Nie widzę już sensu życia i nie mam już siły. Coś się złego stało z moją psychiką i zacząłem mieć ja
2
odpowiedzi
Nie widzę już sensu życia i nie mam już siły. Coś się złego stało z moją psychiką i zacząłem mieć jakieś chore myśli i lęki. Dziewczyna, którą bardzo kocham, w końcu mnie zostawiła po tym jak się to zaczęło. Kochaliśmy się, planowaliśmy zostać razem rodzicami. Była naprawdę wspaniałą osobą. Czułą, dobrą, mądrą i wspierającą. Myślę, że było nam razem bardzo dobrze i byliśmy szczęśliwi zanim to się zaczęło. Psychoterapia i leki w zasadzie nic nie dały. Po rozstaniu próbowałem odzyskać moją dziewczynę, odpowiedzieć na jej zarzuty i potrzeby. Ale to nic nie dało. Ona zaczęła się mnie bać. Przestała się do mnie odzywać, odpowiadać mi. Kompletnie tego nie rozumiem. Nie zrobiłem nic złego. Pojawiły się w mojej głowie po prostu natrętne myśli i lęki. Przed chwilą chciała mieć ze mną dziecko, co było jej marzeniem, opowiadała mi o tym i była bardzo dla mnie czuła. Cieszyła się bo myślała, że wpadliśmy. Zapraszała mnie do siebie na noc bo chciała się poprzytulać. A nagle odeszła i koniec. Nie udało mi się jej odzyskać. Zaczęła mnie ignorować. Zgłosiła na policję, że się mnie boi. A zawsze mówiła, że czuje się przy mnie bezpiecznie. Mówiła to mi i naszemu terapeucie. Jestem kompletnie załamany. Nic mi nie pomaga. Straciłem jedną z najważniejszych osób w moim życiu i czuję, że nic już nie ma sensu. Minęło już pół roku, a ja dalej nic z tego nie rozumiem. I nie mam jak z nią o tym porozmawiać. Codziennie płaczę i jestem załamany. Czuję, że już nic nie jestem wstanie zrobić. Czuję, że tracę zdrowie fizyczne i psychiczne. Zostałem sam z chorobą psychiczną. Nie wiem co mam zrobić żeby nie zwariować, bo już nie daję sobie rady.
Dzień dobry,
z Pana wypowiedzi nie do końca wynika, czy byliście w terapii partnerskiej czy indywidualnej, kto korzystał ze wsparcia farmakologicznego itp ?
Biorąc pod uwagę Pana obecny stan wziąłbym pod uwagę mimo wszystko konsultację psychiatryczną i rozpoczął indywidualną terapię.
A przede wszystkim dał sobie czas na przeżycie bólu po rozstaniu.
Serdeczności
z Pana wypowiedzi nie do końca wynika, czy byliście w terapii partnerskiej czy indywidualnej, kto korzystał ze wsparcia farmakologicznego itp ?
Biorąc pod uwagę Pana obecny stan wziąłbym pod uwagę mimo wszystko konsultację psychiatryczną i rozpoczął indywidualną terapię.
A przede wszystkim dał sobie czas na przeżycie bólu po rozstaniu.
Serdeczności
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Opisywana sytuacja budzi wiele pytań. Opisywane konsekwencje przezywanych zachowań pozostawiają wiele niejasności. Nie zmienia to faktu, że pewien etap w Pana życiu na tem moment się zakończył. Jeśli trudno Panu uporać się z tą wiadomością w pojedynkę zachęcam do skorzystania ze wsparcia terapeuty. Terapie indywidualna pozwoli skoncentrować się na Panu, zachowaniach i zmianie ich.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.