Nie potrafię zaakceptować tego, że moja dziewczyna miała partnerów seksualnych przede mną. Dla mnie
3
odpowiedzi
Nie potrafię zaakceptować tego, że moja dziewczyna miała partnerów seksualnych przede mną. Dla mnie jest pierwszą kobietą jaką kiedykolwiek miałem. Po jakimś czasie zacząłem wypytywać o przeszłość partnerki, powiedziała mi o jednym chłopaku który był w jej życiu. Dziewczyna kłamała, widziałem to po niej od razu. Doszło do tego, że zacząłem przeszukiwać jej rzeczy osobiste ( laptop, telefon) i natrafiłem na kolejnego byłego partnera. Z czasem moja obsesja (myślę, że można to spokojnie tak nazwać) wzrastała, szukałem dalej, widziałem osoby z którymi wcześniej się spotykała, zdjęcia które żałuję, że widziałem. Nie jestem z tego dumny. Od sześciu miesięcy myślę o tym codziennie, o jej przeszłości, nie tyle psychicznej jak fizycznej, do tego doszedł problem z zaufaniem, po tych wszystkich rzeczach które przede mną "zatajała", nie potrafię jej uwierzyć, że nie miała już nikogo więcej. Po czasie nauczyłem się z tym poniekąd żyć, staram się jak mogę żeby o tym nie myśleć, zmieniam tematy, czynności, lecz tak jak już wcześniej napisałem, i tak myślę o tym codziennie w mniejszym lub większym stopniu, a ona to widzi, gdyż nagle zmienia mi się humor, potrafię się śmiać, ale jeśli coś mi o tym przypomni, nastrój zmienia się o 180 stopni. Chcemy być razem, bo mimo wszystko kochamy się bardzo. Myślałem na początku, że wszystko samo minie, czytałem na internetowych forach, że nie tylko ja tak mam. Chciałbym prosić o jakąś radę, ponieważ nie wiem nawet do jakiego specjalisty miał bym się udać, czy do psychologa, czy psychoterapeuty.
Bardzo dziękuję za poświęcony czas i odpowiedź,
Pozdrawiam,
Daniel
Bardzo dziękuję za poświęcony czas i odpowiedź,
Pozdrawiam,
Daniel
Witam. Pański problem dotyka wiele osób, które wchodzą w pierwsze, ważne związki. To ważny problem dla Pana, z którym tylko Pan sam może się rozprawić. Wchodząc w relację z innym człowiekiem chcemy być dla niego najważniejsi i jedyni. Niestety w życiu jest tak, że mamy już swoją przeszłość, więc musimy ją zaakceptować i z nią żyć. Ważne jest, aby przeszłość, której już nie zmienimy nie obciążała nas w teraźniejszości i nie wpływała na przeyzłość. Dobrze byłoby, aby Pan zrozumiał, co wpływa na pańskie myślenie i jak sobie z tym radzić. Proponuję poszukać sobie odpowiedniego psychoterapeuty, który pomoże zrozumieć targające Panem emocje i da wsparcie w trudnym dla Pana czasie. Pozdrawiam serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry Panie Danielu.
Kwestia, o której Pan wspomina jest bliska wielu osobom. Pierwszy poważny związek niejednokrotnie wiąże się z potrzebą potwierdzenia własnej ważności dla drugiej osoby. Pojawiają się wówczas emocje zw. doświadczeniami partnera zw. z byciem w poprzednich związkach, zwłaszcza gdy samemu nie miało się takich doświadczeń. Jednak negatywne myśli i emocje, wyobrażeniowe porównywanie się z b. partnerami nie sprzyja ani rozwoju obecnej relacji ani Państwa zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Relacje w przeszłości ma wiele osób, lecz to nie znaczy, że były one dla nich satysfakcjonujące. Nawet jednak, gdy oceniają je jako pozytywne, nie znaczy, że chciałyby ich kontynuacji. W końcu z jakiś względów związki te zostały zakończone. Warto w Pana przypadku skorzystać z profesjonalnej pomocy, by obecny związek miast źródła stresu i pewnych przykrości, ponownie wiązał się z radością. Warto skorzystać ze wsparcia dla par.
Serdecznie zapraszam do kontaktu, byśmy wspólnie mogli odnaleźć satysfakcjonujące Pana/Państwa rozwiązania.
dr Monika Gmurek
Kwestia, o której Pan wspomina jest bliska wielu osobom. Pierwszy poważny związek niejednokrotnie wiąże się z potrzebą potwierdzenia własnej ważności dla drugiej osoby. Pojawiają się wówczas emocje zw. doświadczeniami partnera zw. z byciem w poprzednich związkach, zwłaszcza gdy samemu nie miało się takich doświadczeń. Jednak negatywne myśli i emocje, wyobrażeniowe porównywanie się z b. partnerami nie sprzyja ani rozwoju obecnej relacji ani Państwa zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Relacje w przeszłości ma wiele osób, lecz to nie znaczy, że były one dla nich satysfakcjonujące. Nawet jednak, gdy oceniają je jako pozytywne, nie znaczy, że chciałyby ich kontynuacji. W końcu z jakiś względów związki te zostały zakończone. Warto w Pana przypadku skorzystać z profesjonalnej pomocy, by obecny związek miast źródła stresu i pewnych przykrości, ponownie wiązał się z radością. Warto skorzystać ze wsparcia dla par.
Serdecznie zapraszam do kontaktu, byśmy wspólnie mogli odnaleźć satysfakcjonujące Pana/Państwa rozwiązania.
dr Monika Gmurek
Dobry wieczór.
Problem, który Pan opisuje jest dość powszechny. Kiedy zaczynamy budować pierwsze poważne relacje, przeglądamy się w oczach tej drugiej osoby, szukając potwierdzenia dla naszej wartości i często napotykamy na trudności. Jedną z nich może być poczucie bycia niewystarczająco dobrym dla partnera, który miał wcześniej doświadczenia w relacjach seksualnych. Proponowałabym Panu podjęcie psychoterapii indywidualnej, która pomoże przyjrzeć się mechanizmom, w których Pan tkwi, czy też uporać się z przykrymi objawami, których Pan doświadcza. Być może przydatna okazałaby się także psychoterapia dla par (zwana też małżeńską), jeśli wspólnie z partnerką wyrazilibyście na to gotowość i chęć. Zachęcam Pana do podjęcia tego kroku, bo pierwsze doświadczenia w każdej sferze naszego życia- a zwłaszcza tak delikatnej, intymnej- rzutują na nasze dalsze losy.
Życzę Panu powodzenia i ciepło pozdrawiam.
Problem, który Pan opisuje jest dość powszechny. Kiedy zaczynamy budować pierwsze poważne relacje, przeglądamy się w oczach tej drugiej osoby, szukając potwierdzenia dla naszej wartości i często napotykamy na trudności. Jedną z nich może być poczucie bycia niewystarczająco dobrym dla partnera, który miał wcześniej doświadczenia w relacjach seksualnych. Proponowałabym Panu podjęcie psychoterapii indywidualnej, która pomoże przyjrzeć się mechanizmom, w których Pan tkwi, czy też uporać się z przykrymi objawami, których Pan doświadcza. Być może przydatna okazałaby się także psychoterapia dla par (zwana też małżeńską), jeśli wspólnie z partnerką wyrazilibyście na to gotowość i chęć. Zachęcam Pana do podjęcia tego kroku, bo pierwsze doświadczenia w każdej sferze naszego życia- a zwłaszcza tak delikatnej, intymnej- rzutują na nasze dalsze losy.
Życzę Panu powodzenia i ciepło pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.