Nie wiem co mi jest
4
odpowiedzi
Dzień dobry,
kiedy myślę o swoim problemie to nie wiem, od czego powinnam zacząć. Mam 28 lat. Od 8 lat myślę o wizycie u psychologa lub terapeuty, nie cały czas ale te myśli wracają do mnie falami, mam wrażenie, że problemy cichną na jakiś czas a potem wracają, że sprawy, z którymi się nie pogodziłam od lat cały czas gdzieś we mnie są. Czasem czuję się normalnie ale często nachodzą mnie fale bezradności, niemocy, niezdecydowania, mam wrażenie, że każda podjęta przeze mnie decyzja jest najgorszą z możliwych, potwornie przejmuję się każdą drobną sprawą co powoduje fizyczne dolegliwości (bóle brzucha, brak apetytu), chciałabym zmienić coś w swoim życiu (pracę, wykształcenie) ale nie potrafię zmusić się do działania, od lat nie potrafię nawiązać relacji uczuciowej, często jestem smutna lub rozdrażniona bez wyraźnej przyczyny. W pracy czuję się jak oszust, czuję, że nie podołam wyzwaniom, w relacjach z przyjaciółmi i znajomymi też czuję się jakbym ich oszukiwała bo nikt nie wie o tym jak się naprawdę czuję.
Nie oczekuję żadnej diagnozy po tym opisie, raczej porady czy szukam pomocy we właściwy sposób bo wciąż hamują mnie myśli, że może powinnam sama sobie z tym poradzić, że każdy ma swoje dołki, że nie dolega mi nic konkretnego albo że samo przejdzie (aż do następnego razu) albo, że taką po prostu mam naturę.
kiedy myślę o swoim problemie to nie wiem, od czego powinnam zacząć. Mam 28 lat. Od 8 lat myślę o wizycie u psychologa lub terapeuty, nie cały czas ale te myśli wracają do mnie falami, mam wrażenie, że problemy cichną na jakiś czas a potem wracają, że sprawy, z którymi się nie pogodziłam od lat cały czas gdzieś we mnie są. Czasem czuję się normalnie ale często nachodzą mnie fale bezradności, niemocy, niezdecydowania, mam wrażenie, że każda podjęta przeze mnie decyzja jest najgorszą z możliwych, potwornie przejmuję się każdą drobną sprawą co powoduje fizyczne dolegliwości (bóle brzucha, brak apetytu), chciałabym zmienić coś w swoim życiu (pracę, wykształcenie) ale nie potrafię zmusić się do działania, od lat nie potrafię nawiązać relacji uczuciowej, często jestem smutna lub rozdrażniona bez wyraźnej przyczyny. W pracy czuję się jak oszust, czuję, że nie podołam wyzwaniom, w relacjach z przyjaciółmi i znajomymi też czuję się jakbym ich oszukiwała bo nikt nie wie o tym jak się naprawdę czuję.
Nie oczekuję żadnej diagnozy po tym opisie, raczej porady czy szukam pomocy we właściwy sposób bo wciąż hamują mnie myśli, że może powinnam sama sobie z tym poradzić, że każdy ma swoje dołki, że nie dolega mi nic konkretnego albo że samo przejdzie (aż do następnego razu) albo, że taką po prostu mam naturę.
Dzień dobry,
to sama Pani wie najlepiej czy potrzebuje Pani pomocy. Jeśli Pani czuje że te problemy Pani przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu i że Panią przerastają, to znak, że warto poszukać pomocy specjalisty. Przekonanie że muszę sobie ze wszystkim poradzić, muszę być silna, jest silne w naszym społeczeństwie i dodatkowo może tworzyć presję, która pogarsza nasz stan. Samo uświadomienie sobie, i powiedzenie sobie wprost, że z czymś nie daję rady, potrzebuję pomocy, samo przyznanie się przed samą sobą do słabości często daje dużą ulgę. Zachęcam więc do skorzystania z pomocy psychoterapeuty, może też psychiatry.
to sama Pani wie najlepiej czy potrzebuje Pani pomocy. Jeśli Pani czuje że te problemy Pani przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu i że Panią przerastają, to znak, że warto poszukać pomocy specjalisty. Przekonanie że muszę sobie ze wszystkim poradzić, muszę być silna, jest silne w naszym społeczeństwie i dodatkowo może tworzyć presję, która pogarsza nasz stan. Samo uświadomienie sobie, i powiedzenie sobie wprost, że z czymś nie daję rady, potrzebuję pomocy, samo przyznanie się przed samą sobą do słabości często daje dużą ulgę. Zachęcam więc do skorzystania z pomocy psychoterapeuty, może też psychiatry.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Bardzo dobry kierunek- aby spotkała się Pani z psychologiem i porozmawiała. Cudownie sobie radzić w życiu samemu i faktycznie mamy to robić ale żeby wymagać tego od siebie lub innych to uważam za nadludzki wysiłek. Czasem trzeba skorzystać z rady psychologa lub pomocy przyjaciela.Zadam pani pytanie- Kto Panią tak hamował do wszystkiego w życiu/? Nie pozwalał być energetyczną i spontaniczną osobą?..... Fajnie, że Pani napisała tozawsze jakiś ruch i energia!
Po treści Pani pytania widać, że prowadzi Pani ze sobą regularną walkę. W walce niestety zawsze ktoś wygrywa i ktoś przegrywa. Trudność niestety jet taka ,że ta walka odbywa się w Pani, co może generować wiele cierpienia i frustracji.
Jeśli chodzi o odpowiedź na Pani pytanie to TAK psychoterapia jest dla PANI i dla PANI trudności.
Pozdrawiam...
Jeśli chodzi o odpowiedź na Pani pytanie to TAK psychoterapia jest dla PANI i dla PANI trudności.
Pozdrawiam...
Witam.
Pisze Pani, iż myśli od 8 lat o skorzystaniu z pomocy, wsparcia.Ma Pani zarówno dyskomfort fizyczny, jak i doświadcza wielu nieprzyjemnych, trudnych uczuć.
Rozumiem, że ma Pani wgląd w swój stan, pozwala to Pani na ocenę, iż maskuje Pani swoje uczucia, depresyjność. Proponuję umówić się na wizytę u psychoterapeuty- ostatecznie Pani dokona wyboru, co do dalszego korzystania z pomocy po konsultacji. Powodzenia i odwagi:)
Pisze Pani, iż myśli od 8 lat o skorzystaniu z pomocy, wsparcia.Ma Pani zarówno dyskomfort fizyczny, jak i doświadcza wielu nieprzyjemnych, trudnych uczuć.
Rozumiem, że ma Pani wgląd w swój stan, pozwala to Pani na ocenę, iż maskuje Pani swoje uczucia, depresyjność. Proponuję umówić się na wizytę u psychoterapeuty- ostatecznie Pani dokona wyboru, co do dalszego korzystania z pomocy po konsultacji. Powodzenia i odwagi:)
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.