Nie mam już siły, jestem wykończona. Nie wiem co się ze mną dzieje. Mam 14 lat, wszystko powinno

1 odpowiedzi
Nie mam już siły, jestem wykończona.

Nie wiem co się ze mną dzieje. Mam 14 lat, wszystko powinno być dobrze. Nie mam już po prostu siły, zmęczona jestem zarówno fizycznie, jak i psychicznie. 8 klasa, egzaminy, masa sprawdzianów i kartkówek, poczucie beznadziejności, brak akceptacji nawet o swojej rodziny, do tego dochodzą jeszcze napięte stosunki i myśli samobójcze, z którymi walczę już od ponad roku, choć nikt o tym nie wie. Zresztą co ja mówię o powiedzeniu o tym komuś. Kiedyś mówiłam mamie o wszystkim, teraz nie mogę o niczym. Już nie raz opowiadałam, w jakim jestem stanie, mówiłam nawet że sobie coś robię, ale ona twierdzi, że nic mi nie jest, że robię to bo jest taka moda i to wszystko wina komórki. Nie tnę się. To się wiąże z takim moim lękiem, w szkole to ja jestem ta, która wszystkim pomaga i ma najbardziej szalone pomysły, nikt by mnie nie podejrzewał i boję, że jeśli ktoś zobaczy, to pokażę światu moją ciemną stronę, tą której nikt nie zna. Dlatego się drapię. Ma długie paznokcie. Wiele razy, często do krwi. Po rękach i nogach. Całych. Nieraz mam takie napady, że już się nawet nie kontroluję. Dopiero potem zdaję sobie sprawę, co zrobiłam, i że ledwo mogę przez to chodzić. Potem wraca ból, ale nie żałuję, bo podczas tego ,,napadu” odczuwam czystą przyjemność.
Od zawsze w nauce byłam najlepsza. Jako dziecko to lubiłam, ale z czasem dobre oceny nie były już osiągnięciem, stały się oczekiwaniem. W tamtym roku szkolnym miałam ciężki okres, a na zdalnych internet co chwilą szwankował. Nie byłam najlepsza z klasy, nie miałam statuetki. Nadal była średnia powyżej 5 i pasek, ale nie byłam najlepsza. Do teraz na każdej rodzinnej imprezie mama to mówi, a cała rodzina się ze mnie śmieje, że pokonał mnie chłopak. Ostatnio nie mogłam już znieść tego upokorzenia i założyłam się z nią o 1000zł, że będę najlepszą absolwentką szkoły. Przecież ja się nie wypłacę!!!
To wszystko sprawiło, że jestem wykończona psychicznie. Ale nie tylko. Nie wysypiam się, zarywam noce, śpię nieraz po 3-4 godziny na dobę i nigdy nie mam czasów odespać. Jeśli dam radę przespać 5-6 h to już dla mnie osiągnięcie. Dzisiaj miałam próbny egzamin z matematyki, nie wytrzymałam, praktycznie nie myślałam, prawie zemdlałam, trzęsłam się z zimna, potem rozebrałam do bokserki i otworzyłam okno, bo było mi duszno, na koniec cała klasa mówiła mi, żebym zadzwoniła po mamę, bo jestem biała jak ściana. Do teraz mam zawroty głowy, nie wiem jak ja jutro pójdę do szkoły zwłaszcza, że mam kartkówkę, na którą nie dałam radę się nauczyć. Rodzice robili tylko awantury, że to wszystko przeze mnie.
Ja już czuję, że tak długo pociągnę. Naprawdę coraz częściej mam ochotę się zabić, nakładam korektor, żeby nikt nie widział, że czasem ciągle bez powodu płaczę. Dopiero dzisiaj odkryłam, że moje ,,przyjaciółki” niby są, ale kiedy coś mi się dzieje to mają mnie w dupie. W ten sposób zataczam błędne koło. Przez wykończenie nie mogę się skupić i długo mi zajmuje nauka, przez to się nie wysypiam, a przez to jestem też wykończona. Jak zwiększyć efektywność pracy? Jak sobie poradzić? jak się ze wszystkim wyrobić? Jak wrócić sobie dawną koncentrację?
I mam jeszcze jeden problem, prawie w ogóle się nie stresuje i już wolałabym, żeby od tego mnie bolał brzuch ale przynajmniej mam motywację. Jak się stresować?
Sorry, że się tak rozpisałam, ale chyba tego potrzebowałam. Będę wdzięczna za pomoc.
W Twoim tekście wyczytałam bardzo dużo zagubienia, trudności i samotności. I OGROMNĄ potrzebę wsparcia.
Pytania, które zadałaś - o efektywność pracy, skupienie, stres - nie dotyczą tak naprawdę problemu. Tzn. to są jedynie skutki głębszej trudności i to z tą trudnością musisz sobie poradzić. Wtedy reszta się niejako sama poukłada.
Tylko, jak sobie poradzić z tą główną trudnością, prawda? Dobrze, że się rozpisałaś - pisanie listów (ale też np. dziennika) jest terapeutyczne, niemniej to, czego bardzo potrzebujesz, to szczera rozmowa. Najpewniej nie jedna. Pomyśl o powrocie do rozmów z mamą. A jeśli na ten moment jest to dla Ciebie nie do przejścia, to może z inną osobą dorosłą (?). Może psycholog czy pedagog w szkole mogą być dla Ciebie wsparciem?
I proszę, pamiętaj, że nie musisz być ideałem! Nie musisz też być najlepsza! Jesteś niesamowicie wartościową osobą taka, jaka jesteś, nie dlatego, że dostajesz świetne oceny, nawet nie dlatego, że pomagasz innym (choć to oczywiście wspaniale, że to robisz), ale dlatego, że jesteś sobą - nieidealną a cudowną.
Trzymam kciuki za Ciebie!

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.