Nie umiem sobie wybaczyc, że córka się poparzyła wodą.

3 odpowiedzi
Moja córka (rok i siedem miesięcy) poparzyła się wodą. Najprawdopodobniej chwyciła kubek w którym był wrzątek i ściągnęła na siebie. Piszę, że najprawdopodobniej ponieważ była wtedy pod opieką znajomego. (Kiedy zostawiałam ją na chwilę to mówiłam do niego żeby uważał bo zostawiam wrzątek). Kiedy usłyszałam płacz córki zobaczyłam że nie ma kubka na miejscu. Wiedziałam już co się stało. Zareagowałam od razu. Ściągnęłam jej ubranie i wskoczyłam pod prysznic. Ja w ubraniu ona w pieluszce, zaczęłam polewać wodą - chłodną. Wtedy ten znajomy powiedział, że woda jest dla niej za zimna i żeby tego nie robić. Mimo to polewałam wodą z kranu ale nie ciągle tylko na rękę i na nią. W międzyczasie zadzwoniłam po karetkę. Znajomy sugerował że to tylko naskórek zszedł i nic nie będzie. Okazało się że miała poparzenia II i III stopnia. Klatka piersiowa. Na rączce podobno nie będzie śladu. Miała przeszczep. Nie umiem zapomnieć jej wyrazu twarzy kiedy zobaczyłam że wylała na siebie wodę. Dodatkowo po miesiącu napisałam do tego znajomego żeby w przypadku poparzenia oblewał ciało wodą letnia, chłodną lub zimną (lekarze mają podzielone zdania co do tego jaka woda jest najlepsza - chociaż stwierdzają zgodnie że najlepiej jak najzimniejsza i jak najdłużej) na co on mi napisał że to wie i że na pewno nie powiedział mi że woda jest za zimna ale że ja musiałam coś źle zrozumieć. Później napisał też że nie słyszał jak mówię że jest wrzątek. Co do polewania wodą to wraca do mnie to wspomnienie jak bumerang jak ja ją polewam on mówi by tego nie robić i ja się zastanawiam i przechodzę na polewanie wodą z kranu. nie pamiętam czy odpowiedział że rozumie że ma uważać bo tam jest wrzątek. Tego nie pamiętam, ale całą resztę przypominam sobie bardzo dokładnie i nie sądzę, że coś źle zrozumiałam. Wychowuję córkę sama i ciężko mi czasami zrobić coś koło siebie. Nie przeszkadza mi to, ale jak czasami ktoś nas odwiedzał to ją zostawiałam pod opieką i sama coś robiłam. Dziś pomimo że ktoś przychodzi to nie potrafię psychicznie przestawić się na to że jej nie pilnuję i cały czas jestem w gotowości. Jest to bardzo pogodna i spokojna dziewczynka. Znajomi zazwyczaj mówią że jest taka kochana i pogodna. Dziś się boję jak zareaguje jak będzie miała blizny i nie chodzi mi o ciało - to jest dla mnie sprawa drugorzędna, ale chodzi mi o psychikę. Jak mogę jej pomóc i czy mój obecny stan nie wpływa na nią negatywnie. Myślę o porozmawianiu z kimś logicznie. Nie znoszę uwag typu ... będzie dobrze; jest młoda; widocznie musiało tak byc. Uważam że ją zaniedbałam i tyle. Wiem że tego wydarzenia nie zmienie, ale mogę teraz bardziej uważac. Co zrobic by skierowac myśli na coś przyjemniejszego? Jak zareagowac na tego znajomego? Drażni mnie że wszelkie uwagi odpycha od siebie i wychodzi że wszystko co robił było ok a resztę wypiera. Jeśli mogę prosic o poradę to byłabym wdzięczna. Jeśli mogłabym się do Pani umówic na ewentualną odpowiedź osobistą to jeszcze bardziej. Jednak możliwe to jest do 7 stycznia. Później zostaję znów sama z córką i wtedy ewentualna wizyta jest możliwa razem z nią. Nie mam za bardzo nikogo komu mogę ją zostawic. (jej tata - a mój partner - pracuje za granicą i będzie z nami właśnie do 7).
Szanowna Pani,
niestety dopiero odczytałam pytanie i od razu odpowiadam, mimo że nie mieści się to w terminie. Rozumiem, że ma Pani za sobą trudne, traumatyczne przeżycie związane z poparzeniem córeczki. Faktycznie, jest to sytuacja, po której trudno ponownie zaufać innym osobom opiekującym się córką i trudno sobie wybaczyć zaniedbanie wobec córki (jak to Pani nazywa).
Z mojego punktu widzenia nie było to zaniedbanie, ponieważ zatroszczyła się Pani o opiekę nad córcią. Niestety, jednak wspomniane lęki i bycie w ciągłym napięciu nie wpływa pozytywnie na wasze relacje.
Warto o swoich emocjach porozmawiać z psychologiem, a relacje z córeczką i ze znajomym unormują się na pewno po takiej rozmowie.
Życzę powodzenia

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry
Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale przez długi czas nie korzystałam z tego portalu. Mam nadzieję, że w tym czasie skorzystała Pani z pomocy specjalistycznej, bo, jak domyślam się, towarzyszące Pani poczucie winy i wewnętrzne rozterki mocno utrudniały Pani codzienne funkcjonowanie i relację z córką. Jeśli jednak pomoc wciąż jest potrzebna, zachęcam do kontaktu przez stowarzyszenie Stricte.
Pozdrawiam, Elżbieta Brodnicka
Dobry wieczór pani. Problem który pani opisała i wydarzenie jest za skomplikowane i dużo bi pisać żeby wytłumaczyć. Wiec najlepiej zapraszam pani do gabinetu. przyjmuje do od wtorku do czwartku pd 09 do 18 i piątek od o.9 do 12 ..

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.