, czy niezdrowe mechanizmy, które wyniosłam z domu, nad którymi muszę popracować i przydatne umiejętności, których nauczyłam się niechcący, musząc się przystosować do nienormalnej sytuacji w rodzinie. Myślę, że jestem wystarczająco tego świadoma i to kwestia czasu, kiedy ostatecznie sobie z tym poradzę. No ale do rzeczy. Moje pytanie brzmi: Czy moje ciągłe i długotrwałe zmiany nastroju są normalne? Jeśli nie, czy w jakiś sposób mogą być powiązane z moim dzieciństwem, mimo że nie jestem tego świadoma? A jeśli nie są, to czy możliwym jest, że udało mi się samodzielnie przepracować część doświadczeń z młodych lat? Czy potrzebuję pomocy, mimo że w tym momencie nie mam na co narzekać?
Z góry przepraszam za ten długi wywód i dziękuję, jeśli ktoś wytrwał do końca.
Dzień Dobry, tak dotarłem do końca :) i to z ciekawością a na poważnie to świetnie, gdy osoby pytające piszą tak dokładnie o swoich przeżyciach. Co do meritum - zmiany nastrojów są normalne, długotrwałe uporczywe ich utrzymywanie się już niekoniecznie (np depresje można diagnozować, jeżeli obniżony nastrój utrzymuje się przez dwa tygodnie, każdego dnia przez większą część dnia, oczywiście jest to jedno z wielu kryteriów diagnozy depresji ale odnoszę się tylko do pytania o czas w Pani poście. Rada - Pani samoświadomość jest imponująca, a tak długotrwałe i uporczywe wahania nastrojów powinny dać do myślenia i w tym kontekście dobra konsultacja psychoterapeutyczna tylko Pani pomoże, nigdy nie zaszkodzi. Prosze to przemyśleć. Dobrego dnia!

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Jeśli Pani wraca myślami do dzieciństwa, czyta książki na ten temat, to pewnie potrzebuje Pani w jakiejś formie do tego wrócić. Oczywiście, możemy różne rzeczy przepracować sobie sami, jest to jak najbardziej możliwe, choć możemy też dojść do punktu, gdzie potrzebujemy pomocy terapeuty. Jeśli ma Pani w tej kwestii wątpliwości które trudno rozstrzygnąć samodzielnie, najlepiej udać się do psychoterapeuty żeby pomógł Pani przyjrzeć się im i podjąć decyzję o ewentualnej dalszej pracy terapeutycznej.
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Sugeruję wizytę: Konsultacja online - 180 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.