Nie wiem co się ze mną dzieje. Miesiąc temu zaczęłam borykać się ze strachem/lękiem przed jedzeniem.
1
odpowiedzi
Nie wiem co się ze mną dzieje. Miesiąc temu zaczęłam borykać się ze strachem/lękiem przed jedzeniem. Miałam objawy zdrowotne z którymi chodziłam do lekarza. Te objawy się zmieniały, dostawalam magnez na uspokojenie nerwów i lęk triticco na noc. Wzięłam tylko dwie dawki bo miałam jeszcze bardziej sucho w ustach po nim co było nie do wytrzymania. I jakoś wtedy zaczęłam mieć dziwne problemy psychiczno emocjonalne?
Miałam dziwne leki przed snem, straciłam uczucia (żadnego uczucia strachu, radości, tak jakby nie ma mojej emocjonalnej osoby) i przy okazji nie mam myśli. Totalna pustka. Zawsze mi umysł nasuwal wyobrażenia, obrazy.. Teraz nie mam nic. Gdy próbuję przyjrzeć się wnętrzu to czuję się jakby prawa strona mnie skupiala uwagę. Jakby mnie coś emocjonalnie dociskalo? Co gorsza przestałam spać. Nie mogę zapaść w sen od dwóch tygodni. Brałam leki ziołowe ale nie pomagają. Psychotropow się boję. A mój organizm nie może się wyłączyć. Gdy się kładę czuje ze nie mogę odplynac. Tak jakbym nie odczuwalna swojego ciała, żeby go opuścić. Dochodzą mnie okropne lęki, że przestaje czuć swoje cialo po takim czasie. Nad ranem coś mnie "przysypia" na dwie trzy godziny, ale nie czuję żeby to był sen. Dodam tylko, że ostatnio wykryto w moczu i mnie pałeczkę ropy błękitnej. Czy bakteria mogła coś po dłuższym czasie zawinic na układ nerwowy? Czy z tego wyjdę? Niby nie czuję strachu ale to powoduje obłęd. Nie wiem co robić, odczuwam jakby coś się we mnie tak zepsuło że tego nie naprawie...
Miałam dziwne leki przed snem, straciłam uczucia (żadnego uczucia strachu, radości, tak jakby nie ma mojej emocjonalnej osoby) i przy okazji nie mam myśli. Totalna pustka. Zawsze mi umysł nasuwal wyobrażenia, obrazy.. Teraz nie mam nic. Gdy próbuję przyjrzeć się wnętrzu to czuję się jakby prawa strona mnie skupiala uwagę. Jakby mnie coś emocjonalnie dociskalo? Co gorsza przestałam spać. Nie mogę zapaść w sen od dwóch tygodni. Brałam leki ziołowe ale nie pomagają. Psychotropow się boję. A mój organizm nie może się wyłączyć. Gdy się kładę czuje ze nie mogę odplynac. Tak jakbym nie odczuwalna swojego ciała, żeby go opuścić. Dochodzą mnie okropne lęki, że przestaje czuć swoje cialo po takim czasie. Nad ranem coś mnie "przysypia" na dwie trzy godziny, ale nie czuję żeby to był sen. Dodam tylko, że ostatnio wykryto w moczu i mnie pałeczkę ropy błękitnej. Czy bakteria mogła coś po dłuższym czasie zawinic na układ nerwowy? Czy z tego wyjdę? Niby nie czuję strachu ale to powoduje obłęd. Nie wiem co robić, odczuwam jakby coś się we mnie tak zepsuło że tego nie naprawie...
Ilość, nasilenie i różnorodność objawów sugeruje zburzenia nerwicowe. Ale nie jestem pewien czy zastosowanie słownika medycznym może wpłynąć na objawy. Chyba, że pisząca podejrzewa u siebie psychozę.
Czego zwyczaj nie wszytko w liście jest dla mnie zrozumiałe. Np. co to były za "objawy zdrowotne"? Czy rozpoznano u Pani zagrażającą życiu chorobę somatyczną? Czy też lekarz zbagatelizował podawane przez Panią objawy?
Skąd się bierze u Pani lęk przed "psychotropami"? I co Pani tak nazywa? Tak fraza bardzo często występuję w listach od pacjentów. My lekarze nazywamy środkami psychotropowymi wszystkie substancje działające na ośrodkowy układ nerwowy. Należą do nich leki LECZĄCE choroby psychiczne. Leki te, jak wszystkie inne, mogą dawać niesympatyczne objawy uboczne ale nie słyszałem by chory na nadciśnienie bał się środków obniżających top ciśnienie tylko dlatego, że u niektórych ludzie, niektóre nich mogą powodować... wzrost ciśnienia.
Powtarza,, jak mantrę: jeśli leczenie jest groźniejsze od choroby nie leczyć się.
Pani proponowałbym kontakt z psychiatrą, który(a) po uzgodnieniu z Panią przepisze leki lub nie. Podstawowym sposobem leczenie zaburzeń nerwicowych jest psychoterapia.
Pozdrawiam.
Czego zwyczaj nie wszytko w liście jest dla mnie zrozumiałe. Np. co to były za "objawy zdrowotne"? Czy rozpoznano u Pani zagrażającą życiu chorobę somatyczną? Czy też lekarz zbagatelizował podawane przez Panią objawy?
Skąd się bierze u Pani lęk przed "psychotropami"? I co Pani tak nazywa? Tak fraza bardzo często występuję w listach od pacjentów. My lekarze nazywamy środkami psychotropowymi wszystkie substancje działające na ośrodkowy układ nerwowy. Należą do nich leki LECZĄCE choroby psychiczne. Leki te, jak wszystkie inne, mogą dawać niesympatyczne objawy uboczne ale nie słyszałem by chory na nadciśnienie bał się środków obniżających top ciśnienie tylko dlatego, że u niektórych ludzie, niektóre nich mogą powodować... wzrost ciśnienia.
Powtarza,, jak mantrę: jeśli leczenie jest groźniejsze od choroby nie leczyć się.
Pani proponowałbym kontakt z psychiatrą, który(a) po uzgodnieniu z Panią przepisze leki lub nie. Podstawowym sposobem leczenie zaburzeń nerwicowych jest psychoterapia.
Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.